To i ja się dołączę do cierpiących na bezsenność. Dzisiaj musiałam wstać o 6.30, bo szłam na uczelnię, to do 3 nie mogłam spać z wrażenia chyba. Cholera mnie bierze,kiedy wiem, że trzeba wstać, to te nocki są najtrudniejsze.
Zgaga u mnie na porządku dziennym, biorę renni zwykle wieczorem, żeby chociaż zasnąć spokojnie.
Wiecie co, nie mogę się napić, będę chyba nocowała w kibelku jak tak dalej pójdzie. Czwarty kubek wody w ciągu godziny piję.
A jeśli chodzi o męża, to ja też mojego zgłaszam do odznaczenia. Dzisiaj po szkole się położyłam , a on z psem na długi spacer, odkurzył, umył podłogi, kurze wytarł, w kuchni na błysk powycierał. Zresztą mój J. często sprząta, a teraz to już szczególnie, a do tego bardzo lubi prasować! Ja dzisiaj rano bluzkę prasowałam chyba po pół roku nie trzymania żelazka w ręku. I zakupy chłopak zrobi, jak trzeba. A ja się już do tego przyzwyczaiłam i mało go chwalę, ale chyba muszę znowu zacząć, bo jak patrzę na znajome pary, to u nich nie jest tak kolorowo pod tym względem.
Nam dzisiaj teściowa dała tysiąc na wózek, drugie tyle ma dać za miesiąc. Moja mama kupiła trochę ubranek, śpiworek, też dała tysiaka na łóżeczko, materac, pościel i ma coś tam jeszcze dołożyć pod koniec lutego, więc nie mamy co narzekać. Znając moją babcię, to też będzie chciała jakąś kaskę dać dla prawnucza. Także pomoc mamy, w sumie nie prosiliśmy i wiedzą, że byśmy dali radę, ale pewnie chcą, bo to pierwszy wnusio i z mojej strony i z męża strony.
Dobra kochane , jeszcze z 10min posiedzę i próbuję zasnąć, co by jutro do południa nie leżakować. Kolorowych snów.
Zgaga u mnie na porządku dziennym, biorę renni zwykle wieczorem, żeby chociaż zasnąć spokojnie.
Wiecie co, nie mogę się napić, będę chyba nocowała w kibelku jak tak dalej pójdzie. Czwarty kubek wody w ciągu godziny piję.
A jeśli chodzi o męża, to ja też mojego zgłaszam do odznaczenia. Dzisiaj po szkole się położyłam , a on z psem na długi spacer, odkurzył, umył podłogi, kurze wytarł, w kuchni na błysk powycierał. Zresztą mój J. często sprząta, a teraz to już szczególnie, a do tego bardzo lubi prasować! Ja dzisiaj rano bluzkę prasowałam chyba po pół roku nie trzymania żelazka w ręku. I zakupy chłopak zrobi, jak trzeba. A ja się już do tego przyzwyczaiłam i mało go chwalę, ale chyba muszę znowu zacząć, bo jak patrzę na znajome pary, to u nich nie jest tak kolorowo pod tym względem.
Nam dzisiaj teściowa dała tysiąc na wózek, drugie tyle ma dać za miesiąc. Moja mama kupiła trochę ubranek, śpiworek, też dała tysiaka na łóżeczko, materac, pościel i ma coś tam jeszcze dołożyć pod koniec lutego, więc nie mamy co narzekać. Znając moją babcię, to też będzie chciała jakąś kaskę dać dla prawnucza. Także pomoc mamy, w sumie nie prosiliśmy i wiedzą, że byśmy dali radę, ale pewnie chcą, bo to pierwszy wnusio i z mojej strony i z męża strony.
Dobra kochane , jeszcze z 10min posiedzę i próbuję zasnąć, co by jutro do południa nie leżakować. Kolorowych snów.