reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2022

Witam. Dziewczyny jestem załamana. Jestem w 37+1 tc. Dostałam dziś wyniki i wyszły mi kwasy żółciowe lekko powyżej normy. Lekarz stwierdził cholestaze i dał skierowanie do szpitala na oddział ginekologiczno położniczy. Strasznie się boję, że coś będzie nie tak z dzieckiem. Ze będą rozwiązywać ciąże cc. Macie dziewczyny jakieś doświadczenie z tą chorobą?
jak rodzilam pierwszego syna to na forum jedna dziewczyna tez sie z tym zmagala. Wywolali jej porod w 37-38tc i urodzila sn. Ale to chyba loteria jak wywoluja na takim etapie bo cialo moze nie byc gotowe na porod (szyjka) wtedy pewnie cc. Ale jak bedziesz w szpitalu to beda cie obserwowac i na pewno dobrze sie skonczy.
 
reklama
Dopegyt 1x1 to jak placebo także bardzo dobrze ze Ci podnieśli. Ja teraz mam 3x1 ale kardiolog mi mówiła że do 6 tab. w ciazy można spokojnie. A nie zatrzymuje Ci się woda w organizmie bo mi bardzo. Mam i ręce i nogi i chyba nawet na buzi widać opuchniecie choc wyniki i białko w normie. Trzymaj się dzielnie.
O tak 😕 te obrzęki to masakra. Stopy są jak płetwy, do tego obrzęk robi się "ciastowaty", po buzi na szczęście lekko ale za to dłonie i palce to tragedia. Nadgarstki mam tak napełnione wodą że nie mam władzy w palcach, same palce tak napęczniałe że nie da się ich zacisnąć 😕 mam nadzieję że po porodzie ta woda szybko zejdzie. Liczę na to że wywołają we wtorek czyli 38+0. Szczerze to dłużej nie dam rady psychicznie tu wysiedzieć. Wolę urodzić i za dwa dni iść do domu 😕 boje się że w stresie szpitalnym poród nie ruszy, za dużo adrenaliny 😕
 
Cześć Wam :) Poczytuje Was od dawna, często poruszałyście kwestie, które akurat mnie zastanawiały, więc nie miałam potrzeby zakładać konta, ale... Termin zbliża się wielkimi krokami, obecnie jestem 36+3tc i zaczynam trochę bardziej panikować, zwłaszcza że to moja pierwsza ciąża. Od kilku dni mam jakby odrętwiałą część brzucha - na środku, nad pępkiem czuję jakbym miała jakieś miejscowe znieczulenie. Jak np. drapię się z boku brzucha, to czuję to drapanie, a w tym odrętwiałym miejscu czuję tylko tyle, że dotykam. Brzuch nie jest twardy, dd czasu do czasu mnie trochę pobolewa, ale nic regularnego. Czy któraś z Was spotkała się z czymś takim? Jak dotąd nie miałam większych problemów, poza przodującym łożyskiem, które jest na granicy dopuszczenia do SN, ale raczej będzie CC. Wizytę u gin mam w przyszłym tygodniu, na pewno zapytam, ale ciekawa jestem czy może ktoś tez tak ma.
 
Cześć Wam :) Poczytuje Was od dawna, często poruszałyście kwestie, które akurat mnie zastanawiały, więc nie miałam potrzeby zakładać konta, ale... Termin zbliża się wielkimi krokami, obecnie jestem 36+3tc i zaczynam trochę bardziej panikować, zwłaszcza że to moja pierwsza ciąża. Od kilku dni mam jakby odrętwiałą część brzucha - na środku, nad pępkiem czuję jakbym miała jakieś miejscowe znieczulenie. Jak np. drapię się z boku brzucha, to czuję to drapanie, a w tym odrętwiałym miejscu czuję tylko tyle, że dotykam. Brzuch nie jest twardy, dd czasu do czasu mnie trochę pobolewa, ale nic regularnego. Czy któraś z Was spotkała się z czymś takim? Jak dotąd nie miałam większych problemów, poza przodującym łożyskiem, które jest na granicy dopuszczenia do SN, ale raczej będzie CC. Wizytę u gin mam w przyszłym tygodniu, na pewno zapytam, ale ciekawa jestem czy może ktoś tez tak ma.
Hej ☺️ ja czuję taka zdrętwiałą skórę ale w sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałam ani nie przejmowałam ☺️ wydaje mi się że to mocno naciągnięta skóra i tyle. Z dzieckiem w środku wszystko w idealnym porządku także to raczej żadnego negatywnego wpływu nie ma 😉 mnie dodatkowo jeszcze brzuch mocno swędzi, ulgę przynosi nawilżenie olejkiem
 
U mnie nadciśnienie było przed ciążą już - średnio 140/100, jakoś około 8/9 TC podskoczyło do 160/110. Dostałam najpierw L4, dopegyt 1x1 i acard i tak sobie leciało. Kilka tyg temu zaczęło znowu skakać powyżej 150/100 więc stopniowo zwiększano dawkę. Obecnie biorę dopegyt 4x1 a ciśnienia i tak wahają się od 135/95 do 160/110. Dziś na dwóch pomiarach miałam względnie dobre, tzn na granicy bo 137/97. Poobserwują mnie kilka dni i zdecydują kiedy wywoływać lub kiedy CC. Jeszcze nic chyba nie ustalili. W żartach podpytuje położne kiedy wychodzę do domu, oczywiście jeszcze przed porodem to wszyscy się śmieją ze mnie 😅 dowiedziałam się że tak wysokiej ciąży (37+4) z cukrzyca i takim ciśnieniem nie puszczą, a rozwiązywać będą między 38 a 39, chyba że będzie źle to wcześniej
Kurczę to wysokie dosyć. Mi jak wczoraj sprawdzali to było 107/63 ale u mnie to normalne bo zawsze mam niskie. Pobyty w szpitalach nigdy nie są przyjemnością, ale to lepiej dla ciebie i dzidzia jak maja was na oku.
 
Hej ☺️ ja czuję taka zdrętwiałą skórę ale w sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałam ani nie przejmowałam ☺️ wydaje mi się że to mocno naciągnięta skóra i tyle. Z dzieckiem w środku wszystko w idealnym porządku także to raczej żadnego negatywnego wpływu nie ma 😉 mnie dodatkowo jeszcze brzuch mocno swędzi, ulgę przynosi nawilżenie olejkiem
Dzięki! Trzymam kciuki za jak najkrótszy pobyt w szpitalu :)
 
Pobyt w szpitalu to właśnie takie plusy i minusy. Z jednej strony się człowiek czuje bezpieczniej a z drugiej taka ta szpitalna rutyna, ciemno jeszcze a idą bo poranny pomiar temp i ciśnienia. Śpisz to cię budzą. Ty się dobrze czujesz a koleżance z sali coś dolega to chodzi całą noc tam i spowrotem. 🙂
 
O tak 😕 te obrzęki to masakra. Stopy są jak płetwy, do tego obrzęk robi się "ciastowaty", po buzi na szczęście lekko ale za to dłonie i palce to tragedia. Nadgarstki mam tak napełnione wodą że nie mam władzy w palcach, same palce tak napęczniałe że nie da się ich zacisnąć 😕 mam nadzieję że po porodzie ta woda szybko zejdzie. Liczę na to że wywołają we wtorek czyli 38+0. Szczerze to dłużej nie dam rady psychicznie tu wysiedzieć. Wolę urodzić i za dwa dni iść do domu 😕 boje się że w stresie szpitalnym poród nie ruszy, za dużo adrenaliny 😕
Tak najbardziej palce u rąk az mi na stawach w kostkach jak zginam palce tak dziwnie przeskakują, no i buty sznurowane rozsznurowane muszą być.
Ja dopiero 35tc ale za tydzień mam dostać skierowanie do szpitala. Mnie szpital akurat nie przeraża, bardziej dzieci pozostawione w domu 😊
 
Pobyt w szpitalu to właśnie takie plusy i minusy. Z jednej strony się człowiek czuje bezpieczniej a z drugiej taka ta szpitalna rutyna, ciemno jeszcze a idą bo poranny pomiar temp i ciśnienia. Śpisz to cię budzą. Ty się dobrze czujesz a koleżance z sali coś dolega to chodzi całą noc tam i spowrotem. 🙂
To tutaj nie przychodzą z rana ale trzeba się stawić w odpowiednim pokoju o 6 na odsłuch tętna i pomiar ciśnienia ☺️ właśnie pisząc to leże pod porannym ktg 🙈 wczoraj byli po śniadaniu, dziś o dziwo przed.
Póki co jestem sama na sali co jest dla mnie wybitnie na plus bo mam swój rytm dnia i nikt go nie zaburza 😁 i wyspać się można bo nikt obok nie chrapie 😅
 
reklama
To tutaj nie przychodzą z rana ale trzeba się stawić w odpowiednim pokoju o 6 na odsłuch tętna i pomiar ciśnienia ☺️ właśnie pisząc to leże pod porannym ktg 🙈 wczoraj byli po śniadaniu, dziś o dziwo przed.
Póki co jestem sama na sali co jest dla mnie wybitnie na plus bo mam swój rytm dnia i nikt go nie zaburza 😁 i wyspać się można bo nikt obok nie chrapie 😅
Ja to zarówno przed i po poprzednim porodzie trafiałam do sal 6 czy 4 osobowych z paniami z różnych "sfer". :)
 
Do góry