reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2024

Ja polecam wszystkim Wam ostrożność w mówieniu w pracy. W mojej poprzedniej ciąży, tej w poprzednim cyklu byłam na wyjeździe integracyjnym z moją szefową. Wtedy ledwo co dowiedziałam się o ciąży i miałam całe spektrum objawów. Wydawało mi się, że mamy dobrą relację, więc podzieliłam się z nią tą nowiną. Z resztą i tak było po mnie widać, że coś jest na rzeczy, a spędzając czas non stop razem, trudno to ukryć. Niestety miałam umowę b2b. Dzień po powrocie z wyjazdu, musiałam odpracowywać urlop w niedzielę (chociaż biuro pracowało pn-pt) i nagle zrobiło się w tej relacji z szefową bardzo „chłodno”. Kolejnego dnia okazało się, że poroniłam i również poinformowałam o tym szefową no i poszłam pomimo fatalnego samopoczucia do pracy (bo byłam niezbędna tego dnia). Pod koniec dnia zostałam poproszona na rozmowę, w której nagle dowiedziałam się że robię całą masę rzeczy nie tak jak ona by tego chciała (chociaż było wszystko ok do tej pory) i dostałam wypowiedzenie. Oczywiście czułam się jakby mnie rozjechał czołg a potem cofnął i jeszcze raz po mnie przejechał. W trakcie okresu wypowiedzenia okazało się, że ponownie zaszłam w ciążę. Odbieram całą sytuację jako pewien drogowskaz w życiu (i prywatny i zawodowy). Nie mniej jednak wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na stratę stałej pracy.
Myślcie przede wszystkim o sobie i swoich maleńkich ludziach. Firma na pewno sobie poradzi ✊🏻
 
reklama
Ja mam co prawda dopiero 5tc skończony, ale też mam taki tempy okresowy bol w podbrzuszu i czasami kłują jajniki i bolą. Piersi znowu w ogóle nie czuje i nie urósły, ale ja dalej karmie piersia, może dlatego ;)
O kurka... to kiedy dostałaś okres po ciąży? Ja jakoś żyłam w przekonaniu, że dopóki karmi się piersią, to nie ma okresu
 
Mnie też piersi już tak nie bola jak np w 6 tyg a jestem teraz w 8 do tego mdłości mniejsze od kilku dni prawie wogole ich nie ma ale dziś od rana mnie muli strasznie i przedchwila zwymiotowałam śniadanie to moja 8 ciąża wczesniej objawy znikały około 12-13 tyg tezvsie martwie
Podejdę po 14 do lekarza bo teraz jest na oddziale, niech zobaczy czy wszystko ok bo do poniedzialku nie wytrzymam🙈
 
Ja polecam wszystkim Wam ostrożność w mówieniu w pracy. W mojej poprzedniej ciąży, tej w poprzednim cyklu byłam na wyjeździe integracyjnym z moją szefową. Wtedy ledwo co dowiedziałam się o ciąży i miałam całe spektrum objawów. Wydawało mi się, że mamy dobrą relację, więc podzieliłam się z nią tą nowiną. Z resztą i tak było po mnie widać, że coś jest na rzeczy, a spędzając czas non stop razem, trudno to ukryć. Niestety miałam umowę b2b. Dzień po powrocie z wyjazdu, musiałam odpracowywać urlop w niedzielę (chociaż biuro pracowało pn-pt) i nagle zrobiło się w tej relacji z szefową bardzo „chłodno”. Kolejnego dnia okazało się, że poroniłam i również poinformowałam o tym szefową no i poszłam pomimo fatalnego samopoczucia do pracy (bo byłam niezbędna tego dnia). Pod koniec dnia zostałam poproszona na rozmowę, w której nagle dowiedziałam się że robię całą masę rzeczy nie tak jak ona by tego chciała (chociaż było wszystko ok do tej pory) i dostałam wypowiedzenie. Oczywiście czułam się jakby mnie rozjechał czołg a potem cofnął i jeszcze raz po mnie przejechał. W trakcie okresu wypowiedzenia okazało się, że ponownie zaszłam w ciążę. Odbieram całą sytuację jako pewien drogowskaz w życiu (i prywatny i zawodowy). Nie mniej jednak wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na stratę stałej pracy.
Myślcie przede wszystkim o sobie i swoich maleńkich ludziach. Firma na pewno sobie poradzi ✊🏻
Dobrze powiedziane 😊
 
Ja polecam wszystkim Wam ostrożność w mówieniu w pracy. W mojej poprzedniej ciąży, tej w poprzednim cyklu byłam na wyjeździe integracyjnym z moją szefową. Wtedy ledwo co dowiedziałam się o ciąży i miałam całe spektrum objawów. Wydawało mi się, że mamy dobrą relację, więc podzieliłam się z nią tą nowiną. Z resztą i tak było po mnie widać, że coś jest na rzeczy, a spędzając czas non stop razem, trudno to ukryć. Niestety miałam umowę b2b. Dzień po powrocie z wyjazdu, musiałam odpracowywać urlop w niedzielę (chociaż biuro pracowało pn-pt) i nagle zrobiło się w tej relacji z szefową bardzo „chłodno”. Kolejnego dnia okazało się, że poroniłam i również poinformowałam o tym szefową no i poszłam pomimo fatalnego samopoczucia do pracy (bo byłam niezbędna tego dnia). Pod koniec dnia zostałam poproszona na rozmowę, w której nagle dowiedziałam się że robię całą masę rzeczy nie tak jak ona by tego chciała (chociaż było wszystko ok do tej pory) i dostałam wypowiedzenie. Oczywiście czułam się jakby mnie rozjechał czołg a potem cofnął i jeszcze raz po mnie przejechał. W trakcie okresu wypowiedzenia okazało się, że ponownie zaszłam w ciążę. Odbieram całą sytuację jako pewien drogowskaz w życiu (i prywatny i zawodowy). Nie mniej jednak wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na stratę stałej pracy.
Myślcie przede wszystkim o sobie i swoich maleńkich ludziach. Firma na pewno sobie poradzi ✊🏻
W pełni popieram.
 
Ja po wolnym weekendzie poszłam na l4 tylko u mnie jest beznadziejna sytuacja bo w grudniu miałam operacje i też byłam na l4. Już wtedy dyrektorka dps myślała czy mi przedłużyć umowę bo ona nie toleruje l4 nawet jak ktoś ma operacje. Od razu zostaję zwolniony. Za mną personel stanął w obronie i mi przedłużyła umowę na kolejne 2 lata. Mówiła, że trzecia dostanę na stałe. Dodam, że umowę nową wraz z podwyżka mam od czerwca a w lipcu już poszłam na zwolnienie. Teraz pewnie pomyśli, że aby czekałam na przedłużenie jej żeby iść na l4 🫣 tym bardziej, że 2 lata temu na rozmowie pytała mnie o dzieci czy planuję. Powiedzialam w jakiej jestem sytuacji a tu nagle po przedłużeniu umowy stał się u mnie cud 🫣
 
Ja po wolnym weekendzie poszłam na l4 tylko u mnie jest beznadziejna sytuacja bo w grudniu miałam operacje i też byłam na l4. Już wtedy dyrektorka dps myślała czy mi przedłużyć umowę bo ona nie toleruje l4 nawet jak ktoś ma operacje. Od razu zostaję zwolniony. Za mną personel stanął w obronie i mi przedłużyła umowę na kolejne 2 lata. Mówiła, że trzecia dostanę na stałe. Dodam, że umowę nową wraz z podwyżka mam od czerwca a w lipcu już poszłam na zwolnienie. Teraz pewnie pomyśli, że aby czekałam na przedłużenie jej żeby iść na l4 🫣 tym bardziej, że 2 lata temu na rozmowie pytała mnie o dzieci czy planuję. Powiedzialam w jakiej jestem sytuacji a tu nagle po przedłużeniu umowy stał się u mnie cud 🫣
Pamiętaj, że pytania pracodawcy o plany ciążowe są bezprawne. Myśl przede wszystkim o sobie i swoim cudzie. Najwyżej dyrektorka będzie niepocieszona 🤷🏼‍♀️ Masz ciężką pracę, która wymaga od Ciebie ogromnych nakładów sił. Powinnaś być z siebie dumna ✊🏻
 
Podejdę po 14 do lekarza bo teraz jest na oddziale, niech zobaczy czy wszystko ok bo do poniedzialku nie wytrzymam🙈
No wiadomo będziesz spokojniejsza a to duzo daje🙂mój gin jest na urlopie do końca tyg. Ale w poniedziałek na 8 rano mam wizytę pomimo że dziś fatalnie się czuje to mnie to cieszy jakaś nadzieja zw jednak ciąża się rozwija. Daj znać jak pp wizycie 🙂
 
Ja polecam wszystkim Wam ostrożność w mówieniu w pracy. W mojej poprzedniej ciąży, tej w poprzednim cyklu byłam na wyjeździe integracyjnym z moją szefową. Wtedy ledwo co dowiedziałam się o ciąży i miałam całe spektrum objawów. Wydawało mi się, że mamy dobrą relację, więc podzieliłam się z nią tą nowiną. Z resztą i tak było po mnie widać, że coś jest na rzeczy, a spędzając czas non stop razem, trudno to ukryć. Niestety miałam umowę b2b. Dzień po powrocie z wyjazdu, musiałam odpracowywać urlop w niedzielę (chociaż biuro pracowało pn-pt) i nagle zrobiło się w tej relacji z szefową bardzo „chłodno”. Kolejnego dnia okazało się, że poroniłam i również poinformowałam o tym szefową no i poszłam pomimo fatalnego samopoczucia do pracy (bo byłam niezbędna tego dnia). Pod koniec dnia zostałam poproszona na rozmowę, w której nagle dowiedziałam się że robię całą masę rzeczy nie tak jak ona by tego chciała (chociaż było wszystko ok do tej pory) i dostałam wypowiedzenie. Oczywiście czułam się jakby mnie rozjechał czołg a potem cofnął i jeszcze raz po mnie przejechał. W trakcie okresu wypowiedzenia okazało się, że ponownie zaszłam w ciążę. Odbieram całą sytuację jako pewien drogowskaz w życiu (i prywatny i zawodowy). Nie mniej jednak wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na stratę stałej pracy.
Myślcie przede wszystkim o sobie i swoich maleńkich ludziach. Firma na pewno sobie poradzi ✊🏻
Na szczęście pracuję w miejscu gdzie wręcz wspiera się kobiety, na pewno nie będzie żadnych negatywnych konsekwencji cokolwiek by się nie dzialo. W poprzednich ciążach pracowałam 6 miesięcy. Córka jest wcześniakiem(całkuem wyrośnięty ;) ). Nie wiadomo bylo dlaczego. Lekarz pozwolił mi w drugiej ciąży pracować 6 miesięcy, chciałam, on tlumaczyl z corka to mogl byc przypadek. A potem leżałam 2 miesiące plackiem żeby syn nie był wczesniakiem. Okazuje się że mam taką a nie inną budowę ciała, tak mam. Już w poprzedniej ciąży lekarz zapowiedział że przy każdej kolejnej będzie tak samo jak nie gorzej i do końca pierwszego trymestru widzi mnie na zwolnieniu. Mam niecałe 2 miesiące żeby przeszkolić następcę a moj szef potrzebuję miesiąca żeby wybrać. Moge mu powiedziec teraz albo za 3tygodnie bo idzie na urlop... Zależy mi na dobrych relacjach, żeby mieć gdzie wrócić. Ale oczywiscie- stresuję się strasznie jak to zostanie odebrane szczegolnie ze mialam zmienić w tym roku stanowisko i on juz szuka...
 
reklama
No wiadomo będziesz spokojniejsza a to duzo daje🙂mój gin jest na urlopie do końca tyg. Ale w poniedziałek na 8 rano mam wizytę pomimo że dziś fatalnie się czuje to mnie to cieszy jakaś nadzieja zw jednak ciąża się rozwija. Daj znać jak pp wizycie 🙂
Jasne na pewno dam znać😊
 
Do góry