A to też już zależy od kobiety, jakie macie piersi i brodawkiMoja mama już wpadła w szał zakupów. Ma jedną wnuczkę, moja siostrzenicę, teraz szykuje się pierwszy wnuk. Mam 3 komplety ubranek 56 a reszta 62 i kilka 68. Wolę żeby dziecko chwilę pochodzilo w za dużych niż marnować, nie wybaczyłabym sobie gdybym za wczasu kupiła rozmiar 50 a potem byłby do oddania dlatego tez mam mało 56, nie lubię marnotrawstwa gdybym wylądowała za wcześnie do porodu to wtedy na pewno mama zaopatrzy mnie szybko w mniejszy komplecik.
Butelki i smoczki na pewno kupuje z Avent. Już dużo o nich czytałam w internecie, ostatnio też poleciła mi je położna więc zaufam. Tym bardziej że planuje kp a te smoczki z aventu są podobno idealne do ewentualnego karmienia mieszanego
Szwagierka miała jak to faceci brzydko mówią sutki jak wentyle od stara, zazdrościłam jej takich sutków długie grube łatwe do złapania przez dzieciaczki ale żeby z niego wycisnąć mleko to dzieci jej musiały się nieźle napocić. Więc i łatwiej im było zaakceptować twardą butelkę. I takie super miękkie gumy mogłyby je zrazić potem do ssania tego cyca bo z butli łatwiej poleci. A ja miałam wklęsłe, płaskie brodawki, nie miałam nigdy takich sterczących sutków to jak mi piersi nabrzmiały to dziecko nie wiedziało gdzie łapać ale jak już poczulam dziecko to miałam ten efekt mrowienia, "przypuszczenia" mleka i mleko tryskało samo na wszystkie strony, jak to wasze pierwsze dziecko to zdziwicie się, że z u kobiety mleko nie leci z jednej dziurki jak u krowy tylko potrafi mieć kilka ujść, mnie to przerażało na początku że coś nie tak, moje dziecko nie ssało tylko łykało, musiało nadążyć połykać, zero wysiłku więc gardziła twardą gumą jak z cyca samo leci