reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Witajcie brzuszki:-)

Ja już dziś w pracy, ale to moje ostatnie 4 dni, potem staram się o zwolnienie:tak:
Rybka- Cieszę się, że walczycie nadal 2w1:-)

Sylwestra też robimy u siebie, ale będzie tylko siostra z chłopakiem, także skromne grono. Prawdopodobnie pójdę spać po 12:baffled:. Sami chcieli do nas przyjść i zdaja sobie sprawę, że nie jestem już w najlepszej kondycji. Nic nie gotujemy, zjemy pewnie jakieś fast- foody. Troche popiją i imprezka sie szybko skończy.

Pisałyście o rodzeństwie dla swoich dzieciaczków.
My narazie drugiego nie planujemy.
Stwierdziłam, że na następne mam czas do 40-stki.:blink: Niedawno urodziła moja Ciocia i nie żałuje tej decyzji. Twierdzi, że czuje się młodziej dzięki małemu dziecku. Różnica między kuzynami to 10 lat. Wiadomo, że razem się nie bawią, ale ja nie wyobrażam sobie jak idzie sobie poradzić z dwójką maluchów.
Małego poślemy do przedszkola, a może nawet wcześniej do żłobka także będzie miał kontakt z rówieśnikami:tak:

Poza tym nie mamy warunków mieszkaniowych. Wychodzę z załozenia, że każde dziecko powinno mieć swój pokój, bo w razie sprzeczki między rodzeństwem, każdy zamyka się w swoim kącie:tak:. Piszę to z własnego doświadczenia. Z siostrą miałyśmy osobne pokoje i dzięki temu do teraz żyjemy w zgodzie. Każda miała swoje królestwo. Ja lubiałam porządek a siostra zawsze miała bałagan, wiele nas różni:-) Natomiast moje kuzynki gnieździły się w jednym pokoju i nigdy sie nie lubiły:-D
Jak będziemy mieć już większe mieszkanko to zmajstrujemy drugiego dzidziolka, ale wcześniej niż za 5 lat to nie nastąpi, a obawiam się, że może się przeciagnąć do 10:dry:
 
reklama
Hm, to chyba zależy jednak od samych dzieci (no i może od płci). Ja mieszkałam ponad 20 lat (dopiero później rodzice przenieśli się do większego lokum) w jednym pokoju z 5 lat młodszym bratem i fakt - rzeczywiście potrafiliśmy sobie dokuczać i się kłócić, ale jak trzeba było to się też dogadywaliśmy i trzymaliśmy razem. A teraz mamy super relacje i jest z kim pogadać.:tak::tak: Zresztą, nie wiem, czy duża różnica wieku to same zalety - niektórzy mówią, że lepiej za jednym zamachem mieć z głowy pieluchy itd., że małe dzieci razem się inaczej wychowuje...a poza tym, wiadomo, im później, tym ciężej o ciążę i większe ryzyko:dry:
 
Hm, to chyba zależy jednak od samych dzieci (no i może od płci). Ja mieszkałam ponad 20 lat (dopiero później rodzice przenieśli się do większego lokum) w jednym pokoju z 5 lat młodszym bratem i fakt - rzeczywiście potrafiliśmy sobie dokuczać i się kłócić, ale jak trzeba było to się też dogadywaliśmy i trzymaliśmy razem. A teraz mamy super relacje i jest z kim pogadać.:tak::tak: Zresztą, nie wiem, czy duża różnica wieku to same zalety - niektórzy mówią, że lepiej za jednym zamachem mieć z głowy pieluchy itd., że małe dzieci razem się inaczej wychowuje...a poza tym, wiadomo, im później, tym ciężej o ciążę i większe ryzyko:dry:

A mnie się wydawało, że dzielić pokój z bratem to dopiero koszmar:-D
Wszystko zależy od ludzi. Dlatego nie można liczyć na to, ze rodzeństwo będzie żyło w zgodzie:tak:

Zarówno duża jak i mała różnica wieku ma swoje zalety i wady. Dlatego każde małżeństwo decyduje inaczej:tak:Ja tam się za starą nie uważam mam dopiero 25 lat. Sąsiadka rodzi teraz pierwsze a ma 32 lata:-). Sądze że do 35 roku życia zdążymy z drugim:-D i napewno w tym wieku nie będzie jeszcze za pózno:-D
 
widać, że poniedziałek i juz po świetach- taki ruch na forum :-)
ja tak szybko, bo zaraz spadamy na zakupy (przeceny! :-D)

Tabasia- ja miałąm robioną krew 2x- ostatnio przed świętami, powinni Ci na każdej wizycie w szpitalu robić :confused: no i teraz zwiększają częstotliwość wizyt- jak ostatnio raz na 15 tygodni :zawstydzona/y: to teraz juz mam co 3- na zmianę szpital i gp.
no, ale racja, jak nie pójdziesz do ginka polskiego prywatnie, to zostaje tylko z fusów wróżyć... :baffled:
dziś poszukam tych testów na wody płodowe, bo też mam wrażenie, że mi coś leci za bardzo :szok:

a na biegunkę polecam stoperan.
i do tego rozgazowany 7up (woda z glukozą).

dobra, laseczki, spadam, bo mnie mąż pogania :-p
do potem!
 
wrocilam z apteki. no i co ? gastrolit na recepte.. a powiedziala, ze nie ma sensu dawac czegos podobnego..
na pytanie "to co podawac osobie, ktora cala noc wymiotowala"
dostalam odpowiedz.. duzo pic.

kupilam cole, rozgazowalam, ale moj Książe ma focha i on nic nie bedzie pił, jadł i w ogole bedzie tylko leżał.
 
czesc Wam,
my także 2 w 1 nadal :)
powiem Wam że swieta mnie troszkę wykonczyły. Synek spokojny jak mało kiedy, ani słodycze ani pukanie na niego nie działają. Czuję bardzo leciutko ze sie roi w brzuszku ale mąż poczuć już nie może. Myślę ze nic złego sie nie dzieje, ma tak nie raz. Męzowi zrobiłam można powiedziec awanturę, że nie interesuje sie zbytnio ciążą. Nie wiem sama czemu mam takie wrażenie. Chyba przez to że to ja zawsze zaczynam temat dziecka, ja sie martwie o wyprawkę, bo jeszcze nic nie mamy a on ciagle ze jest jeszcze czas. jak zaczynam o imieniu-to samo. Albo mówi ze porozmawiamy poźniej bo teraz to on usypia i nie ma sensu zaczynać. I zaczął się śmiać jak powiedziałam że pewnie tak bedzie ze wkoncu ta wyprawka sie ja tylko bede musiała zająć bo on za późno sie obudzi a poza tym nie czyta gezetek dla przyszłych rodziców to nic nie bedzie wiedział. :p W ogóle on chyba nie bierze pod uwage faktu ze do szpitala moge trafic wczesniej...

co do dużej ilosci wydzieliny to ja tez mam jej sporo. Gin za każdym razem jak o tym wspominam daje mi jakiej globulki na GRZYBICE. one nic mi nie dają. nie wiem po czym stwierdziła ze to grzybek,przecież nie robiła mi zadnego badania.... Ja mysle ze to tak musi byc w ciazy, ze to naturalne i chyba przestane je aplikować...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hejka:) Widzę, że ruch na forum:) Święta, święta i po świętach:)
My jutro dostaniemy pake ciuszków po synku mojej siostry ciotecznej:) Już nie mogę się doczekac:)
M śpi sobie na rogówce a ja nie mam co z soba zrobic:) Dziewczynki co robicie na obiadek:-p
Odkryłam dzisiaj,że jest mi co raz ciężej i już nawet o poduchy pod plecy jak siedziałam poprosiłam męża.To dopiero początek 7 miesiąca a jak to będzie dalej...:sorry:Zastanawiają mnie pewne ruchy,które czułam już kilka razy...może wiecie co to jest?Mianowicie czuję takie puknięcia następujące po sobie bardzo szybko.Kilka puknięć na sekundę...Ostatnio jak przebudziłam się w nocy leżąc na plecach i poczułam to,to na wszelki wypadek od razu przewróciłam się na bok.
Kochana to na bank czkawka:tak::-)

Cały grudzień nas nie było. Nie nadrobię.
Leżałam w szpitalu z rozwarciem i krótką szyjką. Mam szew.
W międzyczasie lekarze zaspali, nie zauważyli u mnie TTTS (twin to twin transfusion syndrom), mimo moich nalegań o zwyczajne usg. Gdyby dwa tygodnie wcześniej wysłalo mnie do Gdańska, byłaby szansa.

Jaś odszedł 21.12.2009 około 9.00 rano.
Staś wciąż walczy.

Proszę o modlitwę.

W poniedziałek idziemy na Karową. Nie wiem co będzie dalej.
Kochana takie wieści...:-( Tak bardzo mi przykro.. będę się modlic o Stasia i za Aniołka. Trzymaj się cieplutko...:-(

Witam wszystkie przyszłe Mamusie,jestem nowa na tym forum ale mimo tego mam nadzieję że bede mogła liczyć na wsparcie i chętnie także będe służyć radą w miarę możliwości.Pozdrawiam cieplutko:)
Witamy:tak::-)
 
Do góry