reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Ja już ogarnęłam mieszkanie i naszykowałam sobie wszystko do obiadu. Ł ma dzisiaj zjazd i zaraz wraca, to nastawię ziemniaki, usmażę kotlety i dokończe buraczki. Także taki dzisiaj u mnie zestaw na obiad:-p Ł umyje prysznic, bo mi jest ciężko, a jeszcze jedno połówka kabiny sie nie otwiera bo sie zaczep urwał, wiec już wogóle źle mi się tam wyginać, żeby wyczyścić, no i jeszcze Ł odkurzy mieszkanie, bo tez mi cieżko już nachyląco trzeć tym odkurzaczem.

dzisiaj się wkurzyłam przez telefon na Ł i teraz mi głupio, bo moglam dać na luz:zawstydzona/y: a ma dzisiaj urodziny, a ja jak zwykle wredna zołza ehhhh potem wysłałam mu smska z przeprosinami, ale nic nie odpisał. Mam nadzieje ze się nie gniewa na mnie. Ale to wszystko, ze mam jakiś dzisiaj humor do bani, ciągle chce mi się płakać:zawstydzona/y: co za jakaś lipa:confused2: muszę coś czekoladowego zjeść na poprawę humoru;-)
 
reklama
Ja dziś po raz pierwszy miałam okazję przekonać się o czymś, o czym niektóre z Was mówiły już dawno temu. Jak to jest kiedy nie można się samemu dokładnie ogolić :-D
 
Wlasnie zjedlismy z M sniadanki i zbieramy sie na miasto :-) Tylko pranie rozwiesze.
A ten dupek dalej gra, to juz druga godzina :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
witajcie mamuśki kochane ;-)
ja już po sprzątaniu i ogarnięciu mieszkania
teraz odpoczywam i zamiast czytać gazetę, poczytałam Wasze wpisy ;-)

ja następny tydzień będę sobie mieszkanie nieco przystrajać świątecznie, to bardzo lubię w świętach, muszę też nieco pochodzić za prezentami, a tego nie cierpię, ze względu na tłumy w sklepach :zawstydzona/y: a jak się chodzi z piłką z przodu, to też większy stres by w tym tłumie nie dostać jakimś łokciem :wściekła/y: eh ludzie czasem zachowują się jak bydło :wściekła/y:

my w tym roku pierwszy raz nie jedziemy do rodziców na święta, więc chciałabym aby nie były takie przemęczone :tak: ze względu na gotowanie itp. bo nie lubię takich świąt, co człowiek już padnięty i zły po tych przygotowaniach, że zapomina o czym i po co te święta :eek:
wpada do nas tylko mój brat bliźniak z żoną, więc taki luzik

ja kompleksów nie mam, bo mój Darek nie krytykuje moich dodatkowych kilogramów i jakoś tak skupiamy się bardziej na samej małej Zosi, niż na moim wyglądzie ;-)
chociaż staram się dbać o siebie, by nie wyglądać źle, zależy mi by w ciąży wyglądać równie dobrze i atrakcyjnie, kupiłam sobie trochę bluzek ciążowych i płaszczyk zimowy, który potem pewnie też się będzie nadawał do noszenia po ciąży (ale co się namęczyłam, by go dostać, to moje :zawstydzona/y:)
a nawet proste stroje nadrabiam jakimiś fajnymi dodatkami, jak biżuteria, chusty, ozdobne szaliki itp. a to bardzo dużo daje (a mi satysfakcji;-))

ja zawsze jak widziałam kobiety w ciąży to przerażało mnie, jak wyglądają - wydawały się, jakby strasznie cierpiały :-D takie nie tylko opuchnięte ale i bez make up'u, w ubraniach tragicznych, no więc nie chciałam taka być i się zaparłam, że mogę wyglądać jak globus/foka/wieloryb ale zadbany wieloryb :-D:-D:-D
 
Witajcie w zaśnieżoną sobotę....jak to sobota pełna zajęć, sprzątania itp. więc ja dosłownie na chwilkę, nawet wszystkich postów nie zdążyłam przeczytać, ale mam nadzieję, że nadrobię w poniedziałek;-)
 
Ja też staram się dbać, wczoraj ja byłam u lekarza, to były jeszcze z trzy dziewczyny w ciąży, właśnie 2 to takie zaniedbane. A przeciez wystarczyłoby się troszkę podmalować, uczesać, jakieś korale, czy kolorowe kolczyki albo apaszka i człowiek się już lepiej czuje. Wiadomo ja po domu też chodze w dresie, ale jak gdzieś jade, no albo w niedziele lub sobote staram się jakoś ładniej ubrać czy właśnie umalować, dla swojego lepszego samopoczucia.
A ostatnio jak byłam na mieście to mnie jakiś dwóch chłopaków podrywało:))) Myslałam że padnę. Miałam taką szerszą kurtkę i może nie widzieli że jestem w ciąży
 
Uffff sprzątnełam pokoik i połowę kuchni ale tak już świtecznie więc się namachałam ścierą...w pn ciąg dalszy sprzątnia:sorry: Obiadek już gotowy-pene z warzywami:rofl2: i tak się najadłam ze pękam...ale jakpojade na szkole rodzenia do 19 to już zacznę umierać z głodu:-(

I ja sie witam:-) dronka ja też jeszcze do niedawna chodziłam jak lump, w starej kurtce czerwonej, czapkę owszem miałam tą co zwykle, ale mam krótsze włosy i przytyłam na buzi i moja głowa wyglądała jak globus w czepku. Także brakowało mi jeszcze wózka ze złomem i mogłam zacząć chodzić po śmietnikach;-) Ale pojechaliśmy któregoś razu na giełdę z Ł. i tam sprzedają też tacy jakby rumuni (nie wiem z jakiego są kraju, ale mają ciemne włosy i ciemne karnacje) i oni mają strasznie tanie rzeczy i kupiłam sobie taką kurtkę za 60zł w rozm. 48 :)-p), zeby starczyła na całą ciążę, ale jest o tyle fajna, że po bokach ma takie guziczki i paseczki, że sobie można zapiąć o ten jeden guzik i jest dopasowana bardziej w pasie i wyglądam nawet nieźle:tak: No i nowa czapka, taka z daszkiem i już nie wyglądam jak lump tylko jak troszkę bardziej puszysta babka hehe;-)
Wow chyba i ja musze się wybrać na takie zakupy:-) U nas nie ma turasów tylko chinczyki na stadionie handlują moze coś znajde dla siebie, bo szkoda mi kasy na kurtke w której przechodze 1 sezon:confused2: No buty to już pożądne kupie, tylko gorzej z wybraniem się na zakupy bo cholernie się męcze i pare sklepów zwiedze i już mam dosyć a do tego zakłądanie butów:eek: ale musze do Baty isc moze cos znajde dla mnie:-)


wczoraj w 3 godziny zlozylismy lozko nasze....dzisiaj ciag dalszy...wiec niewiem kiedy Was odwiedze !!
Buziaki i milego dnia brzuchatki :*
Uważajcie z tym łóżeczkiem..."ciąg dalszy"-brzmi tajemniczo:sorry: tylko spokojnie z tym przytulaniem się:-D
Cześć Laseczki:)
Dzisiejszy dzień zaczęłam bez sił.Po północy skończyliśmy malować główny pokój i nie wiem czy to zmęczenie tak mnie rozwala czy nawąchałam się farb.Troszkę mi przykro tylko,że M jutro jednak musi być w pracy i nie położy paneli.Będę musiała poprosić wujka a nie cierpię kogokolwiek prosić.Zależy mi aby święta spędzić w tym pokoju jak człowiek...bo od sierpnia żyjemy w bajzlu remontowym i już nie mam cierpliwości.Do marca musimy jeszcze uwinąć się z kuchnią...a znając zapał mojego męża do remontu to już mi się chce płakać.Obiecałam sobie,że nigdy więcej nie pozwole by on się zajmował remontem.Wezmę kredyt i komuś zapłace.:no:
JAk bym widziała mój remont.. my nie zdarzymy przed swietami :-( Oby do świąt skonczyc kładzenie płyt i malowanie scian;-)a przed sylwestrem panele i bedzie gitara :-D mogą nam juz meble przywiesc:rofl2: w sumie ja nie mam sumienia gonić meza do roboty bo np wczoraj byl 17 godz w parcy a potem jeszcze o 23 zaczął kłaść płyte gipsowa:shocked2:ale sa takie dni ze nic nie robi a czas leci....i jak pomysle ze on chce jeszcze zrobic remont sypialni to mi sie odechciewa bo wiem jak bedzie znowu wygladał:(
A już w poniedziałek jedziemy na usg!!!!! Już nie moge sie doczekać!!!!:-):-)
:-)
ZAZDROSZCZE :-D
hej dziewczynki
u nas dziś poada śnieg:) w radiu lecą świąteczne piosenki, czuję się juz w powietrzu święta:)
U mnie po wczorajszym usg wszystko okej, dzidzia już ułożona główkowo, ale moja ginka mówiła żebym się nie martwiła bo dzidzia ma jeszcze dużo miejsca i do porodu może się jeszcze parę razy przekręcić. Waży ok. 9oo gram, nie za mało? A ja przytyłąm tylko kilogram przez cały miesiąc, w sumie przytyłąm 5 kilo, a moja siostra mnie pocieszyła że najbardziej tyje się w ostatnim trymestrze.
Wyniki mam donbre glukoza też na szczęście w nornmie:)
Super ze z dziecinką wszytko w porządku...no i ten 1 kg pełen szaczuneczek bo to malusio:-D
Wróciliśmy, było super:-)dziś zajęcia były z psychologiem a póżniej ćwiczenia z fizjoterapeutą:-Ddowiedziałam sie przy okazji że szpital ma status -przyjazny dziecku, więc od razu kładą po porodzie dzidzie na brzuszek i tak sobie leżymy z nią około godzinki, w zależności ile potrzebuje, super, bo sie bałam że będę musiała o to prosić;-)aaaa i sale porodowe są jednoosobowe, tzw rodzinne;-)
Qrcze ale z rozmachem zaczyliście ta szkołe:shocked2: u nas było same gadanie przez 1 zajecia..na 2 był film :-) Dzis mamy zajecia o porodzie, pozycjach itp zobaczymy czego się dowiem:-) chyba sale rodzinne sa głownie 1 osobowe...na Inflandziej tez tak jest...i kosztują 500zł :tak: a co kładzenia dziecka na brzuio to zobaczymy ile nam czasu w rzeczywistości dadzą...nam polozna mowila ze długo się nie trzyma bo dzieciom zimno jest i trwa to chwile ale jak mama chce dłuzej to bez problemu może cieszyć się kruszynką na brzusiu:rofl2:
 
no tak sale rodzinne sa jednoosobowe, tylko że nie wszędzie takie sale są, są szpitala gdzie jest kilka łóżek na porodówce, a tu wszystkie są jednoosobowe z łażienką i nie są płatne...hmmm, a nam mówiła że to ile dziecko leży na brzusiu u mamusi, zależy od nas czyli od dzidzi i mamy, a normalnie jest przykrywany, więc zimno mu nie jest, a ten czas na brzusiu jest o tyle ważny że łagodzi stres u dziecka, łagodzi ból u mamy, i przyspiesza laktacje
 
JA też dbam o siebie ... i ciuszki mam takie niektóre na sexi mamuskę, że mój mężuś czasem mnie zadziwi i mówi : "wyglądasz ponętnie, że bym cię....":-D a ja się tak nie czuję...:sorry:keidyś to do skelpu musialm być nawet umalowana i śmieci nie wyniosłam bez makijażu..teraz nie koniecznie ale ciuchy mam spoko...tylko niestety nie mam ubrania jak ide na zewnątrz..a wiadomo nikt nie widzi jak wygladam pod spodem:sorry: wiec musze to zmienic:-) coś taniego a od razu poprawi humorek:rofl2: jak znajde czas pojade na stadiona:tak:POSTANOWIŁAM:rofl2:
 
reklama
no tak sale rodzinne sa jednoosobowe, tylko że nie wszędzie takie sale są, są szpitala gdzie jest kilka łóżek na porodówce, a tu wszystkie są jednoosobowe z łażienką i nie są płatne...hmmm, a nam mówiła że to ile dziecko leży na brzusiu u mamusi, zależy od nas czyli od dzidzi i mamy, a normalnie jest przykrywany, więc zimno mu nie jest, a ten czas na brzusiu jest o tyle ważny że łagodzi stres u dziecka, łagodzi ból u mamy, i przyspiesza laktacje
Wow to nie zle:szok: super ze są za free...u nas chyba otwieraja od lutego nowy blok porodowy i obiło się o uszy ze tez beda 1osobowe za darmo a le sie dowiem dzisiaj:-) bede sama wiec bede zadwac pytani abo tak mąż mnie stresuje i potem ze mnie zartuje ze jestem nadgorliwa i za zagadam wszytkich :zawstydzona/y: Qrcze szkoda ze na madalinskiego trudno się dostac:-( Ja nie mam tam ani lekarza ani znajomosci:eek:
 
Do góry