reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2022

reklama
To ja Ci powiem jaka miałam historie w poprzedniej ciąży. Postanowiłam ze będę prowadzić ciąże prywatnie i na NFZ. Pierwsza wizyta była na NFZ- jakoś skończony 6. Tydzień ciąży. Był tylko pęcherzyk- malutki, nawet nie wiem ile miał bo zdjęcia nie dostałam i lekarka nie mówiła. Kilka dni później byłam prywatnie- lekarze tam maja sprzęt jak do badań prenatalnych wiec idealny- był to 6+4 (akurat sprawdzam sobie w starym segregatorze ciążowym ;p) - był pęcherzyk 0.98cm. Lekarka mi powiedziała ze ciężko to widzi… kazała przyjść za dwa dni. 6+6 - tam pojawił się pęcherzyk żółtkowy - bez zarodka. Dostałam skierowanie do szpitala … Byłam załamana. Moja mama kazała mi poczekać bo za 7 dni od tej drugiej wizyty prywatnej miałam znowu wizytę na NFZ… poczekalam, poszłam… a tam na usg znowu tylko pęcherzyk ciążowy! Pusty bez niczego!!! Byłam w takim szoku- wyszłam na trzęsących nogach i dzwonie do męża - ze jak to zniknął ten pęcherzyk zoltkowy? Ze przecież to chyba niemożliwe… ze co wchłonął się? ;p znalazłam na szybko termin do tej prywatnej kliniki - na ten San dzień co NFZ tylko wieczorem. Był to już 7+6 i prywatnie wszystko widać! Zarodek, serduszko… Dla mnie to był dramat ze taka różnica w sprzęcie! Ze tutaj nic a tego samego dnia wszystko widać! Dlatego jak byłaś na NFZ to naprawdę nie ma się o co martwić- lepiej odczekać i i sc prywatnie. Dla mnie to był straszny dzień i wiem dobrze co czujesz. Jestem pewna ze serduszko u Ciebie tez już jest- tylko niestety sprzęt sprzed epoki robi swoje :/
O matko 😱 faktycznie doświadczenie! Oby i w moim przypadku tak było. Ale dzięki Twojej i koleżanek podobnych historii, nie będę ulegała emocjom i będę tak jak Ty próbować szukać tego mojego dziecka na różnych urządzeniach usg. Jedyne czego teraz jestem pewna, to nie jest to ciąża pozamaciczna i z tego się cieszę, bo jest nadzieja 💚❤️
To już był inny lekarz, inny sprzęt
A który tydzień?
 
Nie mam pojęcia. Cykle przeważnie mam 28 dniowe
Hmmm ciężko kochana jest cokolwiek doradzić. Ja przy becie ponad 14 000 dopiero miałam pęcherzyk ciążowy. Pusty a po tygodniu był zarodek z bijącym sercem. Bety nie powtarzałam, nie wiem jaki przyrost. Może spróbuj po weekendzie umówić się na usg? Jeśli owulacja była opóźniona to zarodek może się dopiero pojawić.
Bierzesz jakieś leki?
 
Hmmm ciężko kochana jest cokolwiek doradzić. Ja przy becie ponad 14 000 dopiero miałam pęcherzyk ciążowy. Pusty a po tygodniu był zarodek z bijącym sercem. Bety nie powtarzałam, nie wiem jaki przyrost. Może spróbuj po weekendzie umówić się na usg? Jeśli owulacja była opóźniona to zarodek może się dopiero pojawić.
Bierzesz jakieś leki?
Jestem umówiona już na poniedziałek . Biorę duphaston 2x1, acard, euthyrox i kwas foliowy
 
No więc sprawdził się mój czarny scenariusz, pęcherze nadal puste, nie ma nawet pęcherzyka żółtkowego, więc dostałam skierowanie do szpitala na poniedziałek na łyżeczkowanie.

Nie będę już tu zaglądać, bo męczy mnie to psychicznie, więc wszystkim wam życzę szczęśliwych, zdrowych ciąż! ❤️
Jejkus… bardzo mi przykro :( trzymaj się kochana ❤️Dużo siły🥰
 
No to chyba i ja zaczynam świrować przed wizytą.
Mam chyba milion różnych opcji jakie lekarz może mi dzisiaj powiedziec.
Najlepsze że wstałam rano z mega pozytywnym nastawieniem i myślami.
A teraz... 😬
 
reklama
Do góry