reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

:rofl2::rofl2::rofl2: Wesoło mi bo pojadłam tych krewetek. Mężulek kupił dwa kilo:szok::szok: i powiedział żeby ci kochanie nie zabrakło. Więc już go znowu kocham. Powiedział też że oczywiście lody też będą:-D Ale ja już nic nie zmieszcze. Koniec na dziś.

I zobaczcie kolejny dzionek minął.... I każda z nac o jeden dzień bliżej do spotkania z maleństwem:happy:
 
reklama
Witajcie moje miłe:)Milenka spi jak aniołek ,wiec mam chwile. Termin miałam na koniec marca!!!Na ostatniej wizycie gin powiedział że córcia taka duza, ze natychmiast kończył by ciążę.Mało wód płodowych, a waga przewidywana 4600!!Ntychmiast do szpitala i tak wyladowałam w klinice w Plicach. Tam potwierdziło sie , podobno przez moje historie z hormonami zaszłam w ciaże nie 23 czerwca a wczesniej?i miesiaczkowałam...Do dzis nie wiem co mam myślec...urodziłam przez cc w 33 tygodniu dziecko 40 tygodniowe!!!dlaczego wcześniej specjalista sie nie połapał? Cały czas wiadomo było,że rodze duże dzieci i płód był duży, cukrzycy nie miałam, wiec nie było otłuszczone...Rosło równo bez skoków.Po porodzie okazało sie jak zawodne maja najlepsze sprzęty...Milenka urodziła sie z wagą 3800!!:)Przed porodem miałam mnóstwo badań, wyników i poiarów. Znany profesor tez sie udzielił i co...Najwazniejsze , że nie jest wczesniakiem i jest zupełnie zdrowiutka:) Jestem bardzo szczęśliwa, że wszystko juz za mna. A teraz ide masować piersi ,bo mam nawał pokarmu.Pozdrowionka:)


o rany, niezła historia....dobrze, że z happy end'em :tak::tak::tak::tak::tak: jeszcze raz wszystkiego najlepszego:tak::tak::tak: to chyba Tobie przypada brązowy medal, czy się mylę?:sorry::sorry::sorry:

oj, ochoty mi narobiłyście na lody Grycana...cynamonowe lub chałwowe:sorry::sorry:, ewentualnie latte:tak::tak::tak: a wczoraj zjadłam malagę i niestety na zgagę nie pomogły....wręcz przeciwnie było jeszcze gorzej:eek::eek::eek::eek::eek::eek:
 
Ostatnia edycja:
Ja to widzę że tu tylko o jedzeniu albo o leniuchowaniu:-D:-D:-D
Normalnie przy Was to tylko w ciąży chodzić - wtedy człowiek ma raj zapewniony :-)
 
reklama
Ja dopiero znalazłam chwilkę :) a wy już uciekacie :) Dzisiaj dzień w biegu, ale spędzony rodzinnie :)

Kolejna marcóweczka rozpakowana i to z taką historią!!

Moja ciocia miała cesarkę planowaną jakiś czas temu z trzecim dzieckiem i Roksanę bo tak ma na imię wyciągnęli za wcześnie 5 tygodni!! Musiała leżeć w inkubatorze, ale na szczęście skończyło się szczęśliwie. Także nigdy nic nie wiadomo!
 
Do góry