oj boli boli w niektore dni wrecz niemilosiernie a ja jeszcze mam problemy z odcinkiem ledzwiowym wiec momenty sa takie ze nie moge wstac z lozka boje sie co bedzie dalej jak mi brzuszek urosnieA dziewczynki boli was może krzyż? Bo mnie dziś to prawie cały czas boli, w weekend trochę mniej bolał
reklama
Agniesiak85
Fanka BB :)
oj boli boli w niektore dni wrecz niemilosiernie a ja jeszcze mam problemy z odcinkiem ledzwiowym wiec momenty sa takie ze nie moge wstac z lozka boje sie co bedzie dalej jak mi brzuszek urosnie
Mnie tez boli:-( A ja jestem po dwóch operacjach na kręgosłup i dopiero się boję jak to będzie z brzuszkiem i takim ciężarem chodzic. CO do rodzenia to na bank u mnie cesarka. Ze względów zdrowotnych.
Witaj Kejcik wszystko u Ciebie jest identycznie jak u mnie ja też ostatnią miesiączke miałam 11 czerwca. Pierwszy teścik też zrobiłam 10 lipca ale kreseczka była tak nie wyraźna że chyba tylko ja ją widziałam :-) więc nie chciałam wierzyć
Dzisiaj znów powtórzyłam teścik i 2 kreseczka była już bardziej wyraźna choć i tak bledsza od tej w okienku C.
Według kalkulatora też mam termin na 20 marca ale ide w czwartek do gina to zobaczymy czy już coś ujrzy czy dopiero za tydzień każe przyjść. Nie robiłam jeszcze badań więc pewnie mi je zleci.
Pozdrawiam:-)
Ja myslałam, ze te blade krechy to tylko u mnie
Jutro odbieram wyniki bety i progesteronu to sie dowiem czy jest wysoka.
Wizytę u gina mam dopiero za tydzień, we wtorek.
Pozdrawiam
PS. Dziewczyny czy Wy też płaczecie bez powodu? Ja praktycznie na zawołanie, a jak juz zacznę to przestać nie moge. No i wstyd sie przyznać, ale nie potrafię sie szczerze cieszyć z fasolki. Mam nadzieję, że tak bywa na poczatku ciąży i nie jestem jakąś wstrętną egoistką
mag349
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2008
- Postów
- 2 010
Oj Dziewczynki, mnie też strasznie boli i martwię się co bedzie pozniej. Już od paru dni mam z tym masakrę. Pracuje przy kompie, więc staram się poduszki podkładać, ale to nic nie daje.
Ja byłam w zeszły piątek u gina, to mój pęcherzyk miał 10 mm. Szkoda, że pęcherzyk to nie dzidzia :-)
Ja byłam w zeszły piątek u gina, to mój pęcherzyk miał 10 mm. Szkoda, że pęcherzyk to nie dzidzia :-)
Tabasia
Podwojna marcowka :)
- Dołączył(a)
- 22 Luty 2009
- Postów
- 5 835
A jeśli chodzi o piwo bezalkoholowe? Bo ja mam koleżankę która chyba jest w 5 czy 6 miesiącu ciąży i ma kamienie w nerkach i w moczu i lekarz kazał jej pić piwo bezalkoholowe, żeby jej się nerki ruszyły czy coś takiego. Ja osobiscie zawsze miałam duży problem z pęcherzem moczowym i pomagał na to tylko furargin, a teraz wiadomo że nie mogę go brać. Dlatego pytałam się o piwko bezalkoholowe, bo to też pomaga.
Teraz tylko się modlę żeby nie złapać zapalenia
Piwo alkoholowe zawiera sladowe ilosci alkoholu, wiec jest niewskazane... a szkoda, bo ja lubie sobie browarka czasami wypic, takiego zimnego z soczkiem malinowym echhhh... Moze za jakis rok sobie pozwole
Dzis zrobilam jeszcze jeden tescik, boje sie chyba, ze mi ta druga krecha ucieknie
W czwartek ide do lekarza, oczywiscie rodzinnego, bo jakze inaczej Ale od sierpnia w tej polskiej klinice maja miec gina i istnieje mozliwosc, ze bedzie mi ciaze prowadzil. Oby byl dobry...
Dzionek minal mi calkiem fajnie, tylko brzuszek mnie pobolewa i to jedyny objaw jak na razie
Zastanawiam sie czy juz zalozyc suwaczek... no i jaki wybrac :-)
Co do bolu plecow, doskonale Was rozumiem, ja mam dyskopatie, wiec czesto mnie w krzyzu lupie Najgorsze jest to, ze moga mi nie dac ZZO, a ja bez niego nie urodze
Pozdrawiam Was cieplutko Mamuski ;-)
ja tez moge zapomniec o znieczuleniu ale mysle ze jakos dam rade bo przeciez nie bede miala wyjsciaNajgorsze jest to, ze moga mi nie dac ZZO, a ja bez niego nie urodze
Tabasia
Podwojna marcowka :)
- Dołączył(a)
- 22 Luty 2009
- Postów
- 5 835
ja tez moge zapomniec o znieczuleniu ale mysle ze jakos dam rade bo przeciez nie bede miala wyjscia
Joasya silne jestesmy, musimy dac rade chociaz mysle, ze po wizycie bede wiedziec czy mam na nie szanse.
A dla Was wszystkich link do bardzo dobrego artukulu:
Jak uniknąć nacięcia krocza
Jak nie dostane znieczulenia, to tak jak zalecaja, chcialabym rodzic na stojaco, mniejsza szansa, ze beda nacinac... Ponizej cytat:
"Podczas porodu nie daj się położyć. Uważaj - czasami pretekstem jest badanie wewnętrzne, czy słuchanie tętna dziecka - te czynności można wykonać także bez problemu, kiedy kobieta stoi, klęczy, a nawet kuca. Najkorzystniejsze dla ciebie i dla dziecka będzie parcie w pozycji wertykalnej - kucznej, półprzysiadzie lub kolankowo-łokciowej. W takiej pozycji siłę parcia wspomaga siła grawitacji, drugi okres porodu skraca się, a tkanki krocza są mniej narażone na pęknięcie. Postaraj się wywalczyć jak najbardziej pionową pozycję (tu właśnie przydaje się obecność osoby towarzyszącej!). Nie daj się namówić na pozycję półsiedzącą - jest ona równie niekorzystna jak leżąca."
Wiem, ze to dla nas dosyc odlegle, ale uwazam, ze zawsze taka wiedza sie przyda, wczesniej czy pozniej
Bo ja juz chyba wiem prawie wszystko hahahahaha, tyle sie naogladalam i naczytalam do tej pory
riterka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2009
- Postów
- 303
ale miałam dzisiaj dzień, normalnie z chęcią bym kogoś walnęła
byłam w pracy no masakra, nawet nie bedę o tym pisać
z mężem mam jazdy, ale na szczęście już sobie pogadaliśmy i jest lepiej
ryczę na zawołanie
kreski blade miałam 2, dopiero 3 test wyszedł normalniej
bez znieczulenia da się urodzić nawet jak rodzisz 13 godzin:-)
a nacięcie nic nie boli, bo robią to w skurczu i jest ci wszystko jedno byleby dziecko wyszło
no to mi ulżyło, przepraszam za taki wybuch
a no i jeszcze krzyż też mnie mocno boli, brzuch troszkę mniej
byłam w pracy no masakra, nawet nie bedę o tym pisać
z mężem mam jazdy, ale na szczęście już sobie pogadaliśmy i jest lepiej
ryczę na zawołanie
kreski blade miałam 2, dopiero 3 test wyszedł normalniej
bez znieczulenia da się urodzić nawet jak rodzisz 13 godzin:-)
a nacięcie nic nie boli, bo robią to w skurczu i jest ci wszystko jedno byleby dziecko wyszło
no to mi ulżyło, przepraszam za taki wybuch
a no i jeszcze krzyż też mnie mocno boli, brzuch troszkę mniej
ccaroline85
Mama Dawidka i Natalki :)
ja tez moge zapomniec o znieczuleniu ale mysle ze jakos dam rade bo przeciez nie bede miala wyjscia
Kobietki dacie radę ja rodziłam bez znieczulenia. Wody odeszły mi o godzinie 15, o 24 poprosiłam o znieczulenie, które było płatne 400 zł, położna powiedziała, że teraz jest za późno i do 4:40 miałam okropne bóle, ale wytrzymałam, jest to silny ból, ale bardzo szybko się o nim zapomina i teraz tak se myślę, że będę rodziła również bez znieczulenia, ale zobaczymy różne sytuacje się zdarzają, miejmy nadzieję, że drugi poród z nie dużą przerwą będzie łatwiejszy. Pozdrawiam i życzę miłej nocki!
reklama
Tabasia
Podwojna marcowka :)
- Dołączył(a)
- 22 Luty 2009
- Postów
- 5 835
Riterka, ja w czwartek mialam z moim M jazde taka, ze ho ho
Ale wtedy jeszcze nie wiedzialam, ze jestem w ciazy, bo test zrobilam nastepnego dnia. Teraz generalnie jest mi blogo i nic mnie z rownowagi nie wyprowadza :-) Zobaczymy na jak dlugo ;-)
Ale doskonale Cie rozumiem...
Ale wtedy jeszcze nie wiedzialam, ze jestem w ciazy, bo test zrobilam nastepnego dnia. Teraz generalnie jest mi blogo i nic mnie z rownowagi nie wyprowadza :-) Zobaczymy na jak dlugo ;-)
Ale doskonale Cie rozumiem...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 724
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: