reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Mnie też dzisiaj i wczoraj plecy pobolewają,ale jakos sie da,a co do zgagi to też mam ale często wieczorem jak kłade sie spac i biore renni.Marti8 miłego wieczorku.Buziak
 
reklama
marta1031 Witaj!:-)

Słuchajcie dziewczyny, a co sądzicie o porodach w wodzie? Zastanawiała się któraś nad tym? Mój kuzyn jest rehabilitantem i instruktorem pływania i strasznie mi to zachwala, a ja... sama juz nie wiem co mam myśleć. Pomożecie?;-)
 
A teraz napisze cos "zaskakujacego" (zwlaszcza dla tych, ktore mnie nie znaja lub nie pamietaja) :-) Dzisiaj ide pierwszy raz do gina!!!!!!!!!!! Dobre!!!!

no to trzymam kciuki za Ciebie i Małego;-) - podziwiam, że tyle wytrzymałaś bez usg
ja to bym już jajko wysiedziała:-D

hej jestem tu nowa od kilku dni obserwuje forum i pomyslałam ze przyda mi sie Wasze towarzystwo.
candy bardzo Ci współczuję ja też około 1,5 tygodnia temu odeszłam od ojca mojego dziecka. I chwilami jest mi strasznie Cieżko mam ochote płakać:no: ale trzymam sie bo maleństwo w brzuszku rośnie. Pomagaja mi rodzice bo moj byly wyobrażał sobie nasze wspólne życie osobno on u siebie ja u siebie i on by nas odwiedzał. Więc dałam sobie spokoj, bo czasami psychicznie mnie wykanczał. Wyobraźcie sobie ze przez ostatnie 3 miesiace widziałam sie z nim 6 razy bo on nie miał czasu. A gdy poprosiłam go o pieniadze na USG to usłyszałam do pracy rodacy. Wieć candy jezeli masz kochanych rodzicow to mysle ze jakos sie to ułozy. :happy:

witamy na forum:-D:-D:-D
chętnie słuzymy pomocą i wsparciem

jeśli miałaś się przy nim męczyć i żyć w ciągłym stresie, dobrze, ze go zostawiłaś:tak:
najważniejsza teraz jesteś Ty z Dzidzią


Słuchajcie dziewczyny, a co sądzicie o porodach w wodzie? Zastanawiała się któraś nad tym? Mój kuzyn jest rehabilitantem i instruktorem pływania i strasznie mi to zachwala, a ja... sama juz nie wiem co mam myśleć. Pomożecie?;-)

ja raczej jestem przeciwna, ale tylko głupcy nie zmieniają zdania:-D
koleżanka rodziła i wyglądało to tak, że wsadzili ją do wanny jak miała skurcze,
nie siedziała w niej cały czas, tylko co jakiś czas musiała z niej wychodzić
potem woda była brudna, ofkors wymienili, ale jako rewelacji nie wspomina tego

wanna pomaga, ale raczej w łagodzeniu skurczy

ale może ktoś ma lepsze doświadczenia
:laugh2:
 
A my pojechalismy do ikkei :) ogladalismy to lozeczko i przewijak dla malej i fajna lampke tez znalezlismy teraz trzeba pomierzyc czy wszystko bedzie pasowac i za tydzien kupimy :)
A dzisiaj kupilismy 2 wielkie jasne jak naroznik kapy :) i juz nie bedzie sie brudzic ,dywanik pod lawe kolorowy troszke kolorkow wkreca i takie tam do kuchni lyzki drewniane i sitko :) 2 lampki do sypialni i nowa posciel i przescieradlo :))

Ale tam roznosci ale nie znalazlam zadnych fajnych dekoracji do dziecinnego pokoju jakos zero wiekszego wyboru trzeba popatrzec gdzie indziej .
Zawsze jak jestesmy w ikkei jemy hot-dogi :) a teraz w domku wcisnelismy pizze i zaraz mnie rozsadzi :-D az mala kopie i pcha bo chyba jej ciasno .

Moje spodnie ciazowki zaczynaja cisnac :( i jeszcze troche to ich nie wloze dlatego jutro przed praca ode do H&M widzialam fajowe jeansy troszke szersze na dole :)) jasne i chyba 42 jak nie 44 kupie juz na potem :)
 
aaa...zapomniałam wam napisać - tylko mnie nie zabijcie, że zeszłam do sklepu po lody miętowe z kawałkami czekolady, bo sie na nie napaliłam:-D
jak się wykapię, wsunę z pół opakowania

więc mykam

dobranoc
 
kamikaa - a ja pomimo tego, ze brzuch jzu mam spory wciaz nosze zwykle spodnie :-D Po prostu pod brzuchem i jakos sie trzymaja - pasek zapinam na ostatnia dziurke i z tylka nie spadaja :-D


candy - brak mi slow oburzenia zeby opisac zachowanie Twojego faceta... Niestety zle to rokuje, bo skoro facet posuwa sie do przemocy fizycznej to raczej przyszlosc zapowiada sie nieciekawa pod ty mwzgledem... No i widac ze egoista niesmaowity (mysle tu o pieniadzach) a wrecz pasozyt... Wielu innych facetow wstydziloby sie nie byc w stanie chociaz czesciowo utrzymac siebie i swojej zony/ dziewcyzny no i przede wszytskim mieszkania... Wstyd po prostu...:no:
No ale jednak przede wszystkim fakt, ze Cie uderzyl - to przesadza wszystko... Super, ze masz wsparcie w rodzicach - w tym momencie to ogromnie wazne :tak: Trzymaj sie!

a ja jakas taka nerwowa jestem - nakrzyczalam na synka w sumie bez powodu i nawet nei poszlam polozyc go spac ani powiedziec "dobranoc" bo wsciekla bylam... Juz spi a mi jest oczywiscie glupio... :zawstydzona/y:
 
reklama
co do porodu w wodzie, to w szpitalu, w którym chciałabym rodzić, to jest taka mozliwość, ale jeżeli byłby to poród kolejny. Przy pierwszym porodzie można bez problemu skorzystać z wanny, ale tylko żeby łagodzić skurcze.

idę się kąpać i spac.. nudny i jakiś beznadziejny miałam ten dzień.. zresztą to juz którys z kolei;-) chyba ta pogoda tak na mnie działa.

Jutro czeka mnie przeprawa na uczelni, bo są jakieś problemy z zaliczeniem mi semestru ostatniego, na którym byłam na stypendium na zagranicznej uczelni. ja sie wywiązałam z umowy, zaliczyłam wszystkie przedmioty, rozliczyłam dokumenty w terminie, a dziekan nie wie jak mi zaliczyć semestr:eek: odesłał mnie do koordynatora, z którym sie umawiam, a on se nie przyszedł:crazy: napisałam mu maila i się nic nie odzywał i wczoraj znowu napisałam do niego, ale już napisałam, że cała ta sytuacja mnie zaczyna irytować itp. to odpisał dzisiaj, żebym jutro przyszła.... Boshe jak mnie wkur.... ta polibuda:wściekła/y: tylko się szarpać trzeba i wykłócac o wszystko!!! Jedni odsyłają do drugich i już tak ponad dwa miesiące trwa ta szarpanina i odsyłanie. Normalnie paranoja jakaś:wściekła/y::wściekła/y:

Oby tylko mnie jutro ten koleś nie wkur... bo po pierwsze w moim stanie nie ręczę za siebie i za to co mogę powiedzieć, a po drugie nie wolno mi się denerwować. Ale coś czuję, że bez nerwów się nie obejdzie, bo w tym burdelu nic nigdy nie można normalnie załatwić, tylko człowiek ciśnienie wiecznie sobie podnosi.. Już na samą myśl mi się podniosło:crazy:

No nic nie myślę o tym bo sobie humor tylko psuję..

candy strasznie mi przykro, ze tak sie dzieje w Twoim związku:-(

marta witam:-)
 
Do góry