Mam 2 koty, od 1.5roku wychodzące ale wcześniej mieszkały z nami w bloku. Rozpieszczone niemiłosiernie. Kotka superinteligentna, kocur inteligentny inaczej, obydwoje preferują spanie w ludzkim łóżku. Jak urodziła się córka to mislam obawy. Zamontowaliśmy jej łóżeczko i przez miesiąc przed porodem były w nim nadmuchane baloniki żeby koty wiedziały że to nie fajne miejsce
Ostatecznie córka i tak wolała spać w dorosłym łóżku
I ci ciekawe- wtedy koty z łóżka wyszły. Bały się tej krzykliwej istoty
Potem córka podrosła, raczkowała do kotów, dopadła kocura i go tarmosiła. Kotka się nie daje. Były też wyścigi do kociej miski. Lekarka pociesza że póki kocia karma nie jest podstawą diety to wszystko jest ok
Na szczęście kuweta nigdy nie była jej przedmiotem zainteresowania
Dla odporności na pewno warto żeby w domu był zwierzak. Jedyne co to zwierzak nie może być agresywny. Kota wytresować nie można ale można go "dostosować". Jak gniecie brzuch to kładź się na boku, nie będzie mu wygodnie to pójdzie
nawet jakby ugniatał to brzuchowi nic nie będzie, chyba że skacze na ciebie z wysokości
Baloników faktycznie nie lubią gagatki. Może baloniki z helem w sypialni przy łóżku?