Czytałam już wiele tego typu wypowiedzi i powiem Wam tak - teorie, że słuchanie serca dziecka jest niebezpieczne dla jego rozwoju i/lub życia są błędne. Rozumiem skąd bierze się takie stanowisko, ale niestety głoszą je ludzie niedouczeni. To prawda, że w USG wykorzystuje się fale ultradźwiękowe (o bardzo wysokiej częstotliwości a więc przenoszących wysoką energię). I prawdą jest, że bardzo duże natężenia i długie czasy ekspozycji na działanie takich fal, może powodować podwyższenie temperatury na skutek wprawiania cząsteczek materii w ruch. Natomiast po pierwsze - natężenia używane w USG w medycynie są całkowicie bezpieczne zarówno dla dorosłych, dzieci jak i maluszków w brzuchu. Po drugie - czasy badań są bardzo krótkie, zbyt krótkie, żeby mogłoby zadziać się coś niepokojącego. Po trzecie - sprzęty medyczne przechodzą odpowiednie testy, są produkowane według dozwolonych nom, a Polska jest krajem jednym z bardziej restrykcyjnych jeśli chodzi o dopuszczalne normy użytkowania sprzętów.
Podsumowując, z naukowego i racjonalnego punktu widzenia nie ma się czego obawiać w badaniach USG, nawet jeśli chodzi o badania ciążowe.