reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

ja mam nadzieje, ze bede marcówką u mnie duza rozbierznosc 21.03-14.04 wiec badz tu mądry...w pon pojde do ginka i sie okaze moze powie mi jakies konkrety. OStatnia wizytę miałam 15.02 i mowila ze jeszcze 5 tyg wiec moze uda mi sie akurat w marcu.... :)
 
reklama
dziewczynki właśnie mi wody odeszły, cała się trzęse , coś pryknęło i po paru minutach jak wstałam wylało się:szok::szok::szok:
 
Candy dzwonilas do gin? zaczyna sie kochana, zaczyna. ALe Ci fajnie bo zaraz bedziesz miala to juz za soba i bedziesz tulila swojego synka. Powodzenia i szybkiego i bezbolesnego porodu.
 
O candy zaczęło się! Zbieraj się zaraz do szpitala i czekamy rano na wiadomości z porodówki.
Trzymam kciuki,żeby szybko poszło.
Ja prasowałam ze trzy godziny i teraz zjadłam jeszcze resztę obiadu, bardzo mądrze przed samym snem, ale co tam. Zgaga murowana, chociaż wydaje mi się że ostatnio jakoś mniej mnie pali.
Idę lulu i zajrzę rano poczytać wieści.
 
Tabasia widze bunt porodowy :-D
Dokladnie tak!!! :tak::tak::-D

Iza - ale śliczna dziewczynka :tak: i to niedługo po urodzeniu :-) gdzie dzieciaczki jeszcze wg mnie nie wyglądają zbyt pięknie. Ciekawe czy mi się mój synio spodoba zaraz po porodzie - coś wątpię bo ja bardzo wymagająca jestem i chyba chciałabym od razu takiego bobasa jak w reklamach ;-)
Mozemy sobie raczki podac, ja sie boje naszego Brzydala :-D Zastanawiam sie jak bedzie wygladac, pewnie niezaciekawie :-p

Candy wow! Trzymam kciuki!

Mrozik urodzila, super :-) Czyi tak jak sie umawiala z gin. I do tego Mala calkiem duza :-)

A mi moje kochane kolezanki zrobily baby shower party! :szok: Bylam w szoku, dostalismy pare super prezentow i mily wieczor spedzilysmy :-)

Teraz zmykam sie klasc spac, bom zmeczona na maksa. Jeszcze jutro jakies mini zakupy, ostatnie pranko, a pozniej 2 dni i bedzie Alus :szok: W poniedzialek ostatnie porzadki, wtorek rano fryzjer, a popoludniu szpital :sorry2: Mam nadzieje, ze puszcza mnie jeszcze na noc do domu i kaza przyjechac dopiero w srode rano...

Trzymam kciuki za rodzace, a reszcie spokojnej nocki zycze ;-)
 
Witam się niedzielnie
Skurcze już ustały całkowiecie, więc pewnie były spowodowane olejem.

fiolkowa - to co ty sie spieszysz dziewczyno :-D tez sie chyba jeszcze pobujasz z tym brzuchem :-) Tak sobei mysle, ze niby wszystkei mamy jzu ciaze donoszone ale jednak skoro natura chciala zeby ciaza trwala 40 tygodni to chyba wiedziala co robi - czekamy, co???? :-)

cos bym zjadla... Nie bede smucic na watku wagowym, ale cholera - mam 18kg na plusie niestety... a planowalam 15kg...

Dobranoc dziewczyny!!!!! :-)
Co racja to racja, tak wszystkie chcemy chcemy już urodzić, ale wszystko ma swoją kolej i skoro ciąża ma trwać 40 tygodni, to widocznie naszym dzieciaczkom tyle potrzeba do wyjścia na świat.
Co do wagi, ja sobie mówiłam, oj tam 20 kg będzie ok, byle ani kg więcej. Jest już więcej więc sobie mówię, co tam sobie będę żałować, po porodzie zrzucę ;)
albo druga moja wymówka, aby się nie ograniczać- ech, przecież to woda zatrzymuje się w organizmie ;)

dziewczynki właśnie mi wody odeszły, cała się trzęse , coś pryknęło i po paru minutach jak wstałam wylało się:szok::szok::szok:
Patrzcie, następna. My tu robimy szum na forum z objawami, a tu niektórym po prostu pryk i wody odchodzą ;)
Trzymam kciuki.
 
reklama
Siema :dry:

Sylviontko u mnie też już cisza...pewnie tamte skurcze były spowodowane całodziennym sprzątaniem...ech...no ale jak już pisałam - wytrzymam do 10tego... ale boję się że jak pójdę do szpitala 12stego to będą kazali mi przyjść dopiero po 20stym :no:
...nie uśmiecha mi się to...

11stego kończy mi się zwolnienie i nie wiem jak ja je przedłuże...gina mojego nie ma, szpital nie wystawi, inny gin w mojej przychodni też nie - zresztą miejsc nie ma - pewnie prywatnie będę musiała iść...no chyba że w pracy wezmę kilka dni urlopu...

w domu nie mogę wytrzymać...nie oddzywam się do J...zresztą odkąd się tu wprowadziliśmy to mało gadamy, a odkąd jestem w ciąży to już w ogóle :-:)-(
jak pamiętacie w nocy z piątku na sobote miałam silne skurcze...on o tym wiedział...a w sobote potajemnie pisał sobie smsy do kolegi treści "Robimy dziś coś?" - chodzi jak zwykle o chlanie...

mam tego już dość...nawet na niego nie mogę liczyć...3 dni do porodu a ja tu nie mam nikogo, boję się...całymi dniami siedze sama...nawet jak J przyjdzie z pracy to też sama bo on ucieka do drugiego pokoju... już zaczęłam sie nad tym wszystkim zastanawiać...czasami mam głupie myśli, no ale je przeganiam...Już tylko został mi Mikołaj - on nie jest niczemu winny, ale szkoda mi go i jestem na siebie zła że ma ojca doopka.

wyżaliłam się...tak przy niedzieli...jutro zacznie się nowy tydzień i może humor będzie lepszy :sorry2:


PS. Sylviontko... masz może namiary na wyprawkę do Bródnowskiego - co trzeba tam wziąć (chodzi mi bardziej, co trzeba dla dziecka)???


candy no nie spodziewałabym się, zwłaszcza ze gin mówiła że nic się nie szykuje na szybki poród hehe
no mam nadzieję, że mnie też tak weźmie z nienacka...POWODZENIA! - aczkolwiek pewnie już urodziłaś :-)
 
Do góry