reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2024

Mam właśnie wizytę na koniec sierpnia i dylemat czy iść 🙈 Farbuje na blond i odrost już widać. Czytalam, że teraz te farby nie są aż tak szkodliwe więc chyba pójdę.
To tak jak ja, ale zapomniałam zapytać lekarza czy mogę iść 😅 zorientowałam się jeszcze że jestem zapisana w dzień kiedy mam prenatalne badania i nie wiem czy godzinowo bym to pogodziła 🤷
 
reklama
Ja chciałam sama farbować dlatego pytam, bo te farby u fryzjera nie śmierdzą, co innego te którymi farbuje w domu ... 😒
Garby drogeryjne maja wyższe stężenia i często właśnie amoniak. Z nimi bym była ostrożna.... kiedyś taka farba się robiłam ma blond i prawie mi wypaliło skórę na głowie...
 
Nie mogę odpowiadać za innych, ale odpowiem o sobie. Ja po prostu chcę mieć rękę na pulsie i wiedzieć, że wszystko jest w porządku. Moją pierwszą ciążę straciłam w 11 tygodniu. Miałam wtedy jedno USG w 5 tc (potwierdzające), na którym był pęcherzyk ciążowy i żółtkowy. Potem kolejne USG miało być w 11 tc potwierdzające, że wszystko jest ok, następnie prenatalne. Niestety 2 dni przed USG silny ból i krwotok. Nie wiadomo dlaczego tak się stało, w tamtej ciąży nie miałam żadnych badań poza pojedyncza glukoza i jednym badaniem beta hcg i wirusowymi. Następnie poroniłam jeszcze 2 ciąże w 5 tc. Aktualnie jestem w mojej 4 ciąży. To ile razy różni lekarze szukający powodów takiego stanu rzeczy rozkładali ręce, to aż nie chce mi się wspominać. Każdy mówił: „szkoda że nie badała się Pani częściej, coś więcej byśmy dzisiaj wiedzieli”. Przeszłam oczywiście pogłębioną diagnostykę (mutacje związane z krzepliwością, trombofilie, kariotypy itd). Nawet znaleziono u mnie Endometriozę w 1 stadium. Dla mnie fakt, że chodzę na wizyty co 7-8 dni ma dwie główne przyczyny. Pierwsza: śpię spokojniej. Druga: jakby coś nie daj się stało, to przynajmniej będę mieć jakieś odpowiedzi. Nie jest to tania „impreza”, bo za konsultację z USG zostawiam 560 zł, ale jest to zdecydowanie warte mojego spokoju 🙂
No przy takich przejściach to się w ogóle nie dziwię :( Wiele przeszłaś więc nie dziwię się, że czujesz potrzebę częstych badań.
 
reklama
Dziewczyny, zauważyłam, że część z Was ma bardzo często wizyty... nawet w odstępach kilkudniowych. Dlaczego tak?

Myślałam, że jak wszystko jest ok, to wizyta potwierdzająca, potem kontrolna, prenatalne, połówkowe i z górki.. ;P
Ja wcześniej miałam często bo poprzednia ciąża skończyła się poronieniem i poszłam szybko. Lekarz kazał przyjść za 3 tygodni, a tydzień później dostałam plamien więc znowu u niego wylądowałam. Po trzeciej wizycie miałam ustalony termin jeszcze przed ciążą na nfz a że chciałam prowadzić na fundusz u tego samego lekarza no to wtedy założył mi kartę ciąży i zlecił badania (nie chciałam już tracić kasy na prywatne wizyty, bo w poprzedniej chodziłam prywatnie, a i tak nie miało to wpływu na to jak się skończyło) kolejną wizytę zlecil za cztery tygodnie, a mam wrażenie że to wieczność 🤣
 
Do góry