reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2024

reklama
Jak to nie mozna pasztetu? Ja od tygodnia pozeram pasztet. Nawet ki do glowy nie przyszlo!
No nie można - jest tez zagrożenie listerioza. A jeszcze w pasztecie jest dodatkowy problem z podrobami. Można by sobie pewnie jakiś swój w domu zrobić ale ja aż taka miłośniczka nie jestem żeby się w to bawić ;)
Ale mam dobry przepis na pasztet z marchewek jak coś 🥰 i jego pewnie niebawem upiekę :)
 
Miałam to samo z pasztetem 🫣 najpierw wjechała bułka z nim i ogórkiem kiszonym a po chwili zonk... bo czytam, że nie można. Tak mi się ciężko z tym pogodzić 😔 🫣😁
Byliśmy w weekend u ciotki I wpychają wszystkim własnoręcznie robiony pasztet z królika. Robiłam alpejskie kombinacje, żeby tego nie wziąć. Dobrze, że dużo ludzi było 😉
 
Mnie wczoraj naszło wieczorem mega na kisiel 😍 Wyciągnęłam dziarsko z szuflady niedawno zakupiony wspaniały eko - wagański malinowy kisiel bez cukru. Rozpuściłam w garnuszku proszek i naszło mnie żeby przeczytać etykietkę. A na etykiecie substancja słodząca SUKRALOZA. Zgooglałam to od razu a tam, że wspaniały słodzik dla cukrzyków, generalnie super, ale w ciąży zabroniony bo może uszkodzić płód 👀 Kisiel skończył w zlewie a ja musiałam obejść się smakiem 🥲
 
Ja się żywię głównie kanapkami z twarożkiem lub z sosem czosnkowym i ogórkiem. Tylko obiady wchodzą normalnie. Wczoraj wątróbka wchodziła jak złoto. Za to dalej nie wchodzą owoce, do słodyczy też wstręt. Chipsów itp w ogóle nie jadam.
A o pasztecie też nie wiedziałam, w pierwszej ciąży jadłam często. Aż idę się dokształcić co z nim nie tak.
 
Mnie wczoraj naszło wieczorem mega na kisiel 😍 Wyciągnęłam dziarsko z szuflady niedawno zakupiony wspaniały eko - wagański malinowy kisiel bez cukru. Rozpuściłam w garnuszku proszek i naszło mnie żeby przeczytać etykietkę. A na etykiecie substancja słodząca SUKRALOZA. Zgooglałam to od razu a tam, że wspaniały słodzik dla cukrzyków, generalnie super, ale w ciąży zabroniony bo może uszkodzić płód 👀 Kisiel skończył w zlewie a ja musiałam obejść się smakiem 🥲
Rybki, pasztet teraz kisiel no ja to do końca ciąży to chyba modelką zostanę jak nic jeść nie można hehehe🤣🤣
 
Mnie wczoraj naszło wieczorem mega na kisiel 😍 Wyciągnęłam dziarsko z szuflady niedawno zakupiony wspaniały eko - wagański malinowy kisiel bez cukru. Rozpuściłam w garnuszku proszek i naszło mnie żeby przeczytać etykietkę. A na etykiecie substancja słodząca SUKRALOZA. Zgooglałam to od razu a tam, że wspaniały słodzik dla cukrzyków, generalnie super, ale w ciąży zabroniony bo może uszkodzić płód 👀 Kisiel skończył w zlewie a ja musiałam obejść się smakiem 🥲
Tez ostatnio zjadłam kisiel 🙈 ale w sumie pół kubka bo mi w trakcie przeszła ochota. Nawet nie pomyślałam ze może z nim być coś nie tak. Poza tym ze to tona cukru 🤪
 
reklama
Do góry