reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Witam Was po dluuugiej nieobecnosci!!!
Moze ktos mnie pamieta :-)
Juz wyszlam ze swojego "dola"! Choc mysle, ze tak na prawde to wyjde za kilkanascie lat kiedy to moje Malenstwo bedzie mialo wszystko "naprawione".
Ale czas ruszyc swoje 4 litery. Dla Dziecka nie mam wlasciwie nic - super dresik i skarpetki :-) Duzo pracy przede mna. A po porodzie i przez kolejne lata jeszcze wiecej. ALE DAM RADE!!!
Hm... Nie jestem w stanie nadrobic tego wszystkiego co napisalyscie przez te tygodnie. Widze wiele nowych osob!!!
Pozdrawiam!!!

Effaa ciesze sie ze do nas wrocilas po dlugiej nieobecnosci.Dobrze ze sie pozbieralas bo teraz musisz byc silna dla swojego malenstwa.
Wiem ze latwo mi mowic,ale mysle ze wszystko bedzie dobrze,a malenstwo trafi pod dobra opieke i za kilka lat to bedzie tylko wspomnienie.Sciskam cie mocno.I odzywaj sie czesto.

A ja po urodzinkach corci wykonczona.Bo najpierw caly piatek i sobote staralam sie wszystko posprzatac i zorganizowac z dwojka maluchow na glowie,a teraz moje mieszkanie wyglada jakby tornado przez nie przeszlo.Wczoraj i tak pozbieralam co najgorsze ale pewnie dzis spedze caly dzien na sprzataniu.
Ale to nic bo moja corka wczoraj powiedziala mi ze bardzo mnie kocha i dziekuje za urodzinki i ze takich cudownych urodzin jeszcze nie miala.Takie slowa wynagradzaja kazde zmeczenie.I nawet same troszke posprzataly gdy pojechalam porozwozic maluchy.
A i jakby co to zostalo mi sporo jedzonka i jakby ktoras miala zachciewajki to zapraszam.2/3 tortu ciastka mnostwo owocow chipsow i warzyw pozostalo w lodowce.

A ja zasnelam o 3 w nocy(chyba przez zmeczenie)a na nogach juz o 7 i nie moglam zasnac.A do tego to przeziebienie co mnie chycilo juz mijalo i spowrotem dzis gardlo mnie boli.Pewnie wczoraj sie doprawilam bo u nas bylo cieplo jak w sierpniu i biegalam po sklepach tylko w cienkiej koszulce i pewnie to pomoglo.
Ide sie leczyc herbatka z cytrynka.
 
reklama
moniskabe tu nie chodzi o to ze sie rozciaga tylko mi cos poszlo na zoladek i jelita... jeszcze wrocilam z m ze spaceru i zaslablam.... klupie serce i glupi zoladek :-(
 
witajcie Marcóweczki :-)
ja sobie słodko odpoczywam, szaro u nas strasznie, więc i sennie...
mam grubą książkę do czytania, więc się nie nudzę (ja mam też taką osobowość, że nie pamiętam, abym kiedykolwiek w życiu się nudziła, więc nawet nie wiem, jak to jest :-D) no i lubię leniuchować w wolne dni :-)

effaa
fajnie, że jesteś,
a myślę, że zajmą się Twoją dzidzią nawet lepiej niż w PL i szybko będziecie mieli to za sobą, bądź dobrej myśli/ ja dopiero za 3 tyg się dowiem (mam nadzieje) czy z podniebieniem mojego maluszka wszystko ok.

missiiss pij dużo, odpoczywaj a wszystko się unormuje...

owlrene fajne masz swoje maluchy, a kiedy Ty odpoczywasz? czy to możliwe przy dwójce małych dzieci? a teraz jeszcze będzie nr 3;-) dużo zdrówka życzę :tak:

wszystkim Wam miłego wieczorku :-)
 
Witajcie :)
Moj dzien byl super zakupy sie udaly :) bylam u kolezanki na kawie i na jedzonku :) zrobila takie typowe Slowackie jedzenie dobre bylo :) potem w domku makaron z wazywami zjadlam musoialam cala chate ogarnac bo M gotowal zanim poszedl do pracy i jak weszlam do domu i zobaczylam ten syf to myslalam ........niech tylko wroci ja mu dam ponad 2 godziny mylam ,sprzatalam .

teraz pije kawe i jem paczka :)
Jutro o 19 mamy terim jedziemy ogladac kuchnie i modle sie o to zeby byla jako taka i pasowala bo juz nie daje rady chce normalnie zyc ,gotowac :/
ja nie jestem tam jakas wymagajaca i luxusowa panienka niech bedzie uzywana ale w dobrym stanie a nie jakis syf jak ostatnio .
zobaczymy .
 
kawał o blondynkach(sory!, sama jestem pół blond)
Dwie blondynki oglądają telewizję jedna do drugiej :
-patrz Benedykt XVI
na co druga:
- a Kubica który?
:-D:-D:-D:-D:-D:-D Właśnie mama mi wczoraj ten kawał opowiadała:):tak::-D:-D

My z M bylismy jak zwykle u mojej mamy:) M nas woził mamy samochodzikiem wszędzie gdzie chciałyśmy, bo jeszcze swojego się nie dorobilismy:zawstydzona/y: Hihi:) No ale już dziadkowie na niego odkładają, także zakup samochodu z głowy;-):-D
Oczywiście u mamy mega wielkie pranie:) Bo jak wam już kiedyś pisałam pralki nie mamy bo nie ma miejsca na nią:zawstydzona/y::-D No ale jakoś sobie radzimy:) drobne rzeczy pierzemy ręcznie a spodnie, swetry, bluzy itp zawozimy do rodziców:)
Dziś zamierzamy z M leniuchowac i oglądac dr House'a bo na płytkach mamy a jeszcze pierwszego sezonu do konca nie obejrzeliśmy:) Oczywiście na bieżąco 5 sezon w tv ogladamy:)
Pozdrawiam i do usłyszenia kobitki:)
 
Witam wieczornie:-)

Ja już się lepiej troszkę czuję, nerka mniej mnie boli. Ale w nocy obudził mnie taki ból, że myślałam, że się skończy na izbie przyjęć. Całe szczęście jakoś udało mi się to przetrwać i usnęłam. Dzisiaj czasem mniej czasem bardziej mnie łupie w nerce, ale już lżej niż wczoraj.
Ja dzisiaj byłan na giełdzie z Ł i kupiłam sobie koszulę nocną rozpinaną (żeby była odrazu na poród do szpitala) i szlafrok. Bo właśnie sobie uświadomiłam, że gdyby była taka sytuacja teraz, że musiałabym zostać w szpitalu (tfu tfu), to nie miałabym w czym, bo to co mam do ściuchane i wstyd się pokazywać w tym ludziom:zawstydzona/y: Oprócz tego kupiłam sobie kurtkę specjalnie, żeby posłużyła mi do końca ciąży, czapkę, bo w swojej starej wyglądam jak w czepku, bo ściełam włosy a i na twarzy mi się przytyło, no i kilka par majteczek i skarpet. Także jestem bardzo zadowolona, bo wkońcu kupiłam to co trzeba i ta za naprawdę psie pieniądze.

Jutro odpuszczam sobie zajęcia, bo wolę siedzieć i wygrzewać się w domu, żeby jakoś przetrwać do wtorku wieczorem, kiedy mam wizytę u gina. Tak strasznie boję się, że jak bym pojechała na izbę to by mnie chcieli zostawić w szpiatalu na parę dni. nigdy nie leżałam w szpitalu i przeraża mnie to...

A i wczoraj pierwszy raz poczułam czkawkę mojego niuńka:-) ale podskakiwał hihi:-D:-D
 
Nic ciekawego nie wymyśliliśmy, pojechaliśmy na zakupy, ale też nic ciekawego nie wyczailiśmy:-(
effaa-witaj, no teraz jak już sie pozbierałaś to mam nadzieje że będziesz częściej zaglądać-WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE -BO PRZECIEŻ MUSI BYĆ:-D
missiiss1301-Doskonale Cię rozumiem, bo ja też straszna panikara jestem, ale musimy jakoś przez to przetrwać, już ponad połowa za nami więc jakoś damy rady, prawda:-p
Hmmm tak czytałam dziś listopadówki rozpakowane, i nie mogę się doczekać aż my będziemy pisać o swoich dokonaniach porodowych i będziemy wklejać zdjęci naszych pociech, aż mi łezka poleciała...
 
mirosia - co do koszul nocnych to ja mialam 3 na zmiane i codziennie zmienialam, wiec M pral i donosil nowe (n oale ja bylam w szpitalu tydzien), tak wiec radze kupic jeszcze minimum jedna :tak: No bo w jednej urodzisz i pewnie bedziesz sie chciala po porodzie przebrac w czysta :tak:
U nas mozna rodzic w szpitalnych ale te troczki do wiazania to jakas dziwna sprawa - oen sa chyab tylko na wysokosci karku :eek:

marti - Ty przynajmn iej czytalas o listopadowkach, a ja wczoraj czytalam o wczensiakach - niektore jzu sie rodza w 24 tygodniu... :-( No ale szanse maja malutkie :-(
 
reklama
szkoda ze nie mam auta tez bym pojechala do rodzicow na obiad :tak:

echhh, szkoda, że rodzice w Pl, a my tu... na obiad bym poszła... :tak:

A ma myślałam, ze się dzisiaj nie podniosę. Tak bardzo bolą mnie plecy, że dosłownie ryczeć mi się chce :-( Aż na brzuchol promieniuje i nie wiem co ze sobą zrobić :-(

ja tak wczoraj miałam, ale mąż zrobił mi masaż i było ok :tak:

ja tez juz wsciekla jestem... moj Karol mysli, ze jak ma weekend wolny od pracy to moze go calego przespac.. jest juz po 12 a on nie zamierza jeszcze wstac... Wczoraj sila go zwaliłam z łóżka o 12. ehh faceci... :tak:

a jak mój chce pospać, to daję mu ile wlezie :-p a ja mam spokój, hahaha :-p mogę mu upiec ciasto- niespodziankę czy coś :-)

Witam Was po dluuugiej nieobecnosci!!!
Moze ktos mnie pamieta :-)
Juz wyszlam ze swojego "dola"! Choc mysle, ze tak na prawde to wyjde za kilkanascie lat kiedy to moje Malenstwo bedzie mialo wszystko "naprawione".
Ale czas ruszyc swoje 4 litery. Dla Dziecka nie mam wlasciwie nic - super dresik i skarpetki :-) Duzo pracy przede mna. A po porodzie i przez kolejne lata jeszcze wiecej. ALE DAM RADE!!!
Hm... Nie jestem w stanie nadrobic tego wszystkiego co napisalyscie przez te tygodnie. Widze wiele nowych osob!!!
Pozdrawiam!!!

effaa, witaj znowu! :-)

dziewczyny a problemy zoladkowe i np jak sie ma biegunke troche to to moze dzidzi zaszkodzic??

jak trochę, to na pewno nie zaszkodzi :-) ja teraz w ciąży mam (odpukać!) dobry metabolizm, aż się dziwię ;-)
a jak dopadnie biegunka taka gwałtowna i długa, to dużo pić trzeba, bo parę tygodni temu tak miałam i nawet się nie zorientowałam, kiedy się odwodniłam :no: chociaż wydawało mi się, że piję na potęgę :eek:
a odwodnienie jest niebezpieczne, bo łożysko może krwawić czy coś... :szok:

a zapomniałam Wam napisać o moich szkolnych dzieciakach, ostatnio odkryły, że ich pani spodziewa się dzidziusia :-) i każdy po kolei przychodził pytał, czy to prawda :-) w końcu przyszła jedna dziewczynka i zapytała "czy to prawda, że pani rodzi??" :-D :-p ależ miałam polewkę :-)
 
Do góry