reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2023

Hej dziewczęta, przepraszam ale nie nadrobię wszystkiego co pisałyście przez ten cały dzień 😅 widzialam kilka cudownych wieści 🥰 bardzo się z Wami cieszę ❤️ ja dzis za to wróciłam z serduszkiem rozbitym na milion kawalkow 😔 robiłam USG z Medicover (zeby tak jak chcieli mieli w swoich aktach zrobione u siebie) I okazało się że mimo ze zarodek ładnie się rozwija, termin z USG zgadza się z wyliczeniami, serduszko biję jak dzwon (162/min) to.... pecherzyk zoltkowy jest duży... za duży. Ma 6.8 mm. A norma do 10 tyg to 5mm. Wszystko co powyżej 6mm na 90-kilka % zwiastuje rychłe zakończenie ciazy badz rozwój ciąży genetycznie nieprawidłowej 😢 nawet nie wiem co mam myśleć. Przez chwilę bylam taka szczęśliwa i nagle taki kubeł zimnej wody 😔 pewnie nie będę się udzielać teraz, albo będę robicbto tylko od czasu do czasu bo muszę to sobie w głowie wszystko ułożyć. Tyle lat staran, tyle roznych prob, kombinowania i wiecznych rozczarowan, wreszcie in vitro i teraz kiedy widzialam promyczek nadzei, nagle takie cos...😢Ale pamiętajcie że mysle o Was i mocno Wam wszystkim kibicuje ❤ i 3mam kciuki tez za siebie, żeby to jednak był ten ułamek % że wszystko będzie jednak ok... ze to akurat w tym przypadku jest bez znaczenia i że ciąża rozwija się prawidłowo 😔 pisałam już do swojej gin co mam myśleć i robić bo wizytę u niej mam 2go dopiero. Powiedziała że niestety to są rzeczy na które nie mamy wpływu i że nie ma sensu robić kontroli wcześniej bo powinno się ją robić w pewnych odstępach czasu, także zebym wytrzymała do tego 2go...
Mam ogromną nadzieję, że okaże się to być jakaś pomyłka, pójdziesz na wizytę do innego lekarza z lepszym sprzętem i powie ci że wszystko ok. Bardzo, bardzo mocno trzymam za ciebie kciuki i wierzę w szczęśliwe zakończenie. Trzymaj się♥️♥️♥️♥️
 
reklama
To raczej nie spotykane żeby na NFZ był lepszy sprzęt niż w prywatnym gabinecie 😅 Ale dobrze, że masz taką możliwość. Jak jeszcze lekarz spełnia Twoje oczekiwania pod każdym względem, to tylko pozazdrościć 😊 A masz kobietę czy faceta jako lekarza? Ja do tej pory nie trafiłam jeszcze na do lekarza na NFZ, który spełniałby choć 20% moich oczekiwań. Nawet w Lux na takiego nie trafiłam.
Mam facetów a nawet dwóch. Bo ten u którego ostatnio prowadziłam ciążę miał termin dopiero na wrzesień to zapisałam się do innego co miał na początek sierpnia. Są dobrymi specjalistami. Wyobraź sobie ze mój prywatny gin nie zauważył że dziecko ma powiększone NT czyli duże ryzyko wad genetycznych i chorób typu ZD a ten na NFZ to zauważył i stwierdził że raczej ta ciąża nie przetrwa żebym się przygotowała. Dał skierowanie na badania prenatalne. Wtedy sobie pomyślałam że jest głupim bucem i się nie zna bo przecież mój prywatny gin jest dr nauk medycznych i by to zauważył a nic nie mówił. Niestety ten na NFZ miał rację :-(

Cześć Dziewczyny, chciałam się przywitać i dołączyć 🙂 Termin mam na 23 marca. Jestem po kilku stratach, jedno dziecko na pokładzie. W piątek byłam na USG był widoczny pęcherzyk. Kolejna wizyta 5 sierpnia. Bardziej się cieszę niż boję.
Witaj! Teraz musi być wszystko dobrze 🥰
Ja w poprzedniej ciąży miałam przeczucie że coś będzie nie tak i rzeczywiście straciłam ja w 13tyg. Teraz wręcz przeciwnie: mam dobre przeczucia 😃

Hej dziewczęta, przepraszam ale nie nadrobię wszystkiego co pisałyście przez ten cały dzień 😅 widzialam kilka cudownych wieści 🥰 bardzo się z Wami cieszę ❤️ ja dzis za to wróciłam z serduszkiem rozbitym na milion kawalkow 😔 robiłam USG z Medicover (zeby tak jak chcieli mieli w swoich aktach zrobione u siebie) I okazało się że mimo ze zarodek ładnie się rozwija, termin z USG zgadza się z wyliczeniami, serduszko biję jak dzwon (162/min) to.... pecherzyk zoltkowy jest duży... za duży. Ma 6.8 mm. A norma do 10 tyg to 5mm. Wszystko co powyżej 6mm na 90-kilka % zwiastuje rychłe zakończenie ciazy badz rozwój ciąży genetycznie nieprawidłowej 😢 nawet nie wiem co mam myśleć. Przez chwilę bylam taka szczęśliwa i nagle taki kubeł zimnej wody 😔 pewnie nie będę się udzielać teraz, albo będę robicbto tylko od czasu do czasu bo muszę to sobie w głowie wszystko ułożyć. Tyle lat staran, tyle roznych prob, kombinowania i wiecznych rozczarowan, wreszcie in vitro i teraz kiedy widzialam promyczek nadzei, nagle takie cos...😢Ale pamiętajcie że mysle o Was i mocno Wam wszystkim kibicuje ❤ i 3mam kciuki tez za siebie, żeby to jednak był ten ułamek % że wszystko będzie jednak ok... ze to akurat w tym przypadku jest bez znaczenia i że ciąża rozwija się prawidłowo 😔 pisałam już do swojej gin co mam myśleć i robić bo wizytę u niej mam 2go dopiero. Powiedziała że niestety to są rzeczy na które nie mamy wpływu i że nie ma sensu robić kontroli wcześniej bo powinno się ją robić w pewnych odstępach czasu, także zebym wytrzymała do tego 2go...
Tak mi przykro, choć mam nadzieję , że jeszcze będzie wszystko dobrze. Wiem jakie to uczucie jak słyszy się diagnozę że ciąża nieprzetrwa niestety 🥺 Może stanie się cud i na następnej wizycie okaże się że wszystko w normie. Trzymaj się kochana! ♥
 
Mam facetów a nawet dwóch. Bo ten u którego ostatnio prowadziłam ciążę miał termin dopiero na wrzesień to zapisałam się do innego co miał na początek sierpnia. Są dobrymi specjalistami. Wyobraź sobie ze mój prywatny gin nie zauważył że dziecko ma powiększone NT czyli duże ryzyko wad genetycznych i chorób typu ZD a ten na NFZ to zauważył i stwierdził że raczej ta ciąża nie przetrwa żebym się przygotowała. Dał skierowanie na badania prenatalne. Wtedy sobie pomyślałam że jest głupim bucem i się nie zna bo przecież mój prywatny gin jest dr nauk medycznych i by to zauważył a nic nie mówił. Niestety ten na NFZ miał rację :-(
Wcale Ci się nie dziwię, że tak pomyślałaś, bo na pewno mialaś do niego zaufanie. To jest straszne, że trafiają się tacy lekarze. U mnie aż takiego niedopatrzenia nie było, ale jak poszłam właśnie do Lux na wizytę w 7+tc, to trafiłam na okropna kobietę. Nie miała tej sondy do USG dopochwowego więc zrobiła mi przez brzuch stwierdziła, że ona i tak tam nic nie widzi dała skierowanie na badania i nara. Zero empatii, jakiegokolwiek zainteresowania. Po czym byłam jeszcze raz na USG za 2 tygodnie i wtedy inna lekarz stwierdziła, że ciąża obumarła, a stało się to przed poprzednią wizytą czyli tamta już powinna mi o tym powiedzieć i tak sobie chodziłam nieświadoma.
 
Hej dziewczęta, przepraszam ale nie nadrobię wszystkiego co pisałyście przez ten cały dzień 😅 widzialam kilka cudownych wieści 🥰 bardzo się z Wami cieszę ❤️ ja dzis za to wróciłam z serduszkiem rozbitym na milion kawalkow 😔 robiłam USG z Medicover (zeby tak jak chcieli mieli w swoich aktach zrobione u siebie) I okazało się że mimo ze zarodek ładnie się rozwija, termin z USG zgadza się z wyliczeniami, serduszko biję jak dzwon (162/min) to.... pecherzyk zoltkowy jest duży... za duży. Ma 6.8 mm. A norma do 10 tyg to 5mm. Wszystko co powyżej 6mm na 90-kilka % zwiastuje rychłe zakończenie ciazy badz rozwój ciąży genetycznie nieprawidłowej 😢 nawet nie wiem co mam myśleć. Przez chwilę bylam taka szczęśliwa i nagle taki kubeł zimnej wody 😔 pewnie nie będę się udzielać teraz, albo będę robicbto tylko od czasu do czasu bo muszę to sobie w głowie wszystko ułożyć. Tyle lat staran, tyle roznych prob, kombinowania i wiecznych rozczarowan, wreszcie in vitro i teraz kiedy widzialam promyczek nadzei, nagle takie cos...😢Ale pamiętajcie że mysle o Was i mocno Wam wszystkim kibicuje ❤ i 3mam kciuki tez za siebie, żeby to jednak był ten ułamek % że wszystko będzie jednak ok... ze to akurat w tym przypadku jest bez znaczenia i że ciąża rozwija się prawidłowo 😔 pisałam już do swojej gin co mam myśleć i robić bo wizytę u niej mam 2go dopiero. Powiedziała że niestety to są rzeczy na które nie mamy wpływu i że nie ma sensu robić kontroli wcześniej bo powinno się ją robić w pewnych odstępach czasu, także zebym wytrzymała do tego 2go...
Domi, trzymam za Was bardzo mocno, mocno kciuki! ♥️
 
Hej dziewczęta, przepraszam ale nie nadrobię wszystkiego co pisałyście przez ten cały dzień 😅 widzialam kilka cudownych wieści 🥰 bardzo się z Wami cieszę ❤️ ja dzis za to wróciłam z serduszkiem rozbitym na milion kawalkow 😔 robiłam USG z Medicover (zeby tak jak chcieli mieli w swoich aktach zrobione u siebie) I okazało się że mimo ze zarodek ładnie się rozwija, termin z USG zgadza się z wyliczeniami, serduszko biję jak dzwon (162/min) to.... pecherzyk zoltkowy jest duży... za duży. Ma 6.8 mm. A norma do 10 tyg to 5mm. Wszystko co powyżej 6mm na 90-kilka % zwiastuje rychłe zakończenie ciazy badz rozwój ciąży genetycznie nieprawidłowej 😢 nawet nie wiem co mam myśleć. Przez chwilę bylam taka szczęśliwa i nagle taki kubeł zimnej wody 😔 pewnie nie będę się udzielać teraz, albo będę robicbto tylko od czasu do czasu bo muszę to sobie w głowie wszystko ułożyć. Tyle lat staran, tyle roznych prob, kombinowania i wiecznych rozczarowan, wreszcie in vitro i teraz kiedy widzialam promyczek nadzei, nagle takie cos...😢Ale pamiętajcie że mysle o Was i mocno Wam wszystkim kibicuje ❤ i 3mam kciuki tez za siebie, żeby to jednak był ten ułamek % że wszystko będzie jednak ok... ze to akurat w tym przypadku jest bez znaczenia i że ciąża rozwija się prawidłowo 😔 pisałam już do swojej gin co mam myśleć i robić bo wizytę u niej mam 2go dopiero. Powiedziała że niestety to są rzeczy na które nie mamy wpływu i że nie ma sensu robić kontroli wcześniej bo powinno się ją robić w pewnych odstępach czasu, także zebym wytrzymała do tego 2go...
Wszystkie tu trzymamy kciuki, żeby się wam udało! Trzymajcie się cieplutko...
O rany Julek, ile stron do nadrobienia 🙈 Dzisiaj poszalałyście 😁 nie czytałam wszystkiego po kolei, bo nie miałam za bardzo kiedy, ale widziałam, że przewinął się temat porodu. Nie przeżyłam tego do tej pory więc nie jestem w stanie sie o tym wypowiedzieć, ale nie zmienia to faktu, że jak większość mam obawy. Wiem, że nie można nastawiać się negatywnie, bo tutaj bardzo ważna rolę odgrywa głowa, trzeba po prostu podejść do tego zadaniowo. Muszę to zrobić i tyle 😅 Innego wyjścia nie mam i wolałbym chyba jednak SN. Badania prenatalne te podstawowe będę robiła czyli Pappa + USG, a jeżeli coś wyjdzie nie tak, to pewnie wtedy zdecydujemy się na te bardziej zaawansowane. Nawet nie mam pojęcia czym one się od siebie różnią 🙄 Cieszę się też, że wymieniacie tu swoje doświadczenia i dzielicie się wiedza, bo ja jestem kompletnie zielona i liczę na to, że to pozwoli mi jakoś przetrwać 😁 Jutro idę na swoją pierwszą wizytę, będzie to 5+3 więc nawet nie liczę na to, że coś będzie widać, ale chce sprawdzić czy wszystko jest tam, gdzie powinno. Trzymajcie kciuki!
@palmtree cudowne wieści! ❤
Jeżeli ktoś jeszcze miał dzisiaj wizytę i wszystko w porządku, to się cieszę. Wybaczcie, ale mogłam przeoczyć.
Dla mnie najbardziej pocieszające i podnoszące na duchu odnośnie porodu jest to, co usłyszałam na szkole rodzenia: skoro ludzkość nadal trwa to oznacza, że kobiety 100 lat temu i 1000 lat temu i 5000 lat temu też rodziły, bez lekarzy, bez znieczulenia i to najczęściej dużo razy w życiu. Natura tak to zaprogramowała, tak nas "skonstruowała" że MOŻNA. Więc skoro teraz mamy przy sobie kilka położnych, lekarzy, douli, itd., znamy tyle metod łagodzenia bólu to raczej nie powinno być straszne🙂
To raczej nie spotykane żeby na NFZ był lepszy sprzęt niż w prywatnym gabinecie 😅 Ale dobrze, że masz taką możliwość. Jak jeszcze lekarz spełnia Twoje oczekiwania pod każdym względem, to tylko pozazdrościć 😊 A masz kobietę czy faceta jako lekarza? Ja do tej pory nie trafiłam jeszcze na do lekarza na NFZ, który spełniałby choć 20% moich oczekiwań. Nawet w Lux na takiego nie trafiłam.
Byłam kiedyś w szpitalu położniczo ginekologicznym na izbie przyjęć z paskudną infekcją. Naczekalam się kilka godzin w poczekalni, ale byłam ogromnie zadowolona z lekarza na jakiego trafilam. Jakież było moje zdziwienie jak spotkałam go ponownie w medicover gdy umówiłam sie do zupełnie przypadkowego lekarza na potwierdzenie ciąży. To był najlepszy lekarz na jakiego trafiłam. Kiedyś nawet prawie pokłóciłam się z żoną kuzyna, która z nas miała lepszego lekarza prowadzącego ciążę - na końcu okazało się, że chodziłyśmy do tego samego🤣 niestety w medicover już nie przyjmuje...
 
Ja Ci opowiem moja historie 😂
1 porod przeżyłam strasznie myslalam ze ten bol to już mój koniec ze nie wyjde stamtąd żywa dlatego przy drugim zdecydowałam się na znieczulenie w kręgosłup, wszystko było ok, poród wywoływany 2tyg po terminie przygotowana do znieczulenia wiec zadowolona ze bólu nie będzie, a że była zima i w innym mieście obok ktorego rodziłam wydarzył się wypadek samochodowy z kilkoma powaznie rannymi to anestezjolog pojechal tam a ja musialam urodzić bez znieczulenia 😂😂 przeżyłam dwa porody sn wiec mam nadzieje ze i 3 bedzie ok, teraz chyba bardziej martwi mnie to ze np nie dam rady i będę musiała mieć cc. Jednak dochodzenie do siebie po sn przynajmniej w moim wypadku było zdecydowanie szybsze niż osób z bliskiego otoczenia które miały cc
Ja rodziłam dwa porody ze znieczuleniem i mam nadzieję że i ten poród będzie z 😁😁😁
 
Moj mąż byl przy porodzie córki i syna i teraz też sobie nie wyobraża żeby go ominęło wspólne przywitanie kolejnego członka rodziny.
Mój był przy pierwszym porodzie, przy drugim nie mógł (cc) teraz jak będzie możliwość to chciałby być. Tym bardziej, że później mi się przyznał, że jak już parłam i pomiędzy moimi nogami zebrał się tłum "gapiów" to miał ochotę do nich dołączyć i zobaczyć cud narodzin, zamiast trzymać mnie za rękę, patrzeć jak się męczę nie mogąc mi pomóc. Powiedziałam, że tym razem jak będzie chciał to ma moja zgodę, tym bardziej, że kolejnej okazji już raczej nie będzie 🤣
 
Dziewczyny juz po, wszystko dobrze, zarodek mierzy 0,76 cm, biło już serduszko ❤️
Według Usg, 6+5, ulżyło mi :) ( według miesiaczki 7+3 )
Tsh teraz mam 1.8 jak się podniesie do 2.5 to spowrotem mam brac leki w moim przypadku letrox ( na niedoczynność )
Progesteron 18,4 mówiła, że jest w normie, ale ze względu na moje wcześniejsze poronienie profilaktycznie mam brac duphaston.
Glukoza 92, muszę się zgłosić na krzywa cukrową bo jest już na granicy.
Termin mam narazie na 15.03 ale mówiła że to może się zmienić:)
U mnie było podobnie , też byłam u lekarza i wg usg 6+5 zarodek 0,77 🥰🥰🥰
 
reklama
Do góry