reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

ramari chcialoby sie powiedziec ze po co chrzcic dziecko jezeli sie nie jest wierzacym, no ale u nas w Polsce przypuszczam 50 % jak nie wiecej ludzi bierze slub koscielny lub chrzci dziecko z innych powodow niz wiara. Sami musicie zdecydowac, jezeli to nie ma dla Was znaczenia to nie ma co tego robic dla oczekiwan rodziny. Ja mam paru znajomych ktorzy nie ochrzcili dziecka bo nie sa wierzacy, teraz to juz nic takiego szokujacego. Tylko co za tym idzie dziecko potem nie bedzie przystepowalo do komuni (a jak wiadomo u nas w Polsce stalo sie to impreza towarzysko pokazowa ) dziecko moze wtedy czuc sie troche wyobcowane, trzeba sie z tym liczyc i dziecko do tego przygotowac.

edit
Candy straszne to co piszesz, dorosli ludzie a tak sie zachowuja, szok
 
Ostatnia edycja:
reklama
Między moimi córciami jest 4 lata róznicy( oba SN - nie mogło byc inaczej ;) )...miał być rok ale powrót do pracy był konieczny i się nie udało ( troszkę żałuję ) Teraz niby nie jest źle bo starsza jest chętna do pomocy ale niestety jeszcze nie na tyle samodzielna by się na dłużej sobą zając. nie powiem troszkę czasem ciężko. Mysz ja niby tez nie planuję 3 pociechy ( mówie niby bo są 2 przypadki kiedy będę na tak - "jak Bozia da" i duża wygrana w totolotka:-D:-D) i jak chowam te malutki ciuszki to jakoś mi też smutnawo!
 
candy - kurcze to przezylas chwiel strachu o Miloszka... Wspolczuje...
A Twoj D to coz... rece opadaja niestety :-( Juz nie pamietam - wy nie macie slubu czy macie???? O alimenty go zasadz i tyle. Chyab ze zmadrzeje i zacznie bardziej sie udzielac i w ogole, ale ile mozna na to czekac...

ślubu nie mamy,
ale co do strachu że małemu mogło coś sie stać to do tej pory się trzęse , taki był wystraszony , miał takie oczka :((( biedny
nie wiem co bym zrobiła gdyby mu sie coś stało , nawet nie myśle :(
 
Candy:szok::angry: ja bym chyba matkę rozszarpała...( u mnie taka sytuacją nierealna) . Kurczę nie zostaw tego tak, powiedź im co czujesz i że Twoje dziecko to nie szmaciana lalka. Jej scyzoryk mi się w kieszeni otwiera. Przepraszam za te mocne słowa ale kilka rzeczy w swojej pracy widziałam i poprostu nie mogę....( wiesz to trochę zakrawa o przemoc w rodzinie , nie tylko fizyczną ale i psychiczną )
 
sylwusia dokładnie jak mówisz,
a i potem mały może być nerwowy i mieć problemy, tego sie boję najbardziej

dobra uciekam bo płacze

Dobranoc dziewuszki :*
 
może się niepotrzebnie nakręcam, ale normalnie boję się wyjazdu do rodziny :/
mam ten sam problem :nerd:

Co chwile gdzieś się przewija temat chrzcin, a my dalej nie jesteśmy zdecydowani czy chrzcić. Ślubu kościelnego nie mamy i napewno brać nie będziemy. Czy któraś z Was też ma ten problem czy chrzcić? Bo ja uważam, że jak się chrzci to raczej trzeba w tej wierze wychowywać, a ani ja ani mąż do kościoła Przemka nie będziemy prowadzać. Więc czy warto chrzcić tylko dlatego, że wypada i rodzina tego oczekuje? Kurcze trudna decyzja przed nami.... w końcu to chodzi o tego małego człowieczka. Napiszcie dziewczyny co o tym sądzicie.
My nie chrzcimy.
 
Ja jeszcze nie zdążyłam przeczytać książek, ale w "Dziecku" jest ciekawy artykuł nt zasypiania. Koleżanka mi ostatnio opowiadała o tej metodzie i jakoś mi się nie spodobała...
Wklejam skan, jakby ktoś był zainteresowany:
 
A my dzis bylismy na szczepieniu i... matka gorzej to przezyla niz dziecko :-D
6w1, pneumokoki i rota. Troche plakal, ale dosc szybko sie uspokoil. Nie ma goraczki i nie jest marudny. Zobaczymy co bedzie dalej ;-)
 
To jeszcze nie byliście u pediatry?

Nie nie byliśmy ale pediatra była u nas na wizycie prenatalnej z połozną razem, potem położna przychodziła przez 4 tyg co tydzien i ponieważ nic się nie działo i wszystko ok- nie kazała, dopiero jak pojdziemy na szczepienie w nastepnym tygodniu to obejrzy małego. :tak:
 
reklama
Co chwile gdzieś się przewija temat chrzcin, a my dalej nie jesteśmy zdecydowani czy chrzcić. Ślubu kościelnego nie mamy i napewno brać nie będziemy. Czy któraś z Was też ma ten problem czy chrzcić? Bo ja uważam, że jak się chrzci to raczej trzeba w tej wierze wychowywać, a ani ja ani mąż do kościoła Przemka nie będziemy prowadzać. Więc czy warto chrzcić tylko dlatego, że wypada i rodzina tego oczekuje? Kurcze trudna decyzja przed nami.... w końcu to chodzi o tego małego człowieczka. Napiszcie dziewczyny co o tym sądzicie.
Ja nic nie piszę o chrzcie, bo nie wiem, jak będzie. My też nie mamy ślubu kościelnego i nie zamierzamy brać. Nie przy tej obłudzie księży:crazy:
Najchętniej pozostawiłabym Kubie wybór, czy chce być chrzczony i jaką wiarę wyznawać. Ale...
No właśnie - ale... Moja rodzina i tak już przeżyła wielki szok w związku z naszym ślubem cywilnym. Więc dla świętego spokoju mogę ochrzcić dziecko, tylko zadaję sobie pytanie, kto ten chrzest załatwi. Bo ja na pewno nie będę łazić do księdza i dawać mu w łapę. Jeśli zrobią to ci, którzy chcą chrztu, to proszę bardzo...
 
Do góry