reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))


Ja już przed kompem:-D M poszedł do pracki więc mam trochę wolnego;-)
Co prawda siedzę w piżamie, łóżko nie pościelone, talerz i kubek po śniadaniu brudne ale co tam, nie mogłam się doczekac by wejśc na BB:tak::-)







 
reklama
uffffffff nadrobiłam cały weekend:-) Bylismy z mężem u teściów, ale naskrobałyście:szok:

U mnie wszystko ok. Ale sen miałam dzisiaj koszmarny. Ale nie będę opisywać go, bo to tylko głupi sen. Za godzinę mam dentystę, ale tym razem tylko usuwanie kamienia. A rozwiercona ósemka nadal mnie boli i dziąsła tez:-( płukam sobię buzię szałwią, ale to tak średnio pomaga. Pewnie dopiero jak mi się wygoi ten ząb to wkońcu ten koszmar zębowo-dziąłowy mi się skonczy. Ale dzisiaj to napewno ufunduję sobie nową szczoteczkę z miekkim włosiem, bo krew mi się leje z dziąseł jak nie wiem.
 
Rowniez mialam kota od 7 roku zycia i odpornosci nie mam.

Kurcze czekam dzisiaj na przelewik z pracy. ciekawe jakiej wielkosci bedzie. O ile w ogole przyjdzie, bo rozstalam sie z praca w niezbyt przyjaznej atmosferze :tak:
 
kurcze, tak czytam o tym że do pracy chodzicie, nie które wracają, aż mi się łezka zakręciła, bo strasznie stęskniłam się za swoimi dzieciaczkami:-(ja do pracy nie wróce niestety mam L4 do końca ciaży, buuuuuu
 
Hej :):*

Ja mam kotke, która jest ze mną już 12 lat.. W życiu bym jej nie oddała. W dodatku od małego wychowywalam się na wsi, gdzie miałam dużą styczność z psami, kotami i zwierzętami gospodarczymi. Nie wiem czy mam odporność na toxo czy nie. Może w tym tygodniu sie dowiem :] Dziś wizyta u gina.. ajj, nie mogę się doczekać :) Jak wróce to dam wam znać :) buźkii ;**
 
Witajcie kochane !!!!!!!!!:-):-):-):-):-):cool2:

Nie było mnie dlugo....od czwartku ale byłam u rodzicow w GL i na weselu było bosko nawet tanczylam caly czas na szpilkach i dałam rade..... Wrocilam dopiero wczoraj wieczorem i nie mialam juz sily wchodzic. Brzunio rosnie..jak tylko odzyskam kabel z aparatu to dodam zdjęcie :) tescie nadal nie wiedza....ale moze sie domyslaja bo mojego brucha to juz kawałek widac....nawet spory kawałek :) widze ze Wy juz niektore po badankach genetycznych wiec dawajcie szybko znac bo i jak ;)) ale napewno wszystko dobrze.....ja ide w czwartek do gina....a badan nadal nie zrobilam ;(( nie mam jak sie dostac do miasta sama z dzieckiem.....no coz cos wymysle moze z kolezanka zostawie ;)
Buziam Wam mocno i buziaki dla brzuszków :):happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy:
 
Mnie posty z wywożeniem kotów też zaszokowały. Przecież to dla nich oznacza śmierć, jeżeli w porę domu nie znajdą. Jeżeli któraś z was panicznie się boi to niech szuka nowego właściciela. Ja kocham bardzo zwierzaki. Od dzieciństwa miałam ich wiele. Obecnie mieszkam na małym mieszkaniu i swojego kota nie mam. Zato u mojej mamy są dwa, też bardzo łowne, ale nie panikuję. Przecież zarazić się można tylko odchodami, nikt wam nie każe grzebać w kuwecie. Bardziej niebezpieczne jest niedogotowane mięso, czy źle umyte owoce, niż kot.
 
Widze ze straszna burze wywolalam moim kotkiem.
Szkoda, ze patrzycie tylko pod katem toksoplzmozy.
Napisalam przeciez, ze nie jestem panikara i ten argument akurat nie przewazal w mojej decyzji.
Mam 2 duze psy, ktore go atakują. ciekawe co by robily takie milosniczki zwierzat, ktore musialyby patrzec jak psy szargaja waszego kotka po ziemi i rozrywaja mu policzek albo masakruja oko...
 
reklama
Hej Marcoweczki!!

Nie bylo mnie tu juz ponad miesiac, jakos nie korzystalam za czesto z netu, ale wracam do Was :) Termin mi sie juz zmienil na 13 marca (byl 8 wczesniej) ale cale szczescie wszystko jest OK, jestem juz w 13 tygodniu ciazy, ale tyle co sie przeszlam przez ostatnie 6 tygodni to masakra....Na szczescie juz jest lepiej, mam nadzieje ze z dzidziusiem tez OK, bede miala USG za dwa tygodnie kolejne (juz 4 w tej ciazy ;/) to sie dowiem wiecej czegos.

A co u Was, co sie wydarzylo przez ostatni miesiac?
I jeszcze jedno pytanko, czy jest tu jakas oczekujaca mama z Norwegii??
Pozdrawiam, buziaki
 
Do góry