O rany - to rzeczywiście problem :/
A Twój M też jej mówił o alergii i lekach (bo to moim zdanem najgorsze)? To że babcia pozwala na inne rzeczy - typu pytanie o to co mała chce na obiad i zabawy (pod warunkiem że jakośtam są kontrolowane) i krojenie i mycie... to moim zdaniem ujdzie, ale reszta
to poważne kłopoty.
A co na takie zachowania tesciowej inni dorosli? tesc? szwagierka?
Moze zaswiadczenie od pediatry przemówi do tesciowej, ze szkodzi wnuczce i ze dla niej akurat mleko nie jest zdrowe? tak jak i leki roznego rodzaju podawane bez rozpoznania lekarskiego...
Jesli to nie zadziala to powiedzcie jej (najlepiej M) ze jesli nie dostosuje do pewnych zasad to bedzie sie mogla z wnuczkami idywac tylko u was i w waszej obecnosci... i odpuscilabym rzeczy nieszkodzace młodej - typu mycie czy gotowanie smakołyków a przycisnełabym reszte. 6latce mozesz spokojnie wyjasnic ze u babci niektore rzeczy sa inaczej ale tylko tam, na jej terenie i nie zmienia to zasad codziennych u Was w domu i w rodzinie