no wiec sytuacja wyglada tak: dostałam wczoraj od meza na dzien kobiet słuchawki bezprzewodowe. odpaliłam je, sparowałam z telefonem, sprawdzam co się czym robi i na to wszystko dzwoni lekarz
nie mogłam rozłączyć tych zasranych słuchawek i tak się zestresowałam, że jak juz jakos odebrałam to powiedział mi tylko, żeby brać leki tak jak biorę, w przyszłym tygodniu powtórzyć dwa razy bhcg w odstępie 48godz a ewentualne usg 3-3,5 tygodni po transferze, czyli za jakieś 2-3 tygodnie. no i tyle
pracuję normalnie, jeszcze jest dla mnie za wczesnie na l4, jestem w 3+5 wiec wszystko sie jeszcze moze wydarzyć... myślę po pierwszym USG jak już będzie serduszko po mału zwijać żagle, chyba, że będę się źle czuła, póki co nic mi nie dolega, lekko mnie pobolewa brzuch i tyle
zgadza się, zapierdalam
ktos musi zarobić na psie żarcie i zabawki
mój brat na zapach (nie mówiąc o smaku) buraków reaguje mdłościami. Też mu wmawiali, że ściemnia i wmusili w niego barszcz na wigilii i porzygał się na stół
od tamtej pory każdy trzyma buraki z dala od niego