xXxIzuLQaxXx
Mamusia :)
W którym tygodniu wskakuje na 9 miesiąc? Bo nie pamiętam.. ;/
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziewczyny u mnie jeszcze 5 tygodni. Brzuch mi się jednak spina niemiłosiernie i pobolewa. No spa nie pomaga :-( Czy jest szansa że donoszę ciążę? Nie chcę urodzić wcześniej. Czy któraś z was ma takie doświadczenia?
na jaki temat piszesz? mam sporo materiałów dotyczących socjologii, pedagogiki, psychologii, więc jak coś - daj znaćHejka po południowo!
Witam nową mamusię
Ja dalej się zmagam z magisterką Matko.. mam nadzieję, że te dwa rozdziały zdażę napisac do marca;-) Kurde, książek mam mało bo u mnie w bibliotece to .. szkoda gadacBędę musiała jechac do mojego rodzinnego miasta jeszcze po jakies knigi
Candy.. zgadzam się z dziewczynami..
Witajcie.
Pojawilam sie jakies 2 tyg,jako nowa marcowka,a potem zniknelam...Przepraszam.Za bardzo zzylam sie z kwietniowkami(do tej pory moja gin mowila,ze na 100% urodzi sie w pierwszym tyg kwietnia,teraz sa pewni ze powinnam najpozniej 25 marca),ale i nie za czesto jestem teraz na necie-duzo odpoczywam,a i nie moge sie skupic na rzeczach podstawowych-jak pisanie.
W zeszlym tygodniu bylam przez 3 dni w szpitalu.Mam ostre wielowodzie i do sprawdzenia jest,czy nasza malenka ma sie dobrze(jedna lekarka na usg widziala nieprawidlowosci w jej brzuszku).Na razie zyje nadzieja,ze bedzie wszystko dobrze,ale i tak naprawde boje sie bardzo.Czekam na odpowiedz,co z moimi badaniami krwi,moczu etc...mam sie dowiedziec najpozniej 5 lutego,kiedy to powtorza mi usg i badania.
Do tej pory zawsze bylo dobrze,a jak cos to tylko ja sie zle czulam.Teraz okazuje sie,ze z Vanessa jest nie tak...stres,stres,stres....Ale jakos trzeba przez wszystko przejsc.
Pozdrawiam Was i zycze duzo cierpliwosci i wogole.
ja bym dzwoniła, niech się okaże, że matkę leje - gdyby jej się coś stało będziesz miała poczucie, że zareagowałaś.kurnaaaa
zaraz zejde na zawal.
moj sasiad z pietra to stary chlajus. Niby ma ze 45 lat, mieszka z matka. I juz naprawde bardzooo dlugo nie wywijal. A widze teraz , ze zaczyna. Do swojej matki to jest butny jak cholera.
Dzisiaj rano odprowadzila go do domu straz miejska, teraz chyba sie wyspal, kac go lapie to szaleje. Slychac od nich jakies trzaskanie, walenie, jego darcie mordy. I trzaskanie drzwiami, a ja glupia za kazdym razem podskakuje do gory.
moj Karol sie pewnie wkurzy jak wroci i on nadal tak bedzie szalał.
Myslicie, ze w takim wypadku wypada wezwac straz miejska albo policje, zeby go uspokoila?
bo sobie nie wyobrazam, zeby mi takie akcje robil jak dziecko bedzie spalo..
ja bym dzwoniła, niech się okaże, że matkę leje - gdyby jej się coś stało będziesz miała poczucie, że zareagowałaś.
ja też bym zadzwoniła... dla świetego spokoju... biedna ta matka współczuje jej serdecznie