reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Wielkie dzięki Dziewczyny!
Trzymajcie swoje gumisie w brzuchu - to nie czas na rozwiązania!
Za wcześnie!



Z tym "dobrze" to nie do końca - Szymek jest "biorcą" z TTTS (twin to twin transfer syndrom), więc jest obciążony... Ale nie mam siły o tym teraz.
Ważył 1240
Mierzył: 39cm

Przed nami długa droga, żeby wyrównał szanse...
Jak się czuję?
...
40 dni w 3 szpitalach (Wawa, Gdańsk, Wawa), ogromna ilość proszków, którymi mnie faszerowano, ręce pokłute jak u narkomanki od wenflonów wymienianych co 2 dni z uwagi na stany zapalne żył, amnioredukcja, obumarcie Jasia we mnie.... i dalsze noszenie ciąży, groźna infekcja, zakażenie nią Szymka, antybiotyk z grupy C, brak snu przez tydzień, bo pod ciągłym zapisem KTG, a Szymek ucieka, operacja brzucha, którą ładnie nazywa się "cesarskim cięciem" wykonana z konieczności, bo akcja porodowa w toku, po 40 dniach leżenia plackiem (nawet przy jedzeniu) omdlenia, bo serce nie wytrzymuje obciążenia, gdy siadałam, zaniki mięśni nóg i grzbietu, zatwardzenie, o którym nie sądziłam, że takie może istnieć...wiem narzekam...ale tak wlaśnie teraz pamietam swoją ciążę...
Czuję się zmęczona, stara i uszkodzona.

Boże, Maborka, tyle przejść:-:)-:)-(

jesteś bardzo dzielna...niejedna z nas na twoim miejscy załamałaby się

Szymuś wyzdrowieje, inaczej być nie może:tak:
nabierze sił i wrócicie do domu

na razie postaraj się tez zadbać o siebie - domyślam się, że synek jest dla Ciebie najważniejszy, ale musisz dla niego nabrać sił

pomodlę się za was
zdrowiej szybciutko:-(
 
reklama
nadia25 witamy w naszym gronie:-D:-D:-D


babeczki, teraz to ja już zaczynam panikować, ciekawe, jak zareaguje mój M, jak mu powiem, że maborka urodziła - on cały czas twierdzi, że na wszystko mamy jeszcze czas:dry::dry::dry:


To tak samo jest z moim Mężem też ciągle mowi po co ten pośpiech ze jeszcze 7tygodni nie ma sie co spieszyc w najgorszym wypadku on mi kupi jak zaczne rodzic :-D:-D:-D Ehhhh.... Faceci :-) Ale w sobote po tym USG go przycisnelam i kupilismy wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy jeszcze tylko łóżeczko i wózek ale to już należy do Dziadków My mamy tylko wybrać :-) wiec pewnie w nastepny weekend wyprawka będzie już gotowa :-]
 
Wielkie dzięki Dziewczyny!
Trzymajcie swoje gumisie w brzuchu - to nie czas na rozwiązania!
Za wcześnie!



Z tym "dobrze" to nie do końca - Szymek jest "biorcą" z TTTS (twin to twin transfer syndrom), więc jest obciążony... Ale nie mam siły o tym teraz.
Ważył 1240
Mierzył: 39cm

Przed nami długa droga, żeby wyrównał szanse...
Jak się czuję?
...
40 dni w 3 szpitalach (Wawa, Gdańsk, Wawa), ogromna ilość proszków, którymi mnie faszerowano, ręce pokłute jak u narkomanki od wenflonów wymienianych co 2 dni z uwagi na stany zapalne żył, amnioredukcja, obumarcie Jasia we mnie.... i dalsze noszenie ciąży, groźna infekcja, zakażenie nią Szymka, antybiotyk z grupy C, brak snu przez tydzień, bo pod ciągłym zapisem KTG, a Szymek ucieka, operacja brzucha, którą ładnie nazywa się "cesarskim cięciem" wykonana z konieczności, bo akcja porodowa w toku, po 40 dniach leżenia plackiem (nawet przy jedzeniu) omdlenia, bo serce nie wytrzymuje obciążenia, gdy siadałam, zaniki mięśni nóg i grzbietu, zatwardzenie, o którym nie sądziłam, że takie może istnieć...wiem narzekam...ale tak wlaśnie teraz pamietam swoją ciążę...
Czuję się zmęczona, stara i uszkodzona.
oj kochana, to przeszłaś wiele, jestes bardzo dzielna, 3mam kciuki bardzo mocno za Szymcia, by rósł zdrowo:)
a dla rodziców wysyłam dużo siły, cierpliwości, i miłości-ale pewnie jest jej dużo
 
Maborka

dzielna babka z ciebie wierzę że nie było lekko i póki co nie jest ale wiem że dacie radę Szymuś z pomocą ANIOŁKA też da radę i będzie dzielnym zdrowym super fajnym chłopakiem

a wierz mi lub nie ale czas leczy rany i szybko się to co złe zapomina:tak::tak::tak: teraz dbaj o siebie bo musisz mieć wiele siłek dla synka

jak będziesz miała czas chęci i same dobre wieści pisz:tak::tak::tak::tak:

ja wierzę że pomimo naszych przebojów nasze ANIOŁKI trzymają za nas kciukasy:tak::tak::tak:
 
Patinka nie ma za co! udasnych zakupów:-)
Nadia25 witamy wsrod marcoweczek:tak:
Maborka az mi ciarki przeszły jak przeczytałam twój wpis...współczuje szczerzxe tych wszystkich przezyc!!
 
reklama
Do góry