Ja mam paskudny dziś humor, można powiedzieć, że wciąż żyje wczorajszą wizytą.
To wszystko złożyło się po prostu w złym momencie, bowiem ostatnio właśnie w tym okresie zatrzymała się ciąża. Zarodek zatrzymał się na 4,5 mm, a mój z wczoraj ma 4,2 mm (i tu swoją drogą mam wątpliwości czy to ok na 6+2?).
Z góry was przepraszam za mój pesymizm, ale do następnego czwartku będę pewnie żyć tylko tym...
Dodatkowo mój narzeczony powiedział o ciąży teściom, na co oczywiście mu pozwoliłam, ale teraz czuje nagle nieracjonalną presję, kiedy już wiedzą...