reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Witam was dziewczeta,

ja już nie daqje rady. Cały dzień sprzatałam, okna umyłam a jak wypiję jeszcze jedną herbatkę malinową to zwymiotuję i co? I NIC. Nadal mały nie chce sie ruszyć. A tak chciałabym juz urodzić. Macie jeszcze jakieś rady? Bo ja już sie poddaję :(
 
reklama
moge ci powiedziec ze ani spacery, ani nawet sprzatanie na kolanach nie pomagaja ;) mam wrazenie ze jesli dziecko nie chce wyjsc, to tak naprawde nic nie pomoze.. ale ja od jutra wieczorem jeszcze troche staran bede czynic, chyba sie nawet poswiece i w poniedzialek ten olej wypije. Maly mial 2 tyg temu 3700, wiec juz wolalabym nie czekac, bo i tak pewnie klocek z niego bedzie.
 
ja tam wiem ze mój mały chce wyjść...ale przeszkazda mu w tym ta moja długa zamknięta szyjka macicy :-D:-D:-D... nawet ostre rypanko nie pomaga hahaha:-D
 
Witajcie
Melduje się w dwupaku:-)
Nadal do porodu mi się nie spieszy i chyba zacznę się stresować dopiero gdy minie termin:tak:
Na samopoczucie fizyczne nie narzekam. Cierpię natomiast na duże wahania nastroju. Jednego dnia chodzę przygnębiona i pesymistycznie nastawiona do tego co mnie czeka, a innego z kolei tryskam optymizmem:sorry2:Dziś na szczęście mam ten lepszy dzień:happy2:

Mąż właśnie skleja łóżeczko, dostaliśmy je po moim kuzynie i trzeba było je trochę podreperować. :blink:

Pisałyście o problemach skórnych. Mnie wyskoczyły swędzące krostki na brzuchu. Staram się ich nie drapać, boje się żeby się ich więcej nie pojawiło.:baffled: Bałam się, że problemów skórnych pojawi się więcej, bo mam niestety do nich skłonności, ale na szczęście regularne smarowanie i natuszczanie odpowiednimi kosmetykami przynosi rezultaty:-)

Gratuluję rozpakowanym i trzymam kciuki za te co są w trakcie oraz te przeterminowane, by już nie musiały długo czekać:-)
 
Wieczor :)

Chlopcy spia. Moj najmlodszy to dzisiaj nawet poczuwal troszke nie spiac i patrzac sobie az w szoku byłam.
K na pepkowym....ja urodzilam a ten oblewa hehehe.

A mowilam Wam ze moja *** tesciowa nawet nie przyszla zobaczyc Krystianka.... tesc tez nie ....
 
Kochane jestem jestem i czuję się świetnie :-p:-D:-D Nic mi się nie dzieję, skurczy zero!!!! Czekam i czekam i przestałam wyszukiwać objawów :-p

Dostałam smsy od dziewczyn zaraz wklejam na odpowiedni wątek.
 
Wieczor :)

Chlopcy spia. Moj najmlodszy to dzisiaj nawet poczuwal troszke nie spiac i patrzac sobie az w szoku byłam.
K na pepkowym....ja urodzilam a ten oblewa hehehe.

A mowilam Wam ze moja *** tesciowa nawet nie przyszla zobaczyc Krystianka.... tesc tez nie ....

czrnuszka dziwni są Twoi teściowie...oj baaaaaaaaaaaaardzo dziwni :shocked2:


Kochane jestem jestem i czuję się świetnie :-p:-D:-D Nic mi się nie dzieję, skurczy zero!!!! Czekam i czekam i przestałam wyszukiwać objawów :-p

Dostałam smsy od dziewczyn zaraz wklejam na odpowiedni wątek.

ccaroline juz myślałam że zostawiłaś mnie samą ... oj nie łatwo być przeterminowaną ech :-D:-D:-D:-D


madzia84 współczuję, pewnie ciągle u was nerwówka o zdrowie małego:-:)-(
operacja na tak malutkim organizmie ...ech...nie wiem jakbym to przeżyła. Bądźcie dzielni i silni. Trzymam kciuki!
 
mcgosia i ccaroline - to jest nas 3 z najdluzszym stazem :-D
mcgosia - co do szyjki to lekarz mi powiedzial na wizycie (1,5 tygodnai temu) ze jest jak budyn... i tyle... Wiec niby miekka ale co z tego...:dry:
No a u mnie popoludniu byly skurcze - w maire czeste i dosyc bolesne, ale bylo ich tylko kilka wiec lipa :-D Jak wstalam i zaczelam normalna krzatanine po domu to minely i juz...

No - wg suwaczka to jutro mam termin - moze jutro cos sie ruszy???? Starszy synek w koncu ruszyl w terminie z suwaczka... :tak:

Tabasia - witaj z powrotem - nie ukrywam, ze zazdroszcze... :tak: i czekam na wiecej wiesci jak jzu sie urzadzicie.

Czarnuszka - tesciowie jak zwykle staneli na wysokosci zadania... :wściekła/y: co za chamy... :szok:


candy - wspolczuje sytuacj i z mama... A Twoj D jak tam???? nic nie piszesz, wiec domyslam sie ze nienajlepiej sie spelnia jako ojciec??? :-(
 
reklama
CZARNUSZKA-brak słów na temat Twoich teściów...:no:
Cały dzień zalatany miałam(o ile można tak powiedzieć,bo ja to się właściwie ledwo tocze...)
Jutro dokończę pakować torbę i w poniedziałek znikam.BOJĘ SIĘ:baffled:
W sumie to wolałabym aby mnie ciachneli już w poniedziałek i za długo na tej patologii nie trzymali.
Fiołkowa napisała mi,że po 7godzinach porodu zrobili jej cesarkę,więc lekko nie miała.Sama wam wszystko opowie jak wróci:sorry2:
 
Do góry