Ja już pisałam wcześniej - dla mie Nifty to must have. Ja się łapię na Pappa na NFZ (i ze względu na wiek i ze względu na poronienia), także pewnie też ją zrobię. Nie mniej Pappa to zwykła statystyka + wychwycenie zagrożenia różnymi chorobami ciążowymi. Nifty (czy inne podobne) to badanie DNA dziecka (krew fasolki jest już w krwi matki po 10 tc) i wychwytuje jakie ewentualnie choroby ma. Test sprawdza się w 99%, więc trudno tutaj o pomyłkę. W teście Pappa ważne jest USG płodu, gdzie sprawdza się tzw. przezierność karkową i to jest cenna informacja. Razem te wszystkie informacje dają pewien obraz. A jeśli nie dają, to jeszcze zostaje amniopunkcja.. Gdzie pobiera się materiał DNA bezpośrednio od fasolki. Oczywiście każda z nas ma swoje poglądy (z którymi nie powinnyśmy dyskutować), ale ja chciałabym wiedzieć czy dziecko ma jakieś wady genetyczne i móc się z tą sytuacją zmierzyć odpowiednio wcześnie