Mam pytanie (szczególnie do dziewczyn, które mają PCOS): czy macie problemy z tłustą skórą? Przed zdiagnozowaniem PCOS miałam koszmarną cerę, tłuste czoło i nos (coś okropnego) i nie wiedziałam, że to jest powiązane z tą chorobą. Teraz już temat znam, wiem, że zmiany łojotokowe wynikają z poziomu androgenów i progesteronu. Od czasu wprowadzenia diety stopniowo problem zaczął znikać i od początku roku nie miałam już żadnych problemów. Do dzisiaj. Od rana mam tak tłuste czoło, że zaraz się wścieknę. Z racji tego, że zastrzyk ovi był w sobotę to zastanawiam się czy można powiązać to ze wzrostem progesteronu. Ktoś coś? Sorki za taki przydługawy opis.