reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Hej dziewczyny,
Agus ja też zrzucilam po porodzie 9 kg...zostało mi jeszcze z 6,5 kg...ale mam wrazenie, że każdego dnia poł kg mi spada.

Ewcia, nie strasze, ale to moja pierwsza cesarka i mam nadzieję ostatnia w życiu....noc przetrwałam na ketanolu. A od rana znowu napieprza..... Starszy synek poszedł do przedszkola, mąż musial dzisiaj do pracy, a ja sie zastanawiam czy na tą IP jechac czy nie....ale nie bardzo wiem jak to zorganizowac....bo z maleństwem tesciowa by musiala zostac, a mnie tesc zawieść......a nie bardzo chce mi sie z nim jechac.

Tabasia, super ze już jutro bedziesz miala dzidzię przy sobie. Ja tez mialam taki plan, że dzien przed cesarką pójdę do fryzjera, żeby ładnie wyglądać w szpitalu.....ale kurcze mi sie nie udało, a teraz siedzę obolała i zarośnięta w domu i sie zastanawiam kiedy uda mi się wyskoczyć do fryzjera...:baffled:

Milego słonecznego dnia Wam życze!!

Chciałabym już wyjść na spacer z dzieckiem....ale powiedzli mi ze jeszcze z tydzień musze wytrzymac w domu, bo Hania ma miec ponad 3 kg wagi.....no a poza tym ja ledwo łaże z tego bólu wiec wycieczka do łazienki jest dla mnie wyzwaniem!!
 
hurrraaaaaaa...jak dobrze mieć prąd:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
nareszcie powrót do cywilizacji:tak:

u nas słoneczko, ale mróz do tego
w nocy miałam skurcze, ale to może dlatego, że z nudów wyszorowałam kafelki w łazience i wymyłam wszystkie podłogi:cool2:

M co rano pyta czy rodzimy?
już się nie może doczekać, śmiać mi się z niego chce

czy mi się wydaje, czy dronka się ostatnio nie oddzywała?


generalnie, to mam nadzieję, że kolejna się rozpakuje:-D
 
Witam:-)

Współczuję Igi że tak ciężko przechodzisz:-( Ja mam nadzieję ,że u mnie tak źle nie będzie, choć mam stresa:szok:

Tabasia , trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo. Oby poszło sprawnie :-) Jutro już będziesz miała przy sobie dzieciątko:-)

Mcgosia - może coś jednak się ruszy, poszalałaś troszkę a organizm twardo się trzyma:-)

Tak zerkałam na lutowe dziewczyny i tam wcale niemało było takich , które urodziły w 42t i 5 czy 6 dn, nieźle.:szok:

Na razie zmykam, może będę zerkała. Mam plan spakować dziś torbę dla siebie i małej:-)
 
kurczę kobity, tak piszecie o tych opornych jelitach, a moje na odwrót:dry:

jak zjem kilka suszonych sliwek albo moreli (a baaardzo lubię suszone owoce) - wiem , że zaraz będę lecieć do kibelka

to samo po owocach typu jabłko, gruszka albo sokach jednodniowych z marchwi:-D
 
burza Wszystkiego Najlepszego!!! 100 LAT!!!:-D:-D:-D

przespałąm sie jeszcze chwilke i jakoś lepiej - gdyby nie to że gardło strasznie wysuszone i teraz boli... u mnie nadal cisza... wniosek taki - Mój J nawet "komina" nie potrafi dobrze przeczyścić hahaha ;-):-D:-D:-D
 
Witam!!!! Pelna sil jak zwykle :-D I daleka od porodu...

MoniSkaBe - pierwsze dziekco rodzilam SN ale ze wzgledu na wymiary miednicy prawdopodobnie nie powinnam byla jednak, bo Jas urodizl sie niedotleniony poniewaz chyba utknal w kanale.
No i mam o tym koniecznie powiedziec przy przyjeciu na IP zeby w razie czego wiedzieli ze nie ma co czekac i ryzykowac (choc niby pierwszy porod poszedl mi szybko... 4 godziny od przyjecia do szpitala).
No nic - zobacyzmy.


Ja Wam mowie ze blueberry urodzila na pewno. Dronka pewnie tez skoro sie nie odzywa :-)

Milego dnia!!!! :-)
 
reklama
Witam się brzuszki:-)
Faktycznie tak tu pustawo na wątku się zrobiło, więc postanowiłam przypomnieć się jako nie rozpakowana jeszcze:tak:
Mam nadzieję, że nie przenoszę ciąży, ale kto to może wiedzieć, jak na razie nic nie wskazuje na to bym się miała rozpakować:-( Najgorsze jest to czekanie- niestety często jest tak, że im bardziej się czegoś chce, to tym później przychodzi.
Ja z tego czekania tyję okrutnie, mam apetyt straszny i nie mogę nad nim zapanować. Też ważyłam 60 kg na początku a teraz waga wskazuje 84,8 kg- brzuch mam ogromniasty:szok:
Nie wiem jak to wszystko zrzucę, ale mam nadzieję, że szybko mi pójdzie:sorry2: Jeszcze nie dawno nie martwiłam się wagą, ale teraz...:baffled:
 
Do góry