kazał lezec , lezec i jeszcze raz lezec... i pic duzo wapna, powiedzial ze to jest taki przypadek w medycynie na ktory niestety teraz nie ma sie juz wpływu..:-(
no wlasnie czym dziecko bedzie ciezsze tym gorzej.. dlatego moj termin z 8 marca moze sie przesunac na ok 10 lutego, czyli miesiac wczesniej
powiedział ze boi sie zebym do lutego nie przestała chodzic.. bo powiem ze bol jest juz coraz silniejszy ..
O kurcze, miesiąc wczesniej?No to bedziesz chyba pierwsza rozpakowaną, co?:-) Tez sie trochę wystraszyłam bo mnie tez od miesiąca boli ale myśłałam ze to normalne, choc przy Julce takich akcji nie miałam. Sądziłam ze po prostu dzidziol większy to i spojenie boli. Ale na nastepnej wizycie powiem ginowi o tych bólach.
Podobnie jak Wy dziewczyny, nie dam rady przekręcic sie na bok ani wstać z łóżka, jak inwalidka jakaś...I jęczę przy tym jakbym już rodziła. Mój W spi jak mysz pod miotłą i w kóło pyta czy cos się ze mna dzieje....Biedny...
Witam wieczorem, mieliśmy dziś wypadek samochodowy!!
Na szczęście nic nikomu się nie stało, baba nie zauważyła znaku i wjechała w nas, gdzie my jechaliśmy z pierwszeństwem. Przestraszyłam się, bo to już nie pierwszy nasz wypadek, na szczęście tu była mniejsza stłuczka, mąż wyszedł oglądnął samochód i mówi nic się nie stało!! Ja wystartowałam z samochodu i zaczęłam się wydzierać, Jak się nic nie stało!!!!! W końcu wezwaliśmy policję, bo szkody jest na około 900 zł!! Pojechałam później do domu, mąż został z policją i tą kobietą, która przyznała się, że nie patrzyła na znak, że ma od dwóch lat prawojazdy ale dopiero na wakacje odebrała i jeszcze mówi, do mojego M, że ma nerwową żonę!!!! Co za baba!!
Rozumiem każdemu może się zdażyć, ale jak chcieliśmy załatwić między sobą bez policji, to ona zaczęła wymyślać, że ona taniej załatwi i pomaluje samochód, wtedy mnie wkurzyła i w kóńcu zadzwoniliśmy na policję, dostała mandat i punkty, a my dostaniemy pieniądze z ubezpieczenia.
Dobrze, że Dawid się nie przestraszył, bo walnęło w tą zstronę z której siedział.
Dzień pełen wrażeń.
O kurcze, współczuję przezyć! Ale usmiałam się wyobrażając sobie Ciebie Ccaroline z brzuchem wrzeszcącą na babę
Ale zapewne Wam nie było wtedy do smiechu.
Witajcie :-)
wstałam dzis po 6...teściowa nas obudziła...zadzwoniła do nas bo całą noc myślała nad tym naszym mieszkaniem...otóż...przed nami wynajmowała to mieszkanie parze z 2 dzieci...W Wielkanoc tego roku Ci państwo uciekli bez słowa i nie dość że zostawili syf, rachunki nie oplacone (prąd i gaż razem 600zł)...to jeszcze zadłużyli mieszkanie za wode - 1800zł...
byliśmy wczoraj u teściowej i mój "mądry inaczej" J pochwalił się jej że od moich rodziców dostalismy 1000zł (chciał jej wejsc na ambicje)...a ona przez noc obmyśliła żebyśmy jedną rate zapłacili za tą wode
i obudziła nas po 6...nawet mojemu J nie dała sie do pracy wyszykować.
Jestem cholernie zła...bo to pieniądze na łóżeczko i inne rzeczy dla dziecka które muszę już kupić...a że to ona nie dopilnowała tamtych lokatorów z płaceniem to nie moja wina,...jeszcze jakbysmy to my tak zadłuzyli mieszkanie to co innego...mogłabym zapłacic - ale za czyjeś długi nie mam zamiaru. NIby powiedziała że odda nam później te pieniądze, no ale ciekawe kiedy będzie to "później"
Powiedziałąm mojemu J że nic nie zapłacimy i dziś chyba pojdziemy wydać te pieniądze, kupimy łóżeczko, wanienkę, ze 2 butelki.
a ona niech się sama martwi...moi rodzice już dość kasy wrzucili w to mieszkanie (jej mieszkanie)...wczoraj mój J jej oznajmił żeby mnie zameldowała...i powiem wam że nie miała zachwyconej minki...no ale muszę miec jakies zabezpieczenie, skoro nawet mój już o ślubie nie myśli
no to się wyzaliłam
a ten polski film co
czarnuszka88 wrzuciła - popłakałam się
No wiecie Wy co?! Bezczelna!!!!! Zamiast dac Wam drugie 1000 zł ta wyciaga ręce po Wasze! Normalnie wstydziłaby się! Pędem lećcie do sklepu! Niech sobie pomarzy
A ja dzisiaj mam luz:-) Moja cóa pierwszy raz od miesiąca poszła do przedszkola. Biedaczka tak się nudziła w domu ze az serce sie krajało. Na dodatek rozleniwiła się totalnie, wyciągnąć ją z domu to prawdziwa męka. wczoraj po obiedzie mąż zaproponował małej sanki a ta ze nigdzie nie idzie.
To ja ja za fraki, ubrałam cieplutko i powiedziałam ze wczesniej niz za pół godziny nie chcę ich widzieć w domu. Wrócili po godzinie. Mała szczęśliwa, przejęta że zrobiła bałwana i rzucała sie śnieżkami i zjeżdzła na sankach... Normlanie inne dziecko...takie dotlenione:-) Żeby to zmuszac dzieciaka do wyjścia z domu
Dzisiaj wstała sdam o 6.30 usmiechnięta, wyspana i z tekstem ze idzie do przeddsszkola. Hurraaa!!!!! No i tatus powióżł na sankach. Ja miałam ja zaprowadzic ale mąz orzekł ze dla mnie już zdecydowanie za cięzko na ciąganie sanek;-)I siedze sobie z kawusią i was podczytuję.
A w poniedziałem kłade się z Julka do szpitala na 5 dni, tzn. ona się kładzie a ja będę z nią siedziec całymi dniami wieęc pewnie wróce na BB w połowie stycznia dopiero. Szkoda mi jej bo będą kłuc codziennie zeby w końcu zlokalizowac alergeny ale w końcu się dowiemy a nie tak jak teraz-samymi domysłami żyjemy a dziecko choruje. Ale jak wytrzymam po paręnaście godzin na krzesełeczku szpitalnym-nie mam pojęcia
Co do laktatorów-juz się wypowiedalam kiedys ale na wątku zakupowym. Jestem zwolenniczką elektrycznych.
Rozwarcie na opuszek?! O matko! Uważaj kobito na siebie!Ja trafiłam do szpitala z takim rozwarciem i 2 doby później urodziłam!
Także teraz leż i się nie ruszaj!
Aguś-mi tez drętwieją ręce w nocy, czasami aż bolą.