reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Jak tak czytam co piszesz Izulqa to ręce opadają. Nie chcę nic doradzać bo to Twoja decyzja. Utwierdzam się tylko w przekonaniu, ze wspólne mieszkanie przed ślubem to wspaniałe rozwiązanie. My mieszkaliśmy razem przed ślubem 2,5 roku i dotarliśmy się na tyle, ze po ślubie naprawde nic się nie zmieniło. Ja moje dzieci też będe namawiać do mieszkania z partnerami przed ślubem.
A tu tak do poczytania:
Sfora.pl - Tak ciąża rujnuje zdrowie facetów - Polska


to wszystko zalezy,mi sie wydaje ze tu jest kwestia tego ,ze Oni na prawde sie nie znają.No bo jak mozna powiedziec ,ze sie zna osobę po 3 miesiacach znajomosci.Ja z moim mezem przed slubem nie mieszkalam(nie liczac jakis krótkich okresów 3 tygodniowych) ale znalismy sie juz ponad 4 lata,i bylismy na prawdę dotarci.Wiem,ze zawsze na niego moge liczyc a On na mnie.Przekonalismy sie tego wlasnie podczas tych 4 lat bycia razem.Teraz mieszkamy ze soba 3 miesiace i jest cudownie.Ba dodam ,ze mieszkamy z rodzicami ,dziadkami i moim rodzenstwem wiec mieszanka wybuchowa.Ale jest cudownie.Bo wzajemnie sie szanujemy i o to w tym chodzi.
 
Heh, ja sie musze pytać czy koleżanke moge zaprosić (do wlasnego domu, bo to on mieszka u mnie) a nie wspomne o wyjsciu gdzieś.. Jak nawet do sklepu jechac nie moge z tata ;/

Kochana strasznie mi przykro ze trafilas na takiego typa. Dziewczyny maja racje ze to wyglada jakby sie z Toba ozenil z laski i jeszcze Ci wypomni to ze dzidzia nie jest jego i nic kompletnie Ci nie pomoże.
Ja na mojego nazekam ale jakby tak sie zachowywal to bym chyba zdechła.
A rozmawiałas z rodzicami na ten temat ?? wkońcu mieszkacie u nich i chyba widza co sie dzieje. Moja mama jakby widziala ze facet sie tak odzywa do mnie to sama by mu chyba przypierdzieliła w pysk. No ale ja nigdy nie uslyszalam takich slow. Jedynie za duzo pije i kolegów widzi. Jakim prawem on Ci stawia warunki ze jestes na jego utrzymaniu. przeciez teraz to jego obowiazek skoro sie z Tobą ożenił...Ehhh biedactwo moje kochane!! Ty to masz pecha :(( Jak nie jeden nieodpowiedzialny to drugi szkoda slow. Tamten pierwszy chociaz dał Ci spokój i odszedł żebys sie nie wkurzala dzień w dzien.



A propo's mojego meza.!!!:szok: szok totalny. Dzisiaj jedynie co zrobilam to poszlam siku hehe sniadanie do lozka, komputerek do lozka piciu do lozka. I jeszcze jaki miły :szok:
 
Mój tez mi narazie nic nie kupil na walentynki.....:crazy: znając go to kupi mi czekoladki...szczegolnie teraz w ciazy hehe :))

Ja mu kupilam portfel Legia warszawa hehe - jak zwykle. :-D Ale juz mu musiala m dac w piatek bo wiecie jaka akcja.
Przychodzi listonosz z moim lezaczkiem co zamowilam na allegro i K to targa i niesie tez druga paczke. :-D Pyta sie mnie co jeszcze zamawialam a ja ze sie dowie w niedziele. No i sie okazało ze ta druga paczka to nie do mnie! i ze kts dostal moja paczke a ja czyjas to o kogos w okolicy no i K mowi ze pojedzie do tego kogos zamienic no i juz mu musialam powiedziec ze to prezent hehe i ze pewnie i tak zobaczy bo tamten ktps pewnie juz otworzyl. hehe:-D
 
Kochana strasznie mi przykro ze trafilas na takiego typa. Dziewczyny maja racje ze to wyglada jakby sie z Toba ozenil z laski i jeszcze Ci wypomni to ze dzidzia nie jest jego i nic kompletnie Ci nie pomoże.
Ja na mojego nazekam ale jakby tak sie zachowywal to bym chyba zdechła.
A rozmawiałas z rodzicami na ten temat ?? wkońcu mieszkacie u nich i chyba widza co sie dzieje. Moja mama jakby widziala ze facet sie tak odzywa do mnie to sama by mu chyba przypierdzieliła w pysk. No ale ja nigdy nie uslyszalam takich slow. Jedynie za duzo pije i kolegów widzi. Jakim prawem on Ci stawia warunki ze jestes na jego utrzymaniu. przeciez teraz to jego obowiazek skoro sie z Tobą ożenił...Ehhh biedactwo moje kochane!! Ty to masz pecha :(( Jak nie jeden nieodpowiedzialny to drugi szkoda slow. Tamten pierwszy chociaz dał Ci spokój i odszedł żebys sie nie wkurzala dzień w dzien.



A propo's mojego meza.!!!:szok: szok totalny. Dzisiaj jedynie co zrobilam to poszlam siku hehe sniadanie do lozka, komputerek do lozka piciu do lozka. I jeszcze jaki miły :szok:

No rodzice nie słyszą jakich słów używa w moim kierunku.. Ale wczoraj jak M powiedział że mam nie jechać z tatą, to sie tata wkurzył, i powiedział że jak jeszcze raz usłyszy taki ton, to go wyrzuci. A nie rozmawiałam z rodzicami jeszcze na ten temat, bo naprawde by go wyrzucili w sekundzie..
 
A jakja bym chciała żeby mój mąż umiał robić prezenty.....:zawstydzona/y: Niestety nie umie. Przykro mi. Zobaczymy czy coś mi kupi na wyjście ze szpitala??
Popezednionicnie kupił i zirbił mi ogromną przykrość. Ech... to moje marzenie żeby umiał coś kupić.Zawsze mu mówię co bym chciała ale on jakoś nie myśli i zawsze jak jest okazja to dupanic nie ma i atmosfera zepsuta:no:
 
Siema :-D
ja dziś tylko na chwilkę bo planujemy z J oglądać filmy w łóżku ;-)

Ja od J na walentynki dostałam buziaka w polika...i w piątek bluzeczkę/tunikę (sama ją sobie kupiłam bo to wkońcu ja kase trzymam :-p)...a on ode mnie perfum i spełnienie zachcianek dzis - poszłam mu do sklepu po Cole i ciastka (mimo że nie najlepiej się czuję i w dodatku pada śnieg)...teraz kończę gotować obiad i zaczniemy filmy oglądać...:tak:

Miłego dnia :-D
 
No rodzice nie słyszą jakich słów używa w moim kierunku.. Ale wczoraj jak M powiedział że mam nie jechać z tatą, to sie tata wkurzył, i powiedział że jak jeszcze raz usłyszy taki ton, to go wyrzuci. A nie rozmawiałam z rodzicami jeszcze na ten temat, bo naprawde by go wyrzucili w sekundzie..


to moze rób tak zeby Twoi rodzice slyszeli to raz dwa go ustawią. Przestraszy sie i moze zacznie uważać na slowa. Tobie nie wolno sie denerwowac wogole!!!!!! a szczegolnie przez takiego faceta.
 
reklama
A jakja bym chciała żeby mój mąż umiał robić prezenty.....:zawstydzona/y: Niestety nie umie. Przykro mi. Zobaczymy czy coś mi kupi na wyjście ze szpitala??
Popezednionicnie kupił i zirbił mi ogromną przykrość. Ech... to moje marzenie żeby umiał coś kupić.Zawsze mu mówię co bym chciała ale on jakoś nie myśli i zawsze jak jest okazja to dupanic nie ma i atmosfera zepsuta:no:

ja tam na nic nie liczę od mojego na wyjście ze szpitala :sorry: kase i tak przepije całą na pempkowym...ale mam nadzieję że tego dnia poprostu da mi odpocząć i zajmie się Mikołajem...

natomiast gdy powiedziałam mu że jestem w ciąży to kupił mi tusz do rzęs i perfumy :-D i w szoku byłam


dobra już lece...pa
 
Do góry