reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

popieram fiłkowa :tak:
Ja byłam przeciwniczką dokarmiania a co mówić karmienia butlą (oczywiscie tylko dla siebie a jak karmą inne jakoś mi nie przeszkadzalo czy cyc czy butla) , ale jak moj maly skonczył juz 2 miesiące i potrafi co 15 min wołac cycek to zaczyna mi lekko przeszkadzac. Np. dziś w dzin przesał moze łacznie godzine przy czy zasypial i sie budził po 5min -samego usypiania bylo ze 4 h.
I co nauczył sie spac tylko przy cycku inazcej nie zasie wg nie to wina karmienia na zyczenie. Butle oczywiscie dotaje 1 raz na dzien (max90 ml) bo bym nic nie zrobila,nigdzie nie wyszla. Czekam tylko do konca czerwa i uczymy sie inaczej zasypiac , przy czym oczywiscie butla pojdzie na calego w ruch ,tyko po to zeby byc pewna ze placze nie z glodu. chcialabym karmic dluzej i tylko cyckiem ale przynajmniej 1-1,5 h przerwy powinny byc a karmenie na zyczenie przestaje mi sie podobac.

A co do kupszali to moj wali co 2 dni i tak od samego pocztku nieraz i zadziej , kilka razy zdaylo sie 2 kupy jednego dnia ale to moze ze 2-3 razy.
I tez zdazaja sie geste tzn taka gesta i okropie smierdzaca jajecznica :-D np. dzis :-):tak:
 
reklama
Myślę, że nie ma sensu już dłużej ciągnąć tematu karmienia. Każda mamusia chce jak najlepiej dla swojego dziecka. Sorry, że poniekąd zapoczątkowałam tą dyskusję:sorry2:
Dziewczyny, kiedy najpóźniej trzeba złożyć u pracodawcy wniosek o te dwa dodatkowe tygodnie urlopu macierzyńskiego?
 
Może już nie kłóćmy się o to karmienie. Każda robi jak uważa i tak jest najlepiej, a wiadomo, że każda to robi z miłością - nie ważne czy piersią czy z butelki:tak:

Hm.. jednak karmienie piersią wymaga więcej czasu i wyrzeczeń. Wiadomo że każda mama kocha swego malca. Jednak ja przy drugim widzę że pierś wymaga więcej poświęcenia i pracy i czasu. Niestety przytaknie mi każda położna spacjalizująca się laktacją. Ja też miałam problem z karmieniem i mam na to swoje osobne zdanie, na które wpłynęła poniekąd specjalistka od laktacji. Czas czas czas i cierpliwość, nie to co butla. Mieszanki to jednak chemia i już. A karmienie piersią wymaga poświęcenia. Hm... NIe potępiam mam karmiących butlą. Chcę tylko podkreślić, że pierś wymaga poświęcenia i czasu i cierpliwości i nie przychodzi tak łatwo jak by się wydawało, no i oczywiście nie wiąże tak malca z mamą jak plastikowa butla. Jednak więź jest silniejsza. No dużo by można tu jeszcze pisać. Ja mam potwierdxenie przy drugim maleństwie.
 
Myślę, że nie ma sensu już dłużej ciągnąć tematu karmienia. Każda mamusia chce jak najlepiej dla swojego dziecka. Sorry, że poniekąd zapoczątkowałam tą dyskusję:sorry2:
Dziewczyny, kiedy najpóźniej trzeba złożyć u pracodawcy wniosek o te dwa dodatkowe tygodnie urlopu macierzyńskiego?
Co najmniej 7 dni przed rozpoczęciem urlopu.

Hm.. jednak karmienie piersią wymaga więcej czasu i wyrzeczeń. Wiadomo że każda mama kocha swego malca. Jednak ja przy drugim widzę że pierś wymaga więcej poświęcenia i pracy i czasu. Niestety przytaknie mi każda położna spacjalizująca się laktacją. Ja też miałam problem z karmieniem i mam na to swoje osobne zdanie, na które wpłynęła poniekąd specjalistka od laktacji. Czas czas czas i cierpliwość, nie to co butla. Mieszanki to jednak chemia i już. A karmienie piersią wymaga poświęcenia. Hm... NIe potępiam mam karmiących butlą. Chcę tylko podkreślić, że pierś wymaga poświęcenia i czasu i cierpliwości i nie przychodzi tak łatwo jak by się wydawało, no i oczywiście nie wiąże tak malca z mamą jak plastikowa butla. Jednak więź jest silniejsza. No dużo by można tu jeszcze pisać. Ja mam potwierdxenie przy drugim maleństwie.
Ależ oczywiście, że nie przychodzi łatwo. Wiem, bo siedziałam z Kubą i po 3 godziny non stop przy cycku i jakoś za bardzo byłam zmęczona, żeby doceniać tworzącą się więź... Dodam, że dopiero od niedawna jest na butli i to z powodu wysypki (prawdopodobnie skaza białkowa). A tuląc go do siebie i całując tak samo okazuję mu miłość i na pewno jest między nami głęboka więź.
Ech, ja już nie chcę rozmawiać o tym karmieniu:no:
 
dziewczyny, normalnie boję się, że mój Klusek naprawdę stanie się kluchą:eek:

aktualnie waży ok.6,5 kg a ubranka nosi juz na długość 68, je 6 razy po 150 ml - czasem mniej z przerwą nocna od 21.00 do 6.00

i ma takie chomikowe pućki oraz fałdeczki na nóżkach i raczkach no i ofkors podbródek jak Ryszard Kalisz, hełp, czy to normalne?:eek::eek::eek::eek::eek::eek::eek:

Zobacz załącznik 251932



Po wizycie u gina zle wiesci, cytologia wykazala zmiany w komorkach :-( Mam nadzieje, ze to nie "to"... Zrobila mi kolejne badania i zobaczymy... Na razie o tym nie mysle!

bedzie dobrze, nie zamartwiaj się i zacznij jeść:tak:

dziewczyny to jest jakiś obłęd z tą asymetrią, czasami myślę, że to jest trochę naciągane, a takiej asymetrii dowiedziałam się dopiero od was, że coś takiego istnieje, nie chce mi się tylko wierzyć wiecie co, kiedyś nie było takich wymysłów jak asymetria, a ludzie chodzą normalnie itp. zdaję sobie sprawę że taka asymetria może powodować problemy z kręgosłupem itp. ale znowu sprowadza się do tego, że kilkanaście a nawet kilka lat temu nie byłó czegoś takiego.

mam podobne odczucia...jak przeczytałam artykuły w necie, to wszystkie zachowania Szymka pasowały do asymetrii..dopóki nie poszłam do mojej doktor, która mi powiedziała, żebym się nie wkręcała, bo asymetria fizjologiczna utrzymuje się przez 3 miesiące życia maluszka
 
Ostatnia edycja:
Hm.. jednak karmienie piersią wymaga więcej czasu i wyrzeczeń. Wiadomo że każda mama kocha swego malca. Jednak ja przy drugim widzę że pierś wymaga więcej poświęcenia i pracy i czasu. Niestety przytaknie mi każda położna spacjalizująca się laktacją. Ja też miałam problem z karmieniem i mam na to swoje osobne zdanie, na które wpłynęła poniekąd specjalistka od laktacji. Czas czas czas i cierpliwość, nie to co butla. Mieszanki to jednak chemia i już. A karmienie piersią wymaga poświęcenia. Hm... NIe potępiam mam karmiących butlą. Chcę tylko podkreślić, że pierś wymaga poświęcenia i czasu i cierpliwości i nie przychodzi tak łatwo jak by się wydawało, no i oczywiście nie wiąże tak malca z mamą jak plastikowa butla. Jednak więź jest silniejsza. No dużo by można tu jeszcze pisać. Ja mam potwierdxenie przy drugim maleństwie.
Ja myślę, że udane karmienie piersią często wymaga sporej wiedzy i doświadczenia, którego nie mamy przy pierwszym dziecku. Ja nauczyłam się wielu rzeczy na własnych błędach popełnianych przy pierwszym synku. Dla mnie karmienie piersią nie jest żadnym poświęceniem, ale czystą przyjemnością. Starszego szybko przestawiłam na mm i też było ok ;-).
 
fiołkowa i jeszcze sie ostatnio wystraszyłam, bo córeczka koleżanki - starsza o tydzień waży trochę ponad 4 kg

a mój Pimpuś Sadełko...no przeszliśmy na pampersiaki nr 3, ale jak mu wiążę czapkę, to nie wiem, który podbródek łapać:shocked2:
 
reklama
mag007 pucłowate policzki, fałdeczki na rączkach i nóżkach, podbródek jak Ryszard Kalisz:-D to wszystko charakteryzuje niemowlaczki. Zobaczysz że mały wyrośnie z tego.:tak:
 
Do góry