Tabasia
Podwojna marcowka :)
- Dołączył(a)
- 22 Luty 2009
- Postów
- 5 835
Candy dzieci sa jak male radary - wyczuwaja nasze emocje... I ja mysle, ze w Waszym przypadku tak jest, nerwowa atmosfera w domu, Ty tez zestresowana, to dziecku sie udziela :-( Wspolczuje Ci bardzo, bo wiem co znaczy placzace niemowle, doswiadczylam tego chwile i mialam dosc, a co dopiero calymi dniami...
Wlasnie wczoraj na wieczor i dzis Alex maruda sie zrobil. Dzis od 18 przez niecala godzinke dal koncert straszny Nakarmiony, suchutki, nic go nie bolalo, nosek oczyszczony, a on wyl i wyl. Byl po prostu zmeczony i tak jak wczoraj nie mogl sie wyciszyc. Zauwazylam, ze dzis malo spal, mial moze 3 drzemki po pol godziny max, wiec na moje oko to na pewno jest powod takiego zachowania. Wczesniej sypial sporo w ciagu dnia i wieczorem zupelnie inne dziecko bylo.
Blueberry biore pod uwage jeszcze ta lekarke:
Bogusława Jodłowska, Bardzo Dobry pediatra, Kraków - opinie w wyszukiwarce i rankingu lekarzy ZnanyLekarz.pl
Dziewczyny martwie sie o moje zdrowie. Odkad urodzilam nie mam w ogole apetytu, nic mi nie smakuje, jedzenie doslownie "rosnie" w buzi Czasem zyje caly dzien o jednej kanapce. Nie chce mi sie jesc. A co za tym idzie, trace sily. Dzis dopadla mnie jakas deprecha... Nie wiem co jest, musze zrobic badania. Wmuszam w siebie jedzenie, ale efekt taki, ze mam odruch wymiotny :-( Co mi jest? :-(
Wlasnie wczoraj na wieczor i dzis Alex maruda sie zrobil. Dzis od 18 przez niecala godzinke dal koncert straszny Nakarmiony, suchutki, nic go nie bolalo, nosek oczyszczony, a on wyl i wyl. Byl po prostu zmeczony i tak jak wczoraj nie mogl sie wyciszyc. Zauwazylam, ze dzis malo spal, mial moze 3 drzemki po pol godziny max, wiec na moje oko to na pewno jest powod takiego zachowania. Wczesniej sypial sporo w ciagu dnia i wieczorem zupelnie inne dziecko bylo.
Blueberry biore pod uwage jeszcze ta lekarke:
Bogusława Jodłowska, Bardzo Dobry pediatra, Kraków - opinie w wyszukiwarce i rankingu lekarzy ZnanyLekarz.pl
Dziewczyny martwie sie o moje zdrowie. Odkad urodzilam nie mam w ogole apetytu, nic mi nie smakuje, jedzenie doslownie "rosnie" w buzi Czasem zyje caly dzien o jednej kanapce. Nie chce mi sie jesc. A co za tym idzie, trace sily. Dzis dopadla mnie jakas deprecha... Nie wiem co jest, musze zrobic badania. Wmuszam w siebie jedzenie, ale efekt taki, ze mam odruch wymiotny :-( Co mi jest? :-(