blueberry77
Podwójna Marcówka :)
No może faktycznie istnieją dzieci nienaprawialne . Ale często problem leży w głowach rodziców, którzy uważają, że ich dziecko takie właśnie jest i nawet nie próbują czegoś zmienić. Mnie mój starszy synek parę razy bardzo pozytywnie zaskoczył - np. spodziewałam się kłopotów z zasypianiem na wakacjach, a było lepiej niż w domu, spodziewałam się problemów z odstawieniem smoczka, a nie było żadnych problemów, itp.
blueberry ja nie mówie ze ZAWSZE tak jest Oczywiscie sa dzieci które wyrastaja z takich zachowan ale niestety nie wszystkie. I chyba lepiej nie ryzykowac ze nasze bedzie nalezało do tych "nienaprawialnych" i od razu starac sie nie przyzwyczajac do pewnych rzeczy. I nie mówie tu o takim rygorystycznym "zawsze/nigdy" bo to tez mały człowiek i moze miec lepszy czy gorszy dzien i chcieć czasami utulić sie przy cycu :-)
Ale tak na prawdę, to mi chodziło raczej o to, że nie zawsze się da uniknąć przyzwyczajenia dziecka do usypiania przy piersi czy na rękach. Przynajmniej ja myślałam, że będę tym razem mądrzejsza i jakoś mi nie wyszło ;-)