reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))


blueberry
ja nie mówie ze ZAWSZE tak jest :tak: Oczywiscie sa dzieci które wyrastaja z takich zachowan ale niestety nie wszystkie. I chyba lepiej nie ryzykowac ze nasze bedzie nalezało do tych "nienaprawialnych" i od razu starac sie nie przyzwyczajac do pewnych rzeczy. I nie mówie tu o takim rygorystycznym "zawsze/nigdy" bo to tez mały człowiek i moze miec lepszy czy gorszy dzien i chcieć czasami utulić sie przy cycu :-)
No może faktycznie istnieją dzieci nienaprawialne :-D. Ale często problem leży w głowach rodziców, którzy uważają, że ich dziecko takie właśnie jest i nawet nie próbują czegoś zmienić. Mnie mój starszy synek parę razy bardzo pozytywnie zaskoczył - np. spodziewałam się kłopotów z zasypianiem na wakacjach, a było lepiej niż w domu, spodziewałam się problemów z odstawieniem smoczka, a nie było żadnych problemów, itp.

Ale tak na prawdę, to mi chodziło raczej o to, że nie zawsze się da uniknąć przyzwyczajenia dziecka do usypiania przy piersi czy na rękach. Przynajmniej ja myślałam, że będę tym razem mądrzejsza i jakoś mi nie wyszło ;-)
 
reklama
Candy, co do żłobka - ja planuję Adasia posłać jak będzie miał 1,5 roku. Wcześniej nie, bo po pierwsze wątpię żebyśmy sie dostali w tym roku, a po drugie mam pieniądze na opiekunkę i wolę jednak go trochę odchować w domu. Ale myślę, że dzieciom nie dzieje się w żłobku krzywda i jakbym musiała, to bym skorzystała z tej opcji. Z tym że im później tym lepiej wg mnie.
 
Ja też oddaję Małą do żłobka, jestem zmuszona:(, mam nadzieję, ze się dostaniemy, chociaż szczerze mówiąc - nie wyobrażam sobie rozłąki z moim Serduszkiem. Wcześniej czy później to nastąpi... Jesli nas przyjmą, to córcia będzie chodzić do żłobka od września, a jeśli mnie zwolnią z pracy (zlikwidowali moje stanowisko, więc dostanę odprawę) to posiedzimy razem w domku do stycznia. U mnie kilka mamusiek z osiedla oddało dzieci do państwowego żłobka, do którego składałam papiery i są super zadowolone, także zobaczymy...
 
W porozumieniu z naszą lekarką na razie nie podaję antybiotyku. Ale powiem wam, że się tyle nasłuchałam o możliwych zagrożeniach, że jestem przerażona. Mam na przykład obserwować, czy synek dobrze oddycha, bo u niemowląt często występuje przy infekcji jakiś bronchit saturacyjny i wtedy szpital. A jak nie poznam, że źle oddycha?
 
blueberry czasem lekarze nieźle umieją nastraszyć :/ nie przejmuj się, obserwuj małego, przeciez i tak byś to robiła :) będzie ok :)

Tabasia- sprawdziłam paszport i dostali aplikację 13 maja, a od wczoraj czeka na rozpatrzenie :/ pewnie maja kolejki, w końcu czas urlopowy.
 
moj starsdzy synek mial pierwszy raz antybiotyk jak mial okolo 3 miesiecy - tez mi sie wydawalo ze podany nieco na wyrost ale mu dalam bo jednak sie balam nie podawac. U takiego maluszka wszystko sie moze blyskawicznie rozwinac wiec lepiej dmuchac na zimne...
blueberry - zycze duzo zdrowia dla Adasia :-)

Ja tam z Fridy jestem zadowolona :-) Ten Katarek podlaczany do odkurzacza to jakos mnei nei przkeonuje - balabym sie ze ciag moze byc za duzy i naczynia krwionosne w nosku sie uszkodza.
 
Candy moja Lila idzie do żłobka najpierw na adaptację od 20 wrzesnia, a od października na stałe. Nie mam nic przeciwko żłobkom, gdyż moja starsza córcia chodziła i było super. Panie cudowne i dużo czasu poświęcaja dzieciaczkom. Jasne ze wolałabym posiedzieć z nią w domku, no ale na babcię na pewno się nie zdecyduję. Jestem przerażona jak widzę co robią z dziećmi na spacerach- cyt. "nie biegnij bo sie przewrócisz", "nie wspinaj sie", wciskanie biegnącemu dziecku jedzenia do buzi i ciagłe noszenie na rękach, tak jakby dziecko nie miało nóżek itp. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich babć czy starszych pań niań, ale u mnie mała musiałaby być z teściową, a ona preferuje taki styl jak omawiane przeze mnie panie.
 
Witajcie!
Mam nadzieje u Madzi i Blueberry wszystko dobrze i synki zdrowe.
My juz po drugim szczepieniu. Redan troche plakal przy wkluciu, ale pozniej juz sie uspokoil. Za to wieczorem byl okropnie marudny, wyl (nawet nie plakal, tylko strasznie wyl), ale jak juz zasnal to spal dobrze...Ja kupilam do odciagania katarku cos podobnego do Fridy i bardzo sobie to cenie, co do odkurzacza to tez bym nawet nie probowala, balabym sie o ten duzy ciag...
 
reklama
Tez bym chciala swojego poslac do zlobka, ale niestety u mnie w okolicy tyle zadaja kasy, ze nie oplacaloby mi sie do pracy wrocic. Wiec jestem teraz rozdarta, zostac w domu, czy zaczac szukac nowej pracy(lepiej platnej)....ech
 
Do góry