reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Czarnuszka moj nie ma żadnej błony:no::no::no::no:wyciaga jezor.

A co do warzyw to ja pomidory juz zaliczylam i malemu nic nie bylo!! To super bo uwielbiam pomidory:tak::tak:Surówke tez jadlam taką z kapusty pekinskiej,marchewki i jablka.Zajadam sie tez bananami.Kiwi jadlam ale chyba po nim miał biegunkę wiec juz nie ryzykuje.Ogolnie na razie wszystko to co zjadlam mały toleruje.Nawet czekolade, fistaszki i sledzie w sosie pomidorowym:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
 
reklama
U nas przy problemach brzuszkowych sprawdza się noszenie w chuście Nati w pozycji pionowej. Chustę wiąże się na sobie i dziecko jest jakby w kieszonce kangura, przytulone do ciała mamy. Malutka się uspokaja i przeważnie po chwili chodzenia zasypia, ja mam ręce wolne, a jej ciężaru wcale nie czuję, bo się fajnie rozkłada na barkach. Polecam taki zakup. Jestem bardzo zadowolona.
Ostatnio nawet pediatra mi mówiła, że w krajach, gdzie dzieciaczki są tak noszone-np. kraje Afryki nie ma problemów kolkowych, bo brzuszek jest masowany i ma cieplutko od ciała mamy.
 
Witam ale mamy ładną pogodę żal by było nie pójść na spacer. Niki zrobił kupę po same pachy aż trzeba było myć pupinę pod kranem,wyszło nam to nawet całkiem nieźle.Teraz śpi a ja lecę ogarnąć się trochę i wypić kawkę w spokoju.
 
czarnuszka no ja ostatnio też znów problem z karmieniem w końcu 6 tydzień się zbliża i to by się sprawdziło :/



a wieczorami też nas męczą kolki i mały aż z płczu czasem oddychać nie może :( dziś kupię herbatkę hipp ułatwiającą trawienie i zobaczę , infacol mało pomaga coś
 
Mój chodzi na spacerki w polarowym śpiworku z kapturkiem i rękawkami, a jak było cieplej, to mu zakładałam na pajacyka kaftanik i na to jeszcze drugi troszkę cieplejszy :tak:. Przykrywam kocykiem, a jak jest bardzo zimno to dwoma kocykami i zakładam "futerał" na gondolę, jeżeli jest zimno, albo mocno wieje.
 
Mississ, GRATKI SERDECZNE!!! BARDZO SIĘ CIESZĘ!!!!!!!

A całej reszcie gratuluję szczęsliwych rozwiązań:-)
 
ja bym podejrzewała raczej kawę
to wy z ionką macie jeszcze luzik ten mój to i w dzień nie chce spać i wieczorami , mówie to jest MASAKRA dopiero

ojjj, Candy, naprawdę Ci wspólczuję!! moja czasem płacze, ale generalnie to pogodne dziecko... nie martw się, przemeczysz się jeszcze trochę i niedługo Twoj synek bedzie grzeczny i kochany :)

Dziewczyny ja juz nie mam sily :-( Maly wczoraj dostal takiego ataku kolki, ze az sie placzem zanosil i zapowietrzal :eek:
Codziennie popoludniu zaczyna sie ta sama historia i trwa do 22-23, ale wczoraj bylo najgorzej :-( I nic nie pomaga!! Musze dzis isc do apteki zapytac o cos innego niz infacol, bo to g***o warte :wściekła/y: A on sie tak meczyl, ze ja prawie plakalam razem z nim. Pozniej spal 5 godzin bez jedzenia. A jak sie juz obudzil, to znowu cyrk, bo nie moglo mu sie odbic i ulewal. Rano z karmieniem sie nameczylam, jak zawsze je po 140-150ml, to teraz 90-100ml. Szarpie sie, prezy, placze, do tego nos mu katar dalej przytyka :-( W nocy nosilam go godzine do odbicia i nic. Pozniej siedzialam przy lozeczku i patrzylam czy mu sie nie uleje... Jestem wyczerpana, permanentnie zmeczona i niewyspana, mam strasznego dola i wszystko mnie boli. Padam na pysk :-( Nad ranem zlapala mnie migrena :crazy: M pracuje, a ja sama z Malym... Czasem nie mam kiedy zjesc i tak np. o 16 jem pierwszy posilek czyli sniadanie :confused2: Mam dosc, nie przypuszczalam, ze bedzie mi tak ciezko. Nie wiem co jest. Tak sie o niego boje, zeby mu zadnej krzywdy nie zrobic, zeby byc perfekcjonistka, a tu taka masakra i zalamka :-( Ja, ktora mowilam, ze sobie poradze, poddaje sie, opadam z sil :-( Ciagle cos sie dzieje :-(
Sorry, ale musialam to z siebie wyrzucic...
Ide sie zdrzemnac, bo usnal na brzuszku. Taki moj Slodziak kochany :sorry: ale nie moge patrzyc jak sie meczy i zaraz mnie dol ogarnia...

Tabasia, współczuję! moja odpukac kolek nie ma, no czasme sie zdarzają, ale widze, że nie moge narzekać... mi położna mówiła, że jeśli dziecko codziennie o tej samej porze pręzy się, płacze i spina, to kolka :-( podobno przechodzi po 3cim miesiącu... a może mleko zmień?? może tu przyczyna?? moja koleżanka chyba wszystkie tutejsze mleka przetestowała, w końcu trafiła na Cow&Gate i mówi, że nareszcie jest dobrze :tak:
wierzę, że musisz być wykończona :zawstydzona/y:
no i dużo Twój synek je!! a jest młodszy od Oli... Olcia CZASAMI zje 150, ale to naprawdę rzadko... normalnie je 100-120 :sorry:

dziewczynki a wasze dzieci tez maja tą blone pod jezyczkiem taka krotka ze jezyka nie potrafie wyciagnac ani troszke..?? ja u mojego zauwazylam ze tak ma i teraz mi sie kojarzy ze jak karmiłam sebusia to on wyciagł język też do krmienia a Krystianek nie wyciąga. i moze przez to ma problemy z jedzeniem.

Czarnuszka- mój brat miał tak, jak był mały i musieli mu to wiązadełko podcinać :-( bo na początku nie mógł pić dobrze, a potem miałby problem z mówieniem "r".


Ola wstała z wielkim krzykiem i jeszcze większą kupą. musiałam ją całą myć :szok:
teraz zasnęła i ja lecę się myć, zjeść, ogarnąć dom i na spacer! :happy: pogoda suuuper i znowu bardzo ciepło, trzeba korzystać :-)
 
Wogole dwie czerwcówki sie rozpakowały jedna w 22 tc a druga w 24 i obie dzidzie zmarly :(:)-:)-:)-( nie potrzebnie to przeczytałam bo teraz mi smutno

ojjj, Candy, naprawdę Ci wspólczuję!! moja czasem płacze, ale generalnie to pogodne dziecko... nie martw się, przemeczysz się jeszcze trochę i niedługo Twoj synek bedzie grzeczny i kochany :)



Tabasia, współczuję! moja odpukac kolek nie ma, no czasme sie zdarzają, ale widze, że nie moge narzekać... mi położna mówiła, że jeśli dziecko codziennie o tej samej porze pręzy się, płacze i spina, to kolka :-( podobno przechodzi po 3cim miesiącu... a może mleko zmień?? może tu przyczyna?? moja koleżanka chyba wszystkie tutejsze mleka przetestowała, w końcu trafiła na Cow&Gate i mówi, że nareszcie jest dobrze :tak:
wierzę, że musisz być wykończona :zawstydzona/y:
no i dużo Twój synek je!! a jest młodszy od Oli... Olcia CZASAMI zje 150, ale to naprawdę rzadko... normalnie je 100-120 :sorry:



Czarnuszka- mój brat miał tak, jak był mały i musieli mu to wiązadełko podcinać :-( bo na początku nie mógł pić dobrze, a potem miałby problem z mówieniem "r".


Ola wstała z wielkim krzykiem i jeszcze większą kupą. musiałam ją całą myć :szok:
teraz zasnęła i ja lecę się myć, zjeść, ogarnąć dom i na spacer! :happy: pogoda suuuper i znowu bardzo ciepło, trzeba korzystać :-)

Moj sebek tez tak mial ale nie kazali podcinac i samo mu sie zrobilo i przy jedzeniu wyciagl jezyk a Krystian nie wyciaga cholercia !! to dlatego łapie cyca i zaraz puszcza i biedny nie potrafi sie najeśc.
 
ja na spacery Olcie ubieram w body z krótkim, spodnie, skarpetki, czasem kapciuszki, jak chłodniej, bluzkę cienką i na to kurteczkę welurową. na to kocyk cienki. a wczoraj i bez kurtki i czapki :)
generalnie tez mam problem z ubieraniem, nigdy nie wiem, czy dobrze...

i też już mnóstwo ubranek za małych mamy... rośniemy :D
 
reklama
Do góry