ramari
Fanka BB :)
Masz racje, nie przepraszaj za ostre słowa, bo tego się inaczej określić nie da.. Jeszcze jak kładł się spać, ściągnął skarpetki i spodnie dresowe i rzucił koło łóżka [!].. ;/ Poprosiłam go żeby dał do szafki spodnie, a skarpetki zaniósł do łazienki. Skarpetki zaniósł, ale spodnie zawiesił na drzwiach (mam takie haczyki), to poprosiłam żeby schował bo brzydko to wygląda, to mi powiedział "odwal się gówniaro zasrana".. No poprostu ja już nie wiem.. Coś czuje że na dniach stąd wyleci bo za dużo sobie pozwala.. Na złość wypił dwa piwa bo wie że zapach mnie drażni a że jest malutki pokoik, to czuć całą noc.. W dodatku oznajmiłam że jak będzie dzidzia to nie będzie pił w pokoju bo mała nie będzie tego wdychać.. To wiecie co? Wyśmiał mnie.. A tak trudno by mu było odejść od gry na laptopie i siąść i wypić w kuchni ;/;/;/ Załamka.. Później mnie przytulił i myśli że jest ok.. A ja dusze wszystko w sobie zamiast się odezwać Nie potrafie..
Heh, mój nawet nie pomyślał żeby chociaż zasłony odsłonić lub łóżko pościelić.. ;/ a co dopiero posprzątać. Znów ubrał dresy i gra.. i tak będzie cały dzień.. Tylko w południe zapyta czy jest obiad.. Rano go poprosiłam by mi pomógł wymyślić co robimy, to wydarł się że ma niepomysłową żone.. ;/ Ja już nie mam sił
Izulqa może porozmawiaj na spokojnie z mężem. Zacznij od tego, że bardzo go kochasz ale widzisz, że między Wami coś zaczęło się psuć. Nie rób zbędnych wyrzutów- to może sprawić, że będzie bardziej bezczelny niż dotychczas(jeśli oczywiście to możliwe). My z mężem też mamy gorsze dni. Niestety nasi męzowie/partnerowie też nie mają z nami lekko w ciąży. Chyba każda z nas ma chumorki, coś jej nie pasuje. Dużo facetów ma problemy z odnalezieniem się w nowej roli- ojca. My z mężem dogadujemy się naprawde dobrze. Chyba dlatego, że nie robie mu wyrzutów, że w tej chwili nie wrzicił skarpetek do kosza z brudną bielizną, piwo wypić też może. Uważam, że w związku nie można się ograniczać. Może popuść mu troszeczkę. No zresztą sama nie wiem. W związku naprawde trzeba się dotrzeć. To jest sztuka komromisu. Mów jasno czego oczekujesz i spytaj go o jego odczucia. Może jemu coś leży na sercu, a nie potrafi tego powiedzieć i tłamsi to w sobie czego konsekwencją jest jego dziwne zachowanie.