reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2022

Ja po kolejnej ciężkiej nocy z płaczem przez gazy i kupę postanowiłam spróbować z odciaganiem laktatorem początkowego mleka w którym jest sam cukier 😑 może to pomoże. Kupiłam też krople calm baby. Juz nie daje rady, od tygodnia mamy takie pogorszenie, że się funkcjonować nie da
u nas tez bylo źle. Jedynie noce jako tako byly znośne. W nocy u nas najgorzej bywa miedzy 4-5 idzie wtedy wieksza kupa, nie chce brać piersi. Ale przebieram, włączam delikatne światło i sam czesto usypia.
Dzien zaczynami czesto o 5. Takze o 17-18 bywa, ze usypia na nocny sen na kilka godzin.
Ale 5-8 tydzień życia to byla masakra nie mógł spać, płakał, stękał, prezyl sie prawie cały czas. Mialam wiele razy momentu załamania. Płakałam z bezsilnosci. Bo on plakal ciągle mimo noszenia, a i mlodsza córka mnie w tym samym czasie potrzebowala bo np trzeba ja bylo umyc czy coś. To byly trudne tygodnie. @MagdaHR nawet bie wiem co ci doradzic. Ja dawałam Espumisan, ale kilka dni tylko bo jakos minelo. Teraz daje w kryzysie tylko jak widze, ze sie znowu meczy.
Dziewczyny czy któraś z was walczyła może z trądzikiem niemowlęcym. Nas właśnie dopadł, początkowo myślałam ze to potowki ale wszystko jednak wskazuje na trądzik. Niby nie szkodliwy i sam przejdzie ale wyglada okropnie. Czy macie może jakieś sposoby żeby się go pozbyć?
moj tez dostal na twarzy jakos w 4 tygodniu zycia i po 3 tyg jak nie schodzilo to pediatra dala jakas masc na bazie oleju migdalowego z cynkiem. Nie znam dokladnego składu. Zeszlo mi po tugodniu stosowania, ale po kilku dniach znowu wrocilo i juz nie wiem co to. Chyba znowu pojde do lekarza z tym. Moze chcesz pokazac zdjecie jak wyglada ten tradzik?
 
reklama
u nas tez bylo źle. Jedynie noce jako tako byly znośne. W nocy u nas najgorzej bywa miedzy 4-5 idzie wtedy wieksza kupa, nie chce brać piersi. Ale przebieram, włączam delikatne światło i sam czesto usypia.
Dzien zaczynami czesto o 5. Takze o 17-18 bywa, ze usypia na nocny sen na kilka godzin.
Ale 5-8 tydzień życia to byla masakra nie mógł spać, płakał, stękał, prezyl sie prawie cały czas. Mialam wiele razy momentu załamania. Płakałam z bezsilnosci. Bo on plakal ciągle mimo noszenia, a i mlodsza córka mnie w tym samym czasie potrzebowala bo np trzeba ja bylo umyc czy coś. To byly trudne tygodnie. @MagdaHR nawet bie wiem co ci doradzic. Ja dawałam Espumisan, ale kilka dni tylko bo jakos minelo. Teraz daje w kryzysie tylko jak widze, ze sie znowu meczy.

moj tez dostal na twarzy jakos w 4 tygodniu zycia i po 3 tyg jak nie schodzilo to pediatra dala jakas masc na bazie oleju migdalowego z cynkiem. Nie znam dokladnego składu. Zeszlo mi po tugodniu stosowania, ale po kilku dniach znowu wrocilo i juz nie wiem co to. Chyba znowu pojde do lekarza z tym. Moze chcesz pokazac zdjecie jak wyglada ten tradzik?
U mojej małej wyglada to tak. Zaczęło się kilka dni temu (teraz ma 5 tygodni). Dzisiaj i tak wyglada dużo lepiej bo wczoraj miała dużo czerwonych krosteczek które się zlewały ze sobą. Nie wiem czy to zasługa balsamu czy przypadek, ale po posmarowaniu dzisiaj trochę to złagodniało. Znalazłam w internecie, ze bardzo pomaga Woda Micelarna Mustela. Kupiłam dzisiaj wiec zobaczymy. Na zdjęciu nie widać dokładnie wszystkiego, ale cała buzia jest pokryta malutkimi krosteczkami.
 

Załączniki

  • 71748465-3F47-457E-BD69-8634DE561AB0.jpeg
    71748465-3F47-457E-BD69-8634DE561AB0.jpeg
    1,5 MB · Wyświetleń: 98
U mojej małej wyglada to tak. Zaczęło się kilka dni temu (teraz ma 5 tygodni). Dzisiaj i tak wyglada dużo lepiej bo wczoraj miała dużo czerwonych krosteczek które się zlewały ze sobą. Nie wiem czy to zasługa balsamu czy przypadek, ale po posmarowaniu dzisiaj trochę to złagodniało. Znalazłam w internecie, ze bardzo pomaga Woda Micelarna Mustela. Kupiłam dzisiaj wiec zobaczymy. Na zdjęciu nie widać dokładnie wszystkiego, ale cała buzia jest pokryta malutkimi krosteczkami.
U nas było podobnie. Tzn do dzisiaj jest w sumie i trwa to już dobre 2 tygodnie. I już się cieszyłam, że zaczyna schodzić ale wysypka przeszła na owłosiona skore głowy, szyje a dziś widzę ze wchodzi na klatkę piersiowa i brzuszek. I zaczynam się zastanawiać czy to faktycznie trądzik czy może już coś innego.
 
Dziewczyny czy któraś z was walczyła może z trądzikiem niemowlęcym. Nas właśnie dopadł, początkowo myślałam ze to potowki ale wszystko jednak wskazuje na trądzik. Niby nie szkodliwy i sam przejdzie ale wyglada okropnie. Czy macie może jakieś sposoby żeby się go pozbyć?
Ja byłam z moją jak miała 6 tygodni u dermatologa, bo się zastanawiałam czy to nie jakaś alergia skórna. Lekarz powiedział ze trądzik niemowlęcy i kazał smarować tanno-hermal lotion 2-3 razy dziennie, chociaż tez przyznał ze jak nic nie będę z tym robić to tez w końcu zejdzie. Smarowałam tylko raz dziennie przez kilka dni i zeszło, ale nie wiem czy to od tego specyfiku czy przypadek i bez smarowania tez by zniknęło. Ważne tez żeby dziecka nie przegrzewać, bo to wzmaga trądzik.
 
Dziewczyny czy któraś z was walczyła może z trądzikiem niemowlęcym. Nas właśnie dopadł, początkowo myślałam ze to potowki ale wszystko jednak wskazuje na trądzik. Niby nie szkodliwy i sam przejdzie ale wyglada okropnie. Czy macie może jakieś sposoby żeby się go pozbyć?
Ja nie walczyłam ale koleżanka wykąpała dziecko w wodzie z dodatkiem swojego mleka i u niej pomogło. Bo tak to zalecają tylko przemywanie przegotowaną wodą i tyle. Ale u nas były straszne potówki i też już się bałam że to trądzik i czytałam że może się utrzymywać nawet kilka miesięcy
 
U mojej małej wyglada to tak. Zaczęło się kilka dni temu (teraz ma 5 tygodni). Dzisiaj i tak wyglada dużo lepiej bo wczoraj miała dużo czerwonych krosteczek które się zlewały ze sobą. Nie wiem czy to zasługa balsamu czy przypadek, ale po posmarowaniu dzisiaj trochę to złagodniało. Znalazłam w internecie, ze bardzo pomaga Woda Micelarna Mustela. Kupiłam dzisiaj wiec zobaczymy. Na zdjęciu nie widać dokładnie wszystkiego, ale cała buzia jest pokryta malutkimi krosteczkami.
to u nas wyglądało/wyglada tak samo. Poczatkowo polrywalo cala twarz(policzki, czoło, broda,) nawet szyja z tyłu. Maly dostal taka masc i smarowalam tydzien dwa razy dziennie i zeszlo, ale po kilku dniach wrocilo. Natomiast teraz utrzynuje sie tylko na policzkach juz reszta twarzy jest ok 🤔 pierwszy raz mial to 3 tyg i pediatra stwierdziła, ze to za dlugo i dala ta masc. Zaczelo sie jak mial 4tyg skonczone.
 

Załączniki

  • 09e3e976-11c3-4656-8031-961a9933b770.jpg
    09e3e976-11c3-4656-8031-961a9933b770.jpg
    33,6 KB · Wyświetleń: 58
u nas tez bylo źle. Jedynie noce jako tako byly znośne. W nocy u nas najgorzej bywa miedzy 4-5 idzie wtedy wieksza kupa, nie chce brać piersi. Ale przebieram, włączam delikatne światło i sam czesto usypia.
Dzien zaczynami czesto o 5. Takze o 17-18 bywa, ze usypia na nocny sen na kilka godzin.
Ale 5-8 tydzień życia to byla masakra nie mógł spać, płakał, stękał, prezyl sie prawie cały czas. Mialam wiele razy momentu załamania. Płakałam z bezsilnosci. Bo on plakal ciągle mimo noszenia, a i mlodsza córka mnie w tym samym czasie potrzebowala bo np trzeba ja bylo umyc czy coś. To byly trudne tygodnie. @MagdaHR nawet bie wiem co ci doradzic. Ja dawałam Espumisan, ale kilka dni tylko bo jakos minelo. Teraz daje w kryzysie tylko jak widze, ze sie znowu meczy.

moj tez dostal na twarzy jakos w 4 tygodniu zycia i po 3 tyg jak nie schodzilo to pediatra dala jakas masc na bazie oleju migdalowego z cynkiem. Nie znam dokladnego składu. Zeszlo mi po tugodniu stosowania, ale po kilku dniach znowu wrocilo i juz nie wiem co to. Chyba znowu pojde do lekarza z tym. Moze chcesz pokazac zdjecie jak wyglada ten tradzik?
My mamy kryzys od kilku dni. Małemu wyskoczyla wysypka na twarzy, bardzo swędząca. Pediatra kazała mi odstawić mleko i przetwory mleczne bo uznała że to alergia na białko mleka krowiego. Nie wiem czemu ale akurat się to zbiegło z tym że laktacja mi się pogorszyła. Mały w ciągu dnia odrzuca pierś. Psychicznie już wysiadam ☹️☹️ nie chce przechodzić na mm więc jest bardzo ciężko. W nocy pije normalnie.
Na te czerwone krosty na twarzy lekarka kazała smarować maścią linocholesterol bo nam się całe strupy zrobiły aż plus fenistil jak widać że go swędzi
 
My mamy kryzys od kilku dni. Małemu wyskoczyla wysypka na twarzy, bardzo swędząca. Pediatra kazała mi odstawić mleko i przetwory mleczne bo uznała że to alergia na białko mleka krowiego. Nie wiem czemu ale akurat się to zbiegło z tym że laktacja mi się pogorszyła. Mały w ciągu dnia odrzuca pierś. Psychicznie już wysiadam ☹️☹️ nie chce przechodzić na mm więc jest bardzo ciężko. W nocy pije normalnie.
Na te czerwone krosty na twarzy lekarka kazała smarować maścią linocholesterol bo nam się całe strupy zrobiły aż plus fenistil jak widać że go swędzi
Kurczę zawsze coś, jak nie brzuszki to jakieś wysypki itp. Nie dość ze chodzimy niewyspane to musimy się cały czas zamartwiać. Ja powoli wracam do jedzenia nabiału, nie jadłam go praktycznie od urodzin małej ale wyglada na to, ze jest ok i nie jest potrzebna dieta. Od niedzieli przemywam małej buźkę woda do czyszczenia Mustela. Trochę za wcześnie żeby chwalić, ale wyglada już lepiej. Zobaczymy jak będzie dalej.
 
My mamy kryzys od kilku dni. Małemu wyskoczyla wysypka na twarzy, bardzo swędząca. Pediatra kazała mi odstawić mleko i przetwory mleczne bo uznała że to alergia na białko mleka krowiego. Nie wiem czemu ale akurat się to zbiegło z tym że laktacja mi się pogorszyła. Mały w ciągu dnia odrzuca pierś. Psychicznie już wysiadam ☹️☹️ nie chce przechodzić na mm więc jest bardzo ciężko. W nocy pije normalnie.
Na te czerwone krosty na twarzy lekarka kazała smarować maścią linocholesterol bo nam się całe strupy zrobiły aż plus fenistil jak widać że go swędzi
kurcze nie dobrze, skoro go swędzi to nie dziwne ze marudny.
U nas tez dzis jakos slabo z jedzebiem w ciągu dnia. Jadl no 2 minuty i sie tak odrywa i wygina ze nie da rady karmic. Zaraz usypial w wózku i mial turbo drzemki i tak caly dzień. Zasnal na dluzej poznym popoludniem. Moze to jakis skok rozwojowy bo nasi chlopcy w podobnyn wieku sa. Tydzień roznicy.
 
reklama
Moja jutro kończy 7 tygodni i też w dzień nie ma co liczyć na dłuższy sen. Pół godziny i znowu aktywna. Jeszcze jak od urodzenia nie płakała tak zaczęła nam robić histerie jakby kolek dostawała. Krzyczy krzyczy po czym nagle leży spokojnie i zaczyna się uśmiechać. Ciężko zrozumieć jak działa taki mały organizm.
 
Do góry