reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

do pracy wracam 27 wrzesnia

u nas dzisiaj fajnie i chlodno na dworze, mieszkanie wietrze ale chyba potrzeba troszke więcej czasu zeby się wychlodzilo

u nas unormowaly się pory posilkow i maly je:
6.00 mleko mm
9.00 mleko mm
12.00 obiadek i soczek
14.00 mleko mm
17.00 mleko mm
20.00 mleko mm

teraz moglabym mu jeszcze w jakąś porę wstawic jakis deserek moze o 14, czytam ze niektore z was podają jakies kaszki i kleiki, ja malemu raz zapodalam kaszke manne jak byl jeszcze tylko na cycku, nic mu po tym nie bylo, ale jakos nie mam przekonania do tych kaszek, i czy to trzeba koniecznie lyzeczką czy moze z butli dostac??

musze jeszcze zupe na jutro ugotowac bo mężus jutro na 14 do pracy i przed pracą musi zjesc obiad a jutro do poludnia mamy pare spraw do zalatwienia i nie bedzie czasu nic ugotowac
ja podaję mojej Poli kaszkę i podaję przez butlę ponieważ moja mała łyżeczką to jadłaby przez pół dnia. natomiast deserek podaję łyżeczką bo mała zjada tylko pół słoiczka więc idzie nam w miarę tylko 30 min jedzenie. nie podaję kaszki na noc tylko o 15 ją zjada. jak parę razy dawałam na noc to budziła się w nocy głodna i zjadała mleko, a teraz zje mleczko i śpi całą nockę.
 
reklama
Witajcie:-)
Przykro mi, ale nie dam rady nadrobić 30 stron, które wyprodukowałyście:zawstydzona/y:

Wróciliśmy w końcu po kilkudniowym odpoczynku na wsi. Drewniany domek trochę tłumi upał i da się przeżyć - nie to, co w bloku:no::baffled:
Gdyby nie moje lekcje jazdy (na razie teoria), to bym w ogóle tam mieszkała, bo to dom moich rodziców. Normalnie odżyliśmy przez te kilka dni.
A upały ogromne:szok: Dziś przeszła fajna burza - mocno lało, ale nie była to jakaś nawałnica. Teraz chyba zbiera się na następną - oby:tak:

Widzę, że zostałam moderatorką - dzięki:tak:

a wedlug Twojej tabeli 2 mies dziecko ile powinno jesc według hippa 160! a moj teraz jest max 130
Wg Bebilonu w 2 miesiącu jest 120 ml.

Kuba już całkiem przestawił się na 4x210 ml i je o 8, 12, 16 i 20. Mam cichą nadzieję, że jak zacznie jeść inne rzeczy, to jeszcze troszkę się zmieni, bo chciałabym z nim zacząć chodzić na basen na zajęcia dla niemowląt na 16.30, a na razie nie dam rady:sorry2:
 
moj jak nauszyl sie przekrecac na brzuch z plecow, to robi to non stop, nawet jak juz nie ma sily glowy trzymac, wiec fajnie ze juz umie, ale troche to meczace bo trzeba go non sto spowrotem przekrecac :) moglby sie nauczyc tez zbrzucha na plecy. aa i probuje pelzac do przodu, ale umie tylko ciut sie przesunac jak moze sie odbic od moich rak o i tez oczywiscie zlosc ze sam nie umie. proby siadania na moich kolanach tez juz mamy i calkiem niezle mu to wychodzi.
do tego zab nam idzie, wiec troche marudzi..
 
A mojemu juz troche znikneły te szorstkie czerwone plamki.Mam duzy problem odkąd dostaje to mleko sojowe a juz 2 tyg wcale mi nie przybrał.We wtorek chce pójsc do pediatry,wprowadzam mu juz deserki,zobacze co powie na to pediatra.
 
moj jak nauszyl sie przekrecac na brzuch z plecow, to robi to non stop, nawet jak juz nie ma sily glowy trzymac, wiec fajnie ze juz umie, ale troche to meczace bo trzeba go non sto spowrotem przekrecac :) moglby sie nauczyc tez zbrzucha na plecy. aa i probuje pelzac do przodu, ale umie tylko ciut sie przesunac jak moze sie odbic od moich rak o i tez oczywiscie zlosc ze sam nie umie. proby siadania na moich kolanach tez juz mamy i calkiem niezle mu to wychodzi.
do tego zab nam idzie, wiec troche marudzi..
Mój się też ciągle obraca, a dzisiaj nawet usnął na boku z rączką na ochraniaczu łóżeczka, tak jakby w trakcie przewracania :) Pełzać tez próbuje i nawet się przesuwa, ale podpiera się przy tym główką o podloże i okropnie się męczy :D
 
Podobno laktacja się przystosowuje do rytmu karmień :) Ja też mam zamiar karmić po powrocie do pracy, z tym że to dopiero w styczniu mnie czeka.
laktacja się dostosowuje i to w miarę rezygnacji z kolejnych karmień, Ja Poleczkę karmiłam do roku więc tak robiłam i pod koniec to zostawiłam tylko karmienia nocne, a później to sie sama odstawiła. Powiem Wam, że nie miałam żadnych problemów z piersiami. Teraz też tak planuję zrobić, bo do pracy wracam od października.
A tak wogóle to witajcie. Weekend u nas taki gorący, że już nie mogę wytrzymać. Z moim M to ciagle się spieramy i to o głupoty. Lila spania nie ma i w dzień to po 30 min i to wielkich trudach. Wogóle to mam wrażenie że ciągle tylko dzieci i dzieci. Chyba kryzys mnie dopadł, No ale trzeba wziąć sie w garść.
Poczytam Was jeszcze i spadam pod prysznic.
Pa
 
no chyba tak bedzie , jak mi sie uda , bo niewiem jak na to moje cycki, bardzo nie bede miala mozliwosci sciagania w pracy wiec albo sie przyzwyczaja na dlugie odstapy albo bede musiala skonczyc, ja mam nadzieje ze sie uda ;) tylko ze ja to bym mogla caly czas karmic , na poczatku przeszkadzalo mi to i chialam skonczyc a teraz to jakos mi sie zaczelo podobac ;)


a kiedy wracasz do pracy?bo ja gdzieś od 4 października i już się martwię, jak to będzie:-:)-:)-(
 
reklama
czy wasze dzieciaczki tez się tak rwą do siadania, jak ja mojemu podam palce to on się ciągnie do góry i siada i jest wtedy super zadowolony, potem go klade i jest wrzask i znowu daje paluszki i on siada i tak wkolko :)
nie wiem czy to tak dobrze dla niego
czasem trzymam go u siebie na kolanach, ale wtedy jest dobrze o mnie oparty i trzymam go pod paszkami zeby odciążyc troche ten kręgosłup no i zwykle to trwa kilka minut,
 
Do góry