reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

To i ja się dołączę do cierpiących na bezsenność. Dzisiaj musiałam wstać o 6.30, bo szłam na uczelnię, to do 3 nie mogłam spać z wrażenia chyba. Cholera mnie bierze,kiedy wiem, że trzeba wstać, to te nocki są najtrudniejsze.
Zgaga u mnie na porządku dziennym, biorę renni zwykle wieczorem, żeby chociaż zasnąć spokojnie.
Wiecie co, nie mogę się napić, będę chyba nocowała w kibelku jak tak dalej pójdzie. Czwarty kubek wody w ciągu godziny piję.

A jeśli chodzi o męża, to ja też mojego zgłaszam do odznaczenia. Dzisiaj po szkole się położyłam , a on z psem na długi spacer, odkurzył, umył podłogi, kurze wytarł, w kuchni na błysk powycierał. Zresztą mój J. często sprząta, a teraz to już szczególnie, a do tego bardzo lubi prasować! Ja dzisiaj rano bluzkę prasowałam chyba po pół roku nie trzymania żelazka w ręku. I zakupy chłopak zrobi, jak trzeba. A ja się już do tego przyzwyczaiłam i mało go chwalę, ale chyba muszę znowu zacząć, bo jak patrzę na znajome pary, to u nich nie jest tak kolorowo pod tym względem.
Nam dzisiaj teściowa dała tysiąc na wózek, drugie tyle ma dać za miesiąc. Moja mama kupiła trochę ubranek, śpiworek, też dała tysiaka na łóżeczko, materac, pościel i ma coś tam jeszcze dołożyć pod koniec lutego, więc nie mamy co narzekać. Znając moją babcię, to też będzie chciała jakąś kaskę dać dla prawnucza. Także pomoc mamy, w sumie nie prosiliśmy i wiedzą, że byśmy dali radę, ale pewnie chcą, bo to pierwszy wnusio i z mojej strony i z męża strony.
Dobra kochane , jeszcze z 10min posiedzę i próbuję zasnąć, co by jutro do południa nie leżakować. Kolorowych snów.
 
reklama
Dzien dobry :)

u nas nocka koszmarna, co prawda skurcze sie uciszyły ale bolal mnie brzuch.
K wczoraj ochrzanilam , nawyzywałam i sie tylko zdenerwowałam....wszyscy wrocili z zebrania tylko on jak ostatnia ciota musial leciec do sklepu sie nachlac....jep..co za zycie...

Trza jakies sniadanko zjesc ....wziac tabsy bo juz jeden skurczybyk zaliczony :baffled:

Miłej niedzieli Wam zycze Brzuszki :*:-);-):tak:
 
czesc
ja tez juz nie spie
trzeba by cos zjesc bo tez mnie juz ssie:tak:

czarnuszka sie trzyma jakos, to dobrze:tak::tak::tak:

trzymam sie trzymam. Maż kazal mi leżec wiec wzielam dodatkową no-spe i leże.. Gdybym miała juz ten tydzien co Ty to bym olała te bóle i skurcze. No ale do 37 tygodnie mi jeszcze daleko :))
 
Witam :) Nocka w miarę przespana :p Synek chyba lepiej się czuję, bo apetyt mu dopisuje i na razie kupki nie widać.

Mąż pojechał do sklepu po świeże bułeczki, także zaraz lecę jeść śniadanko. Co do partnerów, myślę, że nie mam co narzekać, chociaż zbyt dużo w domu mi nie pomaga, bo sama sprzątam, gotuję itp, ale synkiem się zajmie jak trzeba i nie pije to najważniejsze :p Nie wiem co bym zrobiła gdybym zaczęła rodzić a on pijany!! Na szczęście mnie to nie dotyczy.

Miłego i spokojnego dnia życzę :)

36 tydzień zaczęłam!! Już niedługo mogę rodzić :p
 
Witajcie!

U mnie nocka w miarę, tylko od wczoraj jakieś skurczyki się zaczęły, czekam czy się rozkręcą, jakby co to mogę już rodzić, tlko że mój M. kolejną niedzielę pracuje i niewiadomo, czy w razie czego będzie mógł się zwolnić do szpitala.:-(

Ja podobnie jak moniazuber na mojego nie mogę narzekać, bo pomimo kilku wyskoków (kto ich nie ma) to jest rewelacja. Ja również długo wybierałam mężą;-):tak: Teraz mamy podział obowiązków - on odkurza, sprząta duży pokój, myje podlogi, łazienkę i klatkę wiewiórek, ja robię resztę. Tylko czasami sobie pomarudzi jaki on jest zmęczony, a ja się niby wyleguję:-D ale to też tak raczej w formie żartu. A co do alkoholu, to on więcej jedynie na urodzinach u rodzinki, ale nie tyle żeby się upić, a tak to w formie odstresowania się po pracy jedno piwko do kolacji. Ja kiedyś miałam faceta alkoholika i wiem, że bym życia z takim człowiekiem nie zniosła.

Miłego dnia dziolszki:-)

ccaroline jak dobrze, że z Wami lepiej:tak:

czarnuszka Trzymaj się dzielnie, a mężowi daj dzisiaj popalić, niech teraz jego synek pomolestuje o zabawę, a Ty sobie odpocznij:-)
 
Cześć dziewczyny:-)

Nocka spokojna nawet ,jedynie gorąc jak cholera.

widzę, że problemy rodzinne przez tyle miesięcy na forum wciąż na topie :zawstydzona/y:

ja mam super faceta, więc też dopisuje go do listy tych wspaniałych :tak: nie jest ideałem (jak i ja), ale razem nad naszym związkiem pracujemy bo jednak miłość to wspólna decyzja, wysiłek i współpraca ...no i uczucie, które trzeba pielęgnować
póki, co się udaje, jesteśmy ze sobą ponad 8 lat, a ponad 6 małżeństwem - dodam, że szczęśliwym ;-)
więc jak ktoś myśli, że nie można, to jednak powiem, że się myli :sorry2:

ale nie ukrywam, że "przebierałam" w kandydatach na męża i nie chciałam szybko/młodo się pobierać, bo to decyzja na całe życie i nie ma co zbyt szybko i pochopnie "łapać pierwszą lepszą okazję" :-p no chyba, że ta pierwsza okazuje się już strzałem w 10 (ale chyba rzadko :dry:)

miłych snów życzę i przespanej nocki
(sobie też) ;-)

A mój Ł jest właśnie takim pierwszym i jest strzałem w 10. Przed nim były takie małe miłostki, ale jak go spotkałam to nigdy nie miałam wątpliwości, przed ślubem też nigdy sobie nie zadawałam pytań czy to na pewno ten??? Po prostu to wiedziałam. Jesteśmy już ze sobą 11 lat:szok::szok::szok:
Czasami wkurza mnie na maxa, no ale jakby było tak spokojnie to by było nudno, nie???:-D:-D:-D
Czasami ma jakiś odpał(coraz mniej,chyba się starzeje)ale na codzień jest w porządku:tak::tak::-)
 
reklama
Hello girls,
czarnuszka- leż o odpoczywaj, jeszcze troche musisz wytrzymć:tak:dasz rade kobietko, dasz:tak:

mnie strasznie spojenie nawala, też tak macie??
jutro mam USG, i konsultacje z ordynatorem to się spytam czy tak może boleć?
 
Do góry