wczoraj poszlismy z nim przed spaniem na spacer - koncert -butla-koncert i wypluwanie butli -w koncu usnał ale super to musialo wygladac na miescie( a dzis jezdziismy samochodem trochę lepiej ale tak sie nie da bo nie mamy kimatyzacji i malo sie nie usmazylismy, porozbierani maly tez a i tak sie spocil. Okno mielismy lekko uchylone i slonca nie bylo
, jeju jak latem gdziekolwiek pojechac ? przeciez jak otwrzymy okna to beda przeciagi . Jak wy to robicie ?
my otwieramy okna, jak nawet powieje odrobinké, to nic złego sie nie stanie
gorzej, jakby się dziecko spociło i potem takie mokre na zewnątrz wyszło.
ja w ogóle wyleczyłam się z czapek dla dzieci, 10 swetrów, kocyków itp. wczoraj nawet pokropił deszczyk i nawet folii nie wyciągałam. pewnie, jakby lało, to inna sprawa
juz mysle o kapaniu go w duzej wannie. A jak Wy kapiecie?Jeszcze w wanience?
ja bym umarła na ból pleców
wanienka jeszcze bedzie długo w użyciu
poza tym my mamy taka wyprofilowaną, więc mała sobie leży jak na leżaczku, a my ja myjemy.
Ionka wiesz moze czy po urodzeniu robia tutaj badania na fenyloketonurie??? Alex w 4 dobie mial pobierana krew, wysylali do Dublina, ale nie wiem czy chodzilo o to...
podejrzewam, że gdyby było źle, to by sie skontakowali
z nami nikt się nie kontaktował, nawet zapomniałam o tym badaniu, pewnie wszystko ok
Tabasia- może Ty się podświadomie jednak przejmujesz i stresujesz??? ja tez nic nie jadłam, na siłę wciskałąm, dopiero jak wyluzowałam ze wszystkim, odpuściło mi i jest ok
ja się w ogóle jakos mało wszystkim przejmuję, hehe
Ola się budzi, koniec wakacji