Cześć Dziewczyny!
Wybaczcie, że tak ostatnio Was zaniedbuję, dni szybko mijają, a ja coraz bardziej zła na siebie, bo ze wszystkim jestem do tyłu, a wieczorami nie mam już na nic siły
Trochę porządków udało mi się zrobić, poprałam ciuszki i inne rzeczy dla Maleńkiej, dziś ciąg dalszy porządków i może spacer. Do tego Szymon ostatnio marudny, ciągle jęczy, dołuje mnie to.
A dziś w nocy mojego P zabrało pogotowie. W zeszłym tygodniu miał usuwane migdały i dostał krwotoku. Ale się zestresowałam
I znowu wylądował w szpitalu. Na szczęście sytuację szybko dało się opanować, w szpitalu dopiero go uświadomili, że w 10 dobie po operacji może się zdarzyć taka sytuacja, tylko szkoda, że przy wypisie mu o tym nie powiedzieli.
Przepraszam też Was i Dzieciaczki, że zaniedbałam składanie życzeń, choć tyle mogłam zrobić, ale poprawię się.
Zdrówka dla wszystkich chorych Maluchów!!!
Wybaczcie, że nie odpisuję na Wasze posty, nie doczytałam jeszcze wszystkiego
Teraz trochę poczytam Was i ts nadrobię, bo Szymcio śpi.