reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

A ja to mam jeszcze lepsze mysli. Mi to poprostu sie nie chce karmic piersia. Najchetniej to bym Mala na butelke przestawila ale troche mi jednak szkoda. Nie samego karmienia no a tego ze jednak to podobno najzdrowsze dla dziecka i przez moje niechcenie moge ja tam czegos pozbawic. Tym bardziej ze Bartosza karmilam rok, no i moze poniekat i przez to karmieni jest tfu tfu odporny i zdrowy jak rybka. Ale mnie to karmienie wkurza, to uwiazanie i ta zakichana dieta. Ja chodze glodna. Tak to bym sie przynajmniej porzadnie najadla i mogla sobie wyjsc gdzies chociaz na troche . Wtedy od razu swiat bylby piekniejszy :)
No ale jednak moje zakichane poczucie odpowiedzialnosci mi pewnie nie pozwoli na butelke przejsc narazie. Pol roku damy rade jakos.
 
reklama
mcgosia83 dzielna kobita :tak: spory syneczek ;-)

kingusia1991 gratuluje córeczki :tak: no prosze kawał kobity z niej :-D

ajentka83 witaj spowrotem :tak: najważniejsze że juz po i że nie było tak najgorzej

U mnie cisza ;-) chociaż sama juz nie wiem czasami brzuszek się stawia, spojenie poboli ale ja chyba tych skurczy nigdy nie odróżnie, albo poprostu jeszcze ich nie miałam:confused:


eh odróżnisz uwierz mi :)
 
U nas Alex je co 3-4h i tez okolo 90ml. W szpitalu jadl po 40-50ml, a teraz sie rozkrecil :-p Ale skoro tyle potrzebuje, to przeciez nie bede mu ograniczac. Kazde dziecko jest inne. Mysle, ze krzywdy sobie zrobic nie da ;-)
A jakie mleczko podajesz? My kupujemy Aptamil ten w kartonikach.


Ola od początku je mleko SMA. Mam w domu aptamil też, ale na razie niech leży awaryjnie :tak:
z jedzeniem pewnie sprawa indywidualna :sorry2: raz Ola zje 110 raz tylko 70... z tym, że malutka sie urodziła, to pewnie żołądeczek też miała mniejszy :sorry2:
co do karmienia piersią lub nie, to okazało się, że ja byłam na butli, mój brat był na butli, mało tego: moja mama była karmiona przez mamkę- kobietę, która miała nadmiar mleka, bo babcia nie miała nic :sorry2: także może to rodzinne u nas ;-) zresztą, mój mąż tez był na butli ;-)
na szczęście u nas rodzina w to sie nie wtrącała, ufff, jeszcze tego by brakowało!! :baffled:


Dziewczyny-a skąd wiecie ze dzieic nie przybrały na wadze? Ważyli je juz gdzieś? Bo zastanawiam się czy nie wysłać męża po wagę do przychodni ( na końcu mojego bloku) zeby. Momże by wypozyczli na chwilkę?

my dostaliśmy wage taką dla niemowląt w spadku po dzieciach znajomych :tak:
w piatek była położna, zważyła Olę i było równe 3kg :-) a w niedzielę sami zważyliśmy ją i było już 3.18 :-)
gdzieś wyczytałam, że zdrowe niemowlę powinno przybierać do 1kg miesięcznie.
u nas na razie przybyło... 0.8kg :tak:


zauważyłam, że Ola robi postępy :-D jeszzce w zeszłym tygodniu była inna, niż teraz :-) teraz próbuje chwytać przedmioty, wyciąga rączki, a jak jest szczęśliwa, to macha kończynami jak wiatrak :-D i te uśmiechy......... :-D :happy2:
 
neska11 świete słowa :-D Facieci karmienia raczej by nie przezyli :-D
Mój małż uswiadomił sobie jak to boli w momencie kiedy dał Hankokowi małego palca do buzi i ona zassała. Stwierdził że masakra :-D

marti8 dziewczyny dobrze mówią :tak: To czy bedziesz karmić piersią czy butelką w żadnym stopniu nie świadczy o tym czy jest sie dobrą matka czy nie. Ja zawsze uwazałam karmienie cycem za coś paskudnego ale chciałam spróbowac. Boli, poczatki były bardzo ciezkie ale wychodze z założenia ze nie po to sie meczyłam zeby teraz przestac ;-)
Ale wcale mnie to nie zachwyca wiec doskonale Cie rozumiem. Jesli będziesz sie z tym lepiej czuła to dawaj butle! Dziecko na tym nie ucierpi a Ty bedziesz szczesliwsza.
 
Kingusia- Nareszcie się doczekałaś, gratulacje!!!, mała prześliczna, spora dziewczynka z niej:tak:
ajentka- Tobie również gratuluję:-)

U mnie żadnych oznak porodu, jedynie macica się stawia. Na Ktg skierowania nie dostałam, dopiero mam się zgłosić jak minie termin, czyli w połowie przyszłego tygodnia.

Odebrałam wyniki posiewu i wyszło, że mam jakieś bakterie staphylococcus koagulazoujemny pojedyńcze kolonie:errr: Szybko sprawdziłam w necie co to takiego, ale podobno nie groźne na szczęście. W czwartek mam wizytę to się jeszcze swojej gin spytam.

Agus- Ja zamierzam rodzić w przyszłym tygodniu,:happy2: także w dwupaku nas ubywa co było nieuniknione:-), ale te rozpakowane też się przecież udzielają.:tak: Myslę, że jak już się po wszystkim ogarniemy to znów forum odżyje:tak:, może nie będziemy bić rekordów co do ilości postów, jak to jeszcze miało miejsce niedawno, ale może to i lepiej, bo łatwiej się nadrabia:-D
 
aloha Brzusie i Mamusie :-)

Ja dzisiaj planuję spędzić dzień na uczelnianych sprawach - na tą chwilę promotor nie ma podstaw do zaliczenia mi już uciekającego semestru ... a mój maleńki Anthony chyba nie pomoże mi w tym za bardzo.

Dzisiaj na poczcie wykorzystałam brzuś ! była kolejka 20sto osobowa wiec zaproponowałam, żeby mnie przepuścili :-D:-D:-D A Wy jak Brzusie? Korzystacie z przywilejów?
 
Ja tam nie korzystam z przywilejów, stanie w kolejce mnie nie przerasta jeszcze;-) Raz tylko starszy Pan w emipku mnie wpuścił <wow>
Jednakże stojąc w kolejce w Piotrze i Pawle gdzie widnieja kartki ze kobiety w ciazy maja pierwszenstwo i kobiety widziały to mnie olały...Kij im w oko :) zneczulica jest i bedzie

Ajentka-czekam na info o lutyckiej!!:] Ale dobrze, zes juz po :)
 
Powiem szczerze, że dzisiaj na poczcie to z premedytacją użyłam brzuszka ... wcześniej tylko raz w zusie mi się zdarzyło - ale tylko dlatego, ze urzędniczka nalegała.

Ostatnio usłyszałam opinię od laski z roku, że komuna już minęła ... na co ja jej sie zapytałam czy już rodziła a ona, ze nie .. wiec jej powiedziałam, ze powinni wprowadzić obowiązek dokształcania prorodzinnego i że jestem w szoku, ze ma taką ogromną niewiedzę z tej dziedziny.
 
Kochane!
Przepraszam, że nic się nie odzywam, ale synio mnie absorbuje bardzo, a jak mam wolną chwilę, to sprzątam, gotuję, albo drzemię. Poza tym u nas nawet nieźle, tylku małemu kikut jeszcze nie odpadł, a on już skończył przecież 3 tygodnie. Głęboko tam mu przemywam, ale nadal się trzyma. W piątek była pediatra, to powiedziała, że dlatego, że jest bardzo gruby ten kikut (tzn. gruba pępowina) i dlatego tak to się trzyma. Jestem też umówiona z położną środowiskową, że będziemy się jeszcze kontaktować, co do tego pępka. Poza tym, to mały strasznie niespokojny był od nocy do teraz (teraz wkońcu usnął i śpi sobie mocno i spokojnie), bo chyba go brzuszek bolał i po kazdym jedzeniu strasznie się spinał, jęczał i mu się ulewało naprawdę dużo, tak jakby ulało mu się wszystko to co zjadł. Chyba mu zaszkodził rosół z wiejskiego kurczaka, bo ja po nim wczoraj wylądowałam w kibelku i miałam niezłą rewolucję. A i tyłeczek mu się odparzył troszkę :-( Zmieniam ciągle pieluchy (pampersów używam), wycieram chusteczkami nawilżającymi i dupa. Zresztą czasem mu się prutnie z kleksem i z tym kleksem dłużej czasami leży przez noc.. no bo śpię i nie sprawdzam mu na śpiąco pieluchy.
Pochwaliłam się, że śpi, to się obudził ;-) No i jak ja mam tutaj spędzać czas. A naprawdę stęskniłam się za wami. Zaglądam tylko na wątek z rozpakowanymi marcóweczkami, to przynajmniej tyle się dowiem. A i mam oczywiście problem z moim jadłospisem. Wogóle nie mam żadnych pomysłów, więc jem prawie ciągle jedno i to samo.
A i schudłam 12 kg, więc jeszcze 11kg mam do przodu plus jeszcze ze 4, które przybrałam przed ciążą. Ale czuję się zajebiaszczo szczupła hehe ;-)
 
reklama
Fiołkowa-nasza pierwsza noc wyglądała jeszcze gorzej, mąż przespał się 40 minut bo wyjeżdał rano do Gdyni a ja null-zero snu.Az karmieniem jeszcze sobie poradzisz. Napewno!
Już jest spoko :-) A wszystko dzięki osłonkom z Aventu. Są naprawdę genialne!
Odżyłam i przestałam się tak zamartwiać karmieniem, a mleko leci samo w dużych ilościach. Mały jak się naje, to spokojnie przesypia 4-5 godzin:-)
 
Do góry