reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2022

No to troszke was się rozwiązało ale to mówią że pelnia. :)
Jak Was czytam to uwierzyć nie mogę że mialam 5min 2 fazy i dwa skurcze 😊 całość od pierwszego mocnego skurczu 20min. Nie wiem jak to się stało że się tak pchało 🙃
Za to potem mnie odcięło od żywych. 24h pod kroplówkę no i Ala byla dopiero następnego dnia u mnie. Także nie ma nic za darmo 😊
Jeszcze jestesmy w szpitalu bo miała mały zabieg i ma szwy ale juz bym stąd zwiala 😋
Trzyma kciuki, żeby Was szybko puścili. Wiadomo, ze w domu najlepiej :)
 
reklama
Fajnie dziewczyny że już jesteście rozpakowane 😊
Idę na kontrolę w poniedziałek i spróbuję już wtedy prosić o wywołanie. Wtedy będzie 8 dni po tp, nie ma na co czekać...
Cieszę się, że nie jestem sama. Na grudniówkowym wątku z pierwszym synem, mój urodzil się ostatni i to jeszcze w styczniu kolejnego roku 😅👌
 
@Eva 86 dzięki za szczegóły. Trzymaj się ciepło z maluszkiem 😘 Dużo zdrowia dla Was

@KaśkaLi95 super, że tak się wszystko u Ciebie potoczyło :-)) Jak tam córeczka? Z oddychaniem już lepiej sobie radzi?
Gdzieś po 30 godzinach w inkubatorze oddali mi ją już do pokoju. Zaczęła osiągać sama wystarczające parametry saturacji. Ale jest na antybiotyku bo wg nich wrodzone zapalenie płuc i jak na razie czekamy na to jak się będzie sytuacja prezentować, dzisiaj pobrali krew na crp i okaże się czy jest poprawa. Tak to wizualnie ja nie zauważam już u niej żadnych problemów. Normalnie się przystawiła, nie traci na masie. Spadła 130 gram pierwszej doby ale już nadrobiła. Leżymy cały czas. Liczę, że szybko nas wypuszczą ale pozostaje też kwestia jaki wpływ będzie miała antybiotykoterapia na jej ciałko bo to ponoć jeden z jej antybiotyków rzadko ale uszkadza słuch, nerki.
 
A czy samo podanie znieczulenia boli? I czy po znieczuleniu jest tak, ze odcina wszystko, czy to taka dawka ze da się chodzić?
Samo podanie znieczulenia to u mnie wyglądało tak że leżałam na boku, anestezjolog czymś posmarował kręgosłup i dokładnie nie pamiętam ale chyba był zastrzyk taki miejscowy gdzieś w skórę a samo podanie już tego cewnika nie boli ale jest to takie uczucie rozpierania, pchania czegoś. Ale bez bólu. Ale mając skurcze trzeba z nimi współpracować bo żeby się nie poruszyć żeby coś tam źle nie poszło. Po podaniu leżysz 5 minut na jednym boku potem 5 minut na drugim żeby się dobrze rozeszło. I można wstać jak się chce. Ale zalecają z pomocą bo może zrobić się uczucie mrowienia w nogach. Ja wstałam noc mi się nie stało. Czucie masz normalne. Jedynie ja np jak szczypalam się w skórę na udach to nie czułam nic, efekt taki jak znieczulą u dentysty i usta sztywne.
Efekt u mnie był zadowalający. Szybko rozkręcił akcje, szyjka się ładnie otworzyła a nie czułam bólu tylko spinanie takie w pochwie.
 
Jeszcze ja jestem w dwupaku, termin mam na 30 marca, wiec jeszcze trochę mi zostało. Póki co u mnie nic się nie dzieje. To moja pierwsza ciąża, mam nadzieje, ze nic nie przegapie 🙈
Ja też jeszcze nie urodziłam 🙂 termin mam na 24.03. Miałam problemy z szyjką wcześniej i lekarz cały czas mówił że raczej Córcia będzie przed terminem a tu się nie zanosi wogóle 🙈 teraz to tak się czuję jakbym miała dopiero za dwa miesiące rodzić 😂. Ale to też moja pierwsza ciąża mam nadzieję że rozpoznam kiedy trzeba jechać 😅 jutro kolejne KTG
 
Samo podanie znieczulenia to u mnie wyglądało tak że leżałam na boku, anestezjolog czymś posmarował kręgosłup i dokładnie nie pamiętam ale chyba był zastrzyk taki miejscowy gdzieś w skórę a samo podanie już tego cewnika nie boli ale jest to takie uczucie rozpierania, pchania czegoś. Ale bez bólu. Ale mając skurcze trzeba z nimi współpracować bo żeby się nie poruszyć żeby coś tam źle nie poszło. Po podaniu leżysz 5 minut na jednym boku potem 5 minut na drugim żeby się dobrze rozeszło. I można wstać jak się chce. Ale zalecają z pomocą bo może zrobić się uczucie mrowienia w nogach. Ja wstałam noc mi się nie stało. Czucie masz normalne. Jedynie ja np jak szczypalam się w skórę na udach to nie czułam nic, efekt taki jak znieczulą u dentysty i usta sztywne.
Efekt u mnie był zadowalający. Szybko rozkręcił akcje, szyjka się ładnie otworzyła a nie czułam bólu tylko spinanie takie w pochwie.
Dziękuje za szczegółowy opis :) bo ja sie tez skłaniam raczej ku temu żeby wziąć to znieczulenie, żeby chociaż trochę sobie ulżyć, jeżeli jest taka możliwość. Położna mówiła mi, ze będziemy decydować w trakcie porodu odnośnie do znieczulenia.
 
Ja też jeszcze nie urodziłam 🙂 termin mam na 24.03. Miałam problemy z szyjką wcześniej i lekarz cały czas mówił że raczej Córcia będzie przed terminem a tu się nie zanosi wogóle 🙈 teraz to tak się czuję jakbym miała dopiero za dwa miesiące rodzić 😂. Ale to też moja pierwsza ciąża mam nadzieję że rozpoznam kiedy trzeba jechać 😅 jutro kolejne KTG
To tak samo ja, w ogóle nie czuje ze już miałabym rodzic, chyba to jeszcze do mnie nie dociera. Niby ciąża trwa 9 miesięcy a tak szybko ten czas zleciał. U mnie tez będzie córka :) chociaż ja na razie mówię jej żeby siedziała grzecznie w brzuchu, bo dopiero dzisiaj przyszła jej komoda i muszę ułożyć wszystkie rzeczy. A mnie jeszcze nie kierowali na ktg. Może na kolejnej wizycie coś powie.
 
Samo podanie znieczulenia to u mnie wyglądało tak że leżałam na boku, anestezjolog czymś posmarował kręgosłup i dokładnie nie pamiętam ale chyba był zastrzyk taki miejscowy gdzieś w skórę a samo podanie już tego cewnika nie boli ale jest to takie uczucie rozpierania, pchania czegoś. Ale bez bólu. Ale mając skurcze trzeba z nimi współpracować bo żeby się nie poruszyć żeby coś tam źle nie poszło. Po podaniu leżysz 5 minut na jednym boku potem 5 minut na drugim żeby się dobrze rozeszło. I można wstać jak się chce. Ale zalecają z pomocą bo może zrobić się uczucie mrowienia w nogach. Ja wstałam noc mi się nie stało. Czucie masz normalne. Jedynie ja np jak szczypalam się w skórę na udach to nie czułam nic, efekt taki jak znieczulą u dentysty i usta sztywne.
Efekt u mnie był zadowalający. Szybko rozkręcił akcje, szyjka się ładnie otworzyła a nie czułam bólu tylko spinanie takie w pochwie.
U mnie ze znieczuleniem wyglądało trochę inaczej. Podali mi na siedząco, musiałam się tylko mocno wygiąć do przodu i pielęgniarka trzymała mnie za ramiona żebym się nie ruszyła. Jeśli chodzi o ból to potwierdzam, ze jedynie czuje się ukłucie ale to nie boli. Natomiast ja nie mogłam wstać przez kilka godzin bo całkowicie odcięło mi czucie w nogach, ciężko było nawet samej przekręcić się z boku na bok. Po porodzie tez kazali mi trochę odczekać ze wstaniem. Mimo tego polecam, przy pierwszym porodzie tez myślałam ze zobacze w trakcie porodu czy będzie trzeba, ale kiedy trafiłam do szpitala to było 5cm rozwarcia i od razu prosiłam o znieczulenie. Teraz już się nie zastanawiam i mam nadzieje, ze podadzą jak najszybciej🙂
 
Dziękuje za szczegółowy opis :) bo ja sie tez skłaniam raczej ku temu żeby wziąć to znieczulenie, żeby chociaż trochę sobie ulżyć, jeżeli jest taka możliwość. Położna mówiła mi, ze będziemy decydować w trakcie porodu odnośnie do znieczulenia.
Właśnie ja przy pierwszym porodzie byłam na nie a w końcu i tak nawet nie było możliwości, bo jednak te kilka lat temu to cały czas chodziły pogłoski, że źle wpływa na dziecko, że matka się źle czuje itd. A teraz to byłam na własnej akcji, nie na oxy. I czułam, że chce bo nie ma sensu przy 5 cm jeszcze te 5 cm gryźć łóżko.
 
reklama
@KaśkaLi95
Życzę maluszkowi dużo zdrowia, wszystko na pewno będzie dobrze. Fajnie, że dobrze idzie karmienie 👍 Mój pierwszy syn po urodzeniu też najpierw stracił trochę masy po porodzie a potem już pięknie przybierał. Karmiłam tylko piersią.
Trzymam za Was kciuki 🤞🤞
 
Do góry