reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Candy z tym równym traktowaniem rodzeństwa bywa różnie....

Ja czasem jak patrze i nasłucham sie jak rodzice potrafią jedych kochac a drugimi wracz gardzic to sobie myśle ze jak ja bym miala tak traktowac swoje dzieci wybiórczo to wole miec tylko 1 dziecko!!! no ale w planach mamy 2 lub 3 :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
marela - kochana tesc to to samo co K ...tez ciagle chleje tylko ze tesciowej tonie przeszkadza i jeszcze tesc namawia mojego K zeby z nim chlał....:baffled: więc poprostu PATOLOGIA

doronka83- ja jak chcialam isc na studia to mi mama powiedziala ze nie bedzie mnie utrzymywac a jak powiedzialam ze pojde na zaoczne i do pracy to mi powiedziala ze nie bo jak zaplace za studia to potem im za mało oddam:baffled::baffled::baffled::baffled:

mcgosia - kochana to ja podobnie...ja tez jestem sama..nie mam co liczyc ani na moja mame ani na tesciowa...:baffled: a najgorsze jest to ze wszyscy wiedza jaki K jest i tesciowa i tesc i nawet nie probuja mu tego wybic z glowy. Moja mama to samo...do mojej siostry jak urodzila synka i jej corka miala 2 latka to codzinnie u niej siedziala calymi dniami i zajmowala sie dziecmi bo A sobie rady nie da !! a o tym zeby do mnie przyjchac na tydzien to nie ma mowy..po co ....skoro sie wyprowadzilam i nie mieszkam dwa bloki dalej to sama sobie mam radzic

candy6 - kochana dziękuje:-( zazdroszcze niktorym zycia :(
 
Czarnuszka a co ty robisz jeszcze na forum!!! Mialaś odpoczywać!!!!!!!!!

no nie zazdroszcze nikomu takich sytuacji...a najgorsze jest to jak nie ma sie na kogo liczyc:-( Ja na szczescie nie moge narzekać ani na męza ani na moją mame bo wiem ze jak tylko bede potrzebowala pomocy to ją dostne... wiec trudno mi sie wypowiadac ... w sumie i tescie tez staraja sie nam pomoc ale predzej sie wrecz obrazają jak nie bierzemy od nich kasy bo wtedy mowia ze jestesmy az tacy samowystraczali i foch...a my po prostu nie chcemy pozniej uslyszec jak nam to wypomną ze nam pomogaja lub cos...bo u nich zawsze szydlo z worka musi wyjsc!!

ok kochane mykam najpierw opitolic wlosy mężowi a potem sie wykąpać:-)
do jutra brzuszki papap
 
AsiaKC- pokazuje ciuszki:-) (spokojnie podłoga dzisiaj wypucowana, a i tak będę je prała:blink:)

...a teraz nadrabiam zaległości na forum...
śliczne! Super prezent :-)

to jakieś niesprawiedliwe:no::wściekła/y: jak tak można ! jeny przykro mi , że tak wyróżniali rodzeństwo:-( ja też sama musiałam na wszystko pracować ale byłam jedna i nie przeżyłam tego co ty, tak to napewno też by mi było smutno. Dzieci powinno się jednakowo traktować i kochać...
widać że nie ma co liczyć na własną mamę :-( uważaj proszę na siebie!! moze i lepiej żyć bez takiego drania jak twój mąż widać też masz stresy z jego powodu, podobnie jak ja...
tulam mocno:zawstydzona/y:






mcgosia matko co się dzieje z tymi facetami, nie ma już porządnych facetów na ziemi ?....

Mój jest :tak: tylko akurat go nie ma, no ale ja nie planuję rodzić wcześniej niż za 4 tygodnie. Ale tak na poważnie to jak czytam co Wasi wyprawiają czasem to chciałabym zgłosić mojego do jakiego odznaczenia lub konkursu! WspółczujęWam bardzo kochane...
 
ja generalnie nie mam na co narzekac, jak widzę...
mąż super, teście pomagają, jak mogą (chociaż my naprawdę tego nie potrzebujemy i ciągle im to mówimy), rodzice moi też...

współczuję niektórym z Was, że maja takich mężów :baffled:
normalnie tylko lać i patrzeć czy równo doopa puchnie!!! :wściekła/y:


moj gin mowil zebym tego nie brala :/ i sie musze meczyc :/ mleko zimne mleko nieraz lagodzi ten pieczacy bol .

Kamikaa, a dlaczego nie możesz Rennie? ja biorę bardzo rzadko, ale jakbym się miała mleka napić, to rzygałabym dalej niż widzę :baffled:

a co do spraw rodzinnych, to chyba w każdej rodzinie są takie wałki, że ktoś kogoś z wyroluje ze spadkiem... :dry:
ja na przykład mam pół mieszkania (wiem, śmiesznie brzmi) a cały czas jestem traktowana jak nikt... ostatnio się dowiedziałam, że drugi właściciel chce je sprzedać bez mojej wiedzy... oczywiście sprawa stanęła, bo to nielegalne bez mojej zgody, ale i tak osłabiają mnie te sytuacje :dry:

dziewczyny mam cisnienie 150 na 100 co robic jechac do szpitala??

Kochana!!!!!!!!!! doczytałam potem, że Ci spadło 130parę na coś!!!
mnie z ciśnieniem 135/coś położyli do szpitala!!
więc nie lekceważ!!!

dziołszki ide spac bo ciagle mam te skurcze !!! boje sie okropnie maz przyszedl pijany i niewiem co zrobie jak zaczne rodzic...:wściekła/y::-(dobranoc

łoooo matkoooooooooooo :wściekła/y:
Czarnuszka dawaj mi go tu, to go naprostuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:
 
Kochana!!!!!!!!!! doczytałam potem, że Ci spadło 130parę na coś!!!
mnie z ciśnieniem 135/coś położyli do szpitala!!
więc nie lekceważ!!!

ooo a ja mialam u lekarki 155/95 i kazala to tylko kontrolowac rano i wieczorem, wlasnie mierzylam i teraz 132/87 ale rano bylo nizsze...

a tak sobie mysle dziewczyny jak wody by mi odeszly to mam od razu do szpitala jechac czy jeszcze zdaze sie np wykapac?? moze to glupie ale jakos tak w sumie tego nie wiem:zawstydzona/y:....
 
a tak sobie mysle dziewczyny jak wody by mi odeszly to mam od razu do szpitala jechac czy jeszcze zdaze sie np wykapac?? moze to glupie ale jakos tak w sumie tego nie wiem:zawstydzona/y:....
Jeżeli nie będziesz miała skurczy, to spokojnie możesz się wykąpać i nawet sobie posiedzieć w domu jeszcze parę godzin, o ile wody nie będą brudne.
 
reklama
Do góry