reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe prawilne kreski 🌷☀️

A jakieś apteczne środki próbowałaś? Ja kiedyś miałam problemy neurologiczne i osłabioną siłę mięśniową do tego stopnia, że z wielkim trudem mogłam się wysikać, a co dopiero zrobić 💩 i wtedy pomógł mi Duphalac, tylko na dzień dobry 45ml. 😅 Kiedyś jeszcze Dulcobis w tabsach wzięłam, ale kurde po nim to testament na kiblu spisywałam, bo serio myślałam, że umrę. 🤪
No ja odkąd się staram to na prawde nic nie działa, nie wiem czy to coś w głowie , czy hormony bardziej pracuja bo jak przyjdzie okres to pójdę i 5 razy😆
 
reklama
No ja odkąd się staram to na prawde nic nie działa, nie wiem czy to coś w głowie , czy hormony bardziej pracuja bo jak przyjdzie okres to pójdę i 5 razy😆

Nie wiem o co Ci chodzi! W okolicach owu raz na 5 dni, w trakcie okresu 5 razy na dzień. Wszystko się wyrównuje. 😆 A tak serio to może jeszcze jakieś czopki? Moja mama sobie chwali, zawsze kupuje glicerolowe. Koleżanka piła senes. Więc pewnie jak ze wszystkim - każdy musi znaleźć coś dla siebie.

No i warto zadbać też o podnóżek w trakcie posiedzenia, żeby ułatwić kupie drogę ewakuacji. 😅
 
Ja dzisiaj zrobiłam grubą awanturę o rozkładanie nóg , mojemu i , że wkońcu mógłby się zebrać w kupe i zrobić to nasienie, bo już nie mam do tego siły... jak narazie ciche dni podejrzewam, ale mam już dość....
Tak samo zagandelam o in vitro jakby nam w razie "w" nie wyszło, że zawsze możemy kilka miechow oszczędzić, i zamiast ładować w remont domu spróbować... nie wiem dam mu czas do przetrawienia....

Może spróbuj poruszyć temat dzisiaj, podsuń numer telefonu żeby się umówił i powiedz, że jest Ci przykro, bo przez to, że on nie chce zrobić badania, Ty masz wrażenie, że jesteś w tym sama, a potrzebujesz jego wsparcia i zaangażowania i działania.

Faceci w ogóle mają jakieś inne postrzeganie. Mam wrażenie, że to dla nich jakieś umniejszenie męskości.
Mam nadzieję, że rzeczywiście przemyśli temat i pozytywnie Cię zaskoczy.
 
reklama
Ja dzisiaj zrobiłam grubą awanturę o rozkładanie nóg , mojemu i , że wkońcu mógłby się zebrać w kupe i zrobić to nasienie, bo już nie mam do tego siły... jak narazie ciche dni podejrzewam, ale mam już dość....
Tak samo zagandelam o in vitro jakby nam w razie "w" nie wyszło, że zawsze możemy kilka miechow oszczędzić, i zamiast ładować w remont domu spróbować... nie wiem dam mu czas do przetrawienia....
U nas jakieś pretensje, żale awantury, że mi bardziej zależy niż jemu nie pomagały. Chce dziecka, ale do jakiegoś momentu niewiele robil. Dopiero jak powiedziałam ile ja robię, ile żre suplementów, ile wydaje na owulaki, wizyty bieganie na usg i rozkładanie nóg, jak bardzo mnie to wykańcza zadziałało. Powiedziałam, że to jest podstawowe badanie, które robi miliony mężczyzn i bez niego nawet ja ze swoją diagnostyka juz nie rusze dalej. Wtedy powiedział, że nie zdawał sobie sprawy jak to wygląda i poprosił o omówienie terminu bo się na tym nie zna. Jak umawiałam termin i czekaliśmy 3 tygodnie to też było zdziwienie, że nie ma szans na badanie z marszu. Potem sama z siebie kupiłam suple i po prostu poprosiłam o branie. U nas pomogła rozmowa, szczerze pokazanie jak dużo wysiłku mnie to kosztuje. I ze robienie dziecka to nie tylko bzykanko. Teraz się sam więcej interesuje, pyta o badania, nawet mamy w tym miesiącu dietę pudełkową. 🙂
 
Do góry