reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Kasik qrcze jednak diagnoza sie potwierdzila:-( ciezki okres rzed wami zycze ci duzo siły i cierpliwosci:tak: Buziaczki dla Arusia na 3 urodzinki!!!!!

nie pojechaliśmy :-:)no::wściekła/y: odwołaliśmy wszystko bo taka pogoda ze lepiej nie mówic:wściekła/y: u nas sa podtopienia a niewiadomo jak tam wiec wolimy sie nie pchac pojedziemy z a2 tyg jak bedize pogoda:tak:
 
reklama
cześć wszystkim! wychorowaliśmy się wreszcie.. przede mną ostatni ciężki weekend, bo mam nadzieję zrzucić z siebie jeden cieżar, który mi od ponad roku na sercu leżał.. trzymajcie jutro kciuki około 13tej.. będą potrzebne!:tak:

kasiu przykro mi, że diagnoza sie potwierdziła.. mam nadzieję, że wasza rodzina i przyjaciele jest dla was oparciem na ten trudny czas.. gdybyś potrzebowała jakiejś pomocy od strony psychologicznej, prosze daj znać, a zobaczymy co da się zrobić.. czy masz w zasięgu dobry ośrodek terapii? pomoc psychologiczną? mnie co prawda bliżej jest do psychologów krakowskich i tam mogłabym się postarać o pomoc, ale przecież Kraków nie jest daleko.. dzisiaj autyzm jest bardzo dobrze rozpoznany i zbadany i są bardzo dobre programy terapeutyczne, ale trzeba działać!

PM czy ty jeszcze karmisz Tosie piersią?? wooow.. podziwiam!:-) i co z tą wysypką?

giza jak synio? zdrówka dla niego?
 
PM - ja już o piersi zapomniałam, choć do teraz jak mam czasem zjeść coś niezdrowego, to mam taką chwilę zawahania. Emilkę też coś wysypało wokół dekoltu i zastanawiam się, czy to nie potówki.
Giza - zdrówka dla Przemka
Anetka - 5 rano? Współczuję - ja się nie wysypiam, choć Emilka wstaje ok. 7-ej
Kra - wesoło masz ze swoimi dwoma rozrabiakami.
Beti - ja zamiast do Turcji, to wolałabym sobie na jakąś górkę wyskoczyć, ale niestety góry w Bułgarii są daleko od morza. Emilka od 7-8-ego miesiąca pije tylko z niekapka, ale mleka modyfikowanego wcale nie chce pić. Krowiego nie dawałam, tylko przetwory.
Mamma - słoneczka w Chorwacji!
Mrówa - fajnie jest w Szczawnicy - miłego wypoczynku.
Kasik - szkoda, że masz tyle kłopotów - jak się coś wali, to wszystko na raz. Trzymaj się, dużo siły Ci życzę!
MrsF - w drugiej połowie lipca wyjeżdżam, a kiedy Ty przyjeżdżasz?
Skaba - trzymam kciuki!

U mnie sobota jak zwykle - sprzątanie i gotowanie.
Wczoraj wracałam wieczorem do domu z Emilką i drogę, którą można przejechać w 15 minut jechałam 2 godziny. Okazało się, że był wypadek na moście, przez co pół Warszawy było sparaliżowane. Na szczęście Emilka była grzeczna i za bardzo nie marudziła, choć nie lubi jak samochód stoi.
Właśnie się obudzila, więc uciekam, Pa.
 
PM- fajna taka zakładowa imprezka, a Tosiaczek był dla starszych dzieciaczków "żywą laleczką":-)
Co do cycolenia to już niebawem i ja będę znów na topie;-)
Co do wysypki, to też niedawno Nela miała krostki pod szyją, ale ona to truskawki wręcz połykała, Calcjum pomogło
Anetka - oj to współczuję takich pobudek:-( Moja żaba zasypia po20-tej i śpi średnio do 7-8 więc jest LUX:cool2: A żeby było śmieszniej jak się zdaży że pójdzie spać po 22 to i tak nie śpi dłużej a wręcz przeciwnie 6-7 wstaje - dziwne:dry:
Kra - zdolna bestio! Błędy w teście wyłapałaś:cool2::shocked2:
Dzieciaczki to masz Boskie, aż mojemu M przeczytałam Twojego posta bo tak się śmiałam, aż go zaciekawiło :-D
Ale ta twoja ciąża szybko zleciała... oczywiście nam na BB:-p;-)[/QUOTE]

Beti- zleciała, ale teraz się cholernie ciągnie, a mnie czort już bierze bo czuje się jak wieloryb i nie mam się już w co ubierać:wściekła/y: A jakby było mało trzasł mi zamek w sukience wczoraj :angry: grubas i tyle, chciałabym się już rozdwoić:sorry2:
Co do mleka to zrobiłam Nelce ostatnio kakao ale jej nie podeszło (a moze inna butelka?), ale jogurty czy serki homo wcina już od bardzo dawna i nic jej nie jest.
My dalej jesteśmy na butelkach, tzn. rano mleczk, na dobranoc kaszka a w ciągu dnia soczki/herbatki też butelka lub kubeczek z Nuk'a ale on też z dziubkiem coś jak smoczek. Ale jak widzi że pije ze szklanki to zaraz jest "dać!" i radzi sobie super
Mamma - udanego wyjazdu i samego słoneczka!
Giza - zdrwka dla Przemka!
Stefanna - i jak miszkanko sprzedane?
Kasik - oj ale się Wam porobiło:-( Pogudźcie się z mężulem, bo i tak jest poza tym dość problemów:-( A te babki w szpitalusą po prostu nieludzkie:wściekła/y: jak tak można zostawić chorego samemu sobie?
Spóźnione 100 lat dla Arusia :***
Mrowa - szkoda że wyjazd nie wypalił, no ale to co się teraz dzieje z pogodą to lepiej nie ryzykować
Skaba - oczywiście że będziemy trzymac kciuki&&&&&, zdradzisz jutro co to za sprawa?
Doris- chciałam sieprzypomnieć (wiesz w akiej sprawie) b nie dostałam maila ani PW:-(

A moja córcia sie od wczoraj zrobiła papużką - powtarza po mnie aż sama jestem w szoku, powiedziałam (nie pamiętam konkretnie o co chodziło) serce a ona "sie cie" :szok: po chwili w TV był jakiś teletrurniej i wymieniali zwierzęta i facet ryś, Nela bawiła się odwrócona od TV i nagle "jyś", dziś mówię nie idź bo jest mokro - a ona "moto" - normalnie od wczoraj jakby nie to dziecko:szok::-) nauczyła się też "ciocia", "sio" "ić" (idź)
Dziś podeszła do łóżeczka Filipa, wsadziła łapcię między szczebelki na materacyk i "dzidzi":rofl2: mądrala mała
moja mała dorosła córcia:happy2::-)
 
Weronika słodko:-) czekam na smsa o rozdwojeniu juz sie nie moge doczekac;-)
Stefanna klienci pewnie kupili jak zobacyzli taki błysk:-)
Beti i jak po weselu dawaj foty!!!!

my dzis idziemy do rodziców moich na obiad a potem Mela idzie do koleżanki po sasiedzku na urodzinki:-)
 
Weronika - wysłałam Ci maila wczoraj z pracy, ale może jednak pochrzaniłam dres, zaraz napiszę na PW.

My dzisiaj mieliśmy ostatnie zajęcia na basenie. Wiem, że będę chciała zapisać Emilkę na jesienny semestr, bo to naprawdę była fajna zabawa i Emilka dużo się nauczyła - nawet nurkowała.
Dzisiaj przyjeżdżają moi rodzice i siostra z synkiem i będziemy świętować Emilki imieniny, które co prawda wypadają we wtorek, ale przesunęłam imprezę na dzisiaj.
 
Sezon wakacyjny widzę już rozpoczęty:tak: - Mamma, Dusia, Cicha - odpoczywajcie i cieszczie się piękną pogodą!:tak:
Ninja (*) dla malutkiej - nie wiem co powiedzieć, chyba przemilczę:-:)-:)-(
Niekat, Doris pozazdrościć zdolności Waszych mężusiów!!! Doris, trzymam kciuki, żeby Wam się udało!!
Kasik bardzo mi przykro, że diagnoza się potwierdziła, czeka was dużo pracy z Arusiem. Życzę dużo cierpliwości, spokoju i samych sukcesów!!
PM Filipek też ostatnio nabawił się wysypki na buziaku, ale nie byłam z tym u lekarza. Podejrzewam owoce (truskawki i porzeczki), albo może to z przegrzania:sorry2:
Skaba no i nie napisałaś co to za sprawa - ty to potrafisz napięcie wprowadzić:angry::angry:
A teraz jeszcze troszkę o nas i pewnie znów zniknę na jakiś czas, bo ciężko mi się zorganizować, żeby znaleźć czas na kompka:-:)-(
Filipek dalej buntuje się o wszystko, ostatnio mnie zaskoczył aż stanęłam jak wryta, kiedy klęknął na kolana, padł do przodu i zaczął walić główką w podłogę:szok::szok::szok: - normalnie jak w Super niani:no::no::no: Oczywiście najczęściej jest słodki, kochany i roześmiany przytulas, ale takie momenty strasznie mnie dołują:no::no:
Poza tym nocnik jest już bee, ząbków też nie chce myć, a co więcej nawet w buziaka nie da sobie spojrzeć i nawet nie wiem, czy mu kolejne ząbki nie wychodzą:-:)-:)-(
Wczoraj wybraliśmy się na "wielką wyprawę" pociągiem odwiedzić wujka (mojego brata) we Wrocławiu. Oj, żebyście widziały, jak Fifi świetnie się pakował:-D:-D Wywlókł torebkę taką na prezent, pozbierał wszystkie swoje autka, a na wierzch dopchał swojego myszaka do spania i tak chodził po domy taszcząc tą torbę za sobą - urocze to było:-):-) Myślałam, że dzidziol padnie w pociągu po 10 minutach (bo rano wstał o 4:30!!), a ten twardziel ani na chwilę oka nie przymknął, chociaż był śpiący jak cholera:angry::angry: A w dodatku jak tu taki żywioł utrzymać na tyłku przez 3 i pół godziny:-D:-D Już nie wspomnę o zapchanym pociągu i babach wpychających się na nasze miejsca, bo przecież "takie dziecko nie płaci za bilet, więc nie liczy się miejsce dla niego"!!!:angry::angry::angry: Pogoda też niestety nie dopisała, praktycznie cały czas lało i przesiedzieliśmy w domu:-( Wróciliśmy dziś wieczorem i wreszcie mogę odetchnąć:sorry2::sorry2: ale ogólnie jestem zadowolona:tak::tak:
 
kasik kochana chciałbym Cie jakos pocieszyć....:-(strasznie mi przyrko ze tak Ci sie wsyztsko zwala na głowe.Podejrzewam ze kryzyz w małżenstwie też ma swoje podłoze w pozostałych problemach bo tak czesto niestety bywa.:-(trzymam kciuki za lepsze.Z Arusiem czeka Was sporo pracy ale przeciez to nie jest koniec świata prawda:tak:staraj sie teraz już wyszukiwac samych pozytywów w zyciu i wiecej sie nie dołuj.Z tatą moze i lepiej nie bedzie ale jak skaba pisze warto by sie zatroszczyc o psychologa a jesli chodzi o opike eszpitalna to warto by tam zrobic awanture - cos nieprawdopodobnego zeby tak traktowac chora osobe powierzaoną opiece szpitalnej:szok::no:
jesli bedziesz miała ochote sie spotkać czy to z dziecmi czy bez to ja w sobote na tydzień wybywam do Bytomia:tak:zawsze na jakies piwko mozemy wyskoczyc i pogadać:blink:
giza paluszki Marcelka jakby sie prostują .znaczy sa chwile ze już wyglądaja normalnie ale zazwyczaj nadal ukłąda je tak dziwnie. Tyle ze teraz korzystajac z ciepła puszczam go czesto po bosaku całkowicie - bez skarpetek nawet i jak w sandałakach chodzi to tez staram mu się skarpetki zdejmowac.Mam nadzieuję ze do października paluszki sie unormują i pójdziemy do ortopedy tylko na kontrol:tak:
dziś sa imieniny mojego dyrektora wiec czeka mnie lekka gonitwa.Musze jechać po prezent i kwiaty a potem przygotowac pcozęstunek.Oczywiscie o filizanki, talerzyki i łyżeczki musze ja zadbać co oznacza ze już powinnam isc na poszukiwania bo pewnie po całym biurze sa poronoszone jak zwykle:dry:ale nie od parady jestem jego sekretarka żebym tego nie zrobila:tak:choc nieznosze firmowych imienin bo ludzie którzy sobie zazwyczaj obrabiają doopy za plecami usmiechają sie do siebie najszerzej przy stole z ciastem....
 
Hej:)
Chciałam coś napisać ale moja córka uważa że to wcale nie jest konieczne:baffled:
Więc melduję się i może coś wieczorem sie uda skrobnać:tak:
 
reklama
Siwona - super musiało wyglądać, jak Filipek chodził z wypchaną torebką. Co do buntu, to mojej koleżanki córka tez się rzucała na podłogę i machała rękami i nogami krzycząc - dzieci mają różne pomysły.
Niekat - współczuję organizacji takich imienin, ale na pewno świetnie sobie poradzisz.

Wczoraj Emileczka kompletnie mnie zadziwiła. Byłam w łazience i usłyszałam, że mnie woła, więc szybko przyszłam, a ona pokazuje na telewizor. Załapałam się na ostatnią scenę filmu, gdzie było dziwne zwierzę, na oko australijskie, ale nie zdążyłam mu się nawet przyjrzeć i mówię do Emilki: co to było, nie wiem co to za zwierzę, a ona pobiegła po książeczkę z obrazkami zwierząt, znalazła kotka i pokazała paluszkiem mówiąc: ci, ci, ci (tak ją babcia nauczyła, że się woła kotka) i zaraz pokazła na telewizor. Krótko mówiąc Emilka za pomocą książeczki pokazała mi, że widziała kotka w telewizji. Dla niej to dziwne zwierze było kotem.
 
Do góry