Ja to się cieszę, że już trochę zaczynają się brać za te państwowe szpitale i w końcu po trochu remontują i na prawdę standardy się podnoszą. Ja rodziłam kiedyś akurat przed remontem porodówki to lekarz kazał mi podziwiać płytki, które są na sali od '60tego któregoś roku i śmiał się, że niejedna rodząca już leżąc na sali policzyła ile plyteczek jest ułożonych na jednej ścianie, a były takie małe kwadraciki starodawne, niebieskieU mnie dziś 37+5, położna coś wspominała że najprawdopodobniej będą czekać do 38+0 lub 38+1 bo wyniki mam niezłe. Ja bym wolała żeby jutro temat ogarniali, to tylko dzień lub dwa różnicy
Ja mam łazienkę nie dość że wspólna na korytarzu to jeszcze kilometry od sali ale cieszy mnie to bo duzo chodzę obok łazienki jest dodatkowo stolik z czajnikiem więc często biegam robić herbatkę może samo ruszy jakieś tam plamienia dziś się pojawiły, na ktg miałam też lekkie skurcze po 60. Dziś nawet sobie sale posprzątałam i ogarnęłam porządki w torbie
Tu na szczęście badanie na 6 a śniadanie o 8 więc do zniesienia
reklama
No u mnie niestety nie zapowiada się na to żeby zaczęło się samo. Żadnego rozwarcia, skurczy, plamienia. Jedyne co to mała jest bardzo aktywna. Przy tych pomiarach ruchów mam z 30 ruchów na godzinę Mam 37+2. Ale podejrzewam że też około 38 zaczną wywoływać ze względu na tą cholestaze. Chociaż kto to wie... Wolałabym żeby samo się zaczęło bo wywoływanego się trochę boję że się namecze a nic się nie rozkręci na tyle żeby urodzić i zrobią cc.U mnie dziś 37+5, położna coś wspominała że najprawdopodobniej będą czekać do 38+0 lub 38+1 bo wyniki mam niezłe. Ja bym wolała żeby jutro temat ogarniali, to tylko dzień lub dwa różnicy
Ja mam łazienkę nie dość że wspólna na korytarzu to jeszcze kilometry od sali ale cieszy mnie to bo duzo chodzę obok łazienki jest dodatkowo stolik z czajnikiem więc często biegam robić herbatkę może samo ruszy jakieś tam plamienia dziś się pojawiły, na ktg miałam też lekkie skurcze po 60. Dziś nawet sobie sale posprzątałam i ogarnęłam porządki w torbie
Tu na szczęście badanie na 6 a śniadanie o 8 więc do zniesienia
Ja mam cukrzycę normowaną dietą. Prowadząca mówiła że mam się zgłosić do szpitala w 39+0 na wywołanie, ale że wylądowałam już wcześniej i tu jestem to będzie podobno na dniach. Wszyscy tu na oddziale mówią że przy cukrzycy wywołują już w 38+0 lub 38+1. Zobaczymy co powie lekarka na obchodzie, te weekendowe to wiadomo jak wyglądają. Dziś 37+6Zmaga się ktoś z was z cukrzyca ciążowa bez insuliny? Wspominal wam lekarz że wypisze skierowanie tydzień przed datą porodu do szpitala na wywołanie?
Ja rodzę pierwszy raz więc kompletnie nie wiem czego się spodziewać. Ale o bólu nie myślę, niech mi wywołają i będzie po sprawie od bólu skurczów znacznie bardziej przeraża mnie myśl że taka wielka głowa ma ze mnie wyjść i to się ma zmieścić podobnoNo u mnie niestety nie zapowiada się na to żeby zaczęło się samo. Żadnego rozwarcia, skurczy, plamienia. Jedyne co to mała jest bardzo aktywna. Przy tych pomiarach ruchów mam z 30 ruchów na godzinę Mam 37+2. Ale podejrzewam że też około 38 zaczną wywoływać ze względu na tą cholestaze. Chociaż kto to wie... Wolałabym żeby samo się zaczęło bo wywoływanego się trochę boję że się namecze a nic się nie rozkręci na tyle żeby urodzić i zrobią cc.
Na ktg wczoraj naliczyło mi 27 ruchów w 30 min mam w brzuchu niezłego wiercipięte
Ja też właśnie pierwszy raz i nie wiem czy to lepiej czy właśnie jak człowiek cokolwiek na ten temat wie to jest lepiej.. Ja też właśnie czekam na obchód jak na zbawienie a z drugiej strony stresa mam co oni powiedzą. Najgorsze jest to czekanie chyba. Jak już się dzieje to nie myślisz tylko działasz a tak to cały czas się czlowiek nakręca. Ja w nocy miałam ciszę spokój. Ale prawie nic nie spałam..
A to u mnie też tak mówią tydzień przed terminem aktualnie 35+2 jeszcze chwila została , ale jestem po pobycie w szpitalu i jest już droznosc na 1,5palca ale myślę że dotrwam to tego 39 tyg. Zycze szybkiego rozwiązaniawywołują
Ann_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2014
- Postów
- 8 315
moim zdaniem latwiej było sie nie stresowac przed pierwszym porodem. Ale to pewnie indywidualna kwestia.Ja też właśnie pierwszy raz i nie wiem czy to lepiej czy właśnie jak człowiek cokolwiek na ten temat wie to jest lepiej.. Ja też właśnie czekam na obchód jak na zbawienie a z drugiej strony stresa mam co oni powiedzą. Najgorsze jest to czekanie chyba. Jak już się dzieje to nie myślisz tylko działasz a tak to cały czas się czlowiek nakręca. Ja w nocy miałam ciszę spokój. Ale prawie nic nie spałam..
U mnie dzis wybiło 38+5 skurcze dosyc czeste przez caly weekend. Macica pracuje, ale to jeszcze nie to. W piatek maja przyjechac moi rodzice z polski to bedzie 39+2.
Abym tylko za dlugo po terminie nie musiala czekac. Najstarszy syn ma teraz tydzien ferii, wiec bawi sie z najmlodsza. Ja sie troche nudze w tym oczekiwaniu
Ja przed pierwszym wcale się nie stresowalam, miałam wywoływany teraz też mają wywoływać tydzień przed terminem a termin mam na 26 marca i jednak już rozmyślam jak to będzie w Polsce bo pierwsze dziecko rodziłam w holandii i bardzo szybko to było założyli mi balonik na noc potem rano o 8 przebili wody kroplówka i o 11.40 córka już była że mną a o 16 już byłam w domku. Nawet zrezygnowałam z znieczulenie bo na początku było do zniesienia ale może i dobrze dlatego tak szybko urodzilam. Podobno tutaj też w ten sposób będą to robić wszystko tylko z różnica że nie wyjdę do domu tak szybkoJa też właśnie pierwszy raz i nie wiem czy to lepiej czy właśnie jak człowiek cokolwiek na ten temat wie to jest lepiej.. Ja też właśnie czekam na obchód jak na zbawienie a z drugiej strony stresa mam co oni powiedzą. Najgorsze jest to czekanie chyba. Jak już się dzieje to nie myślisz tylko działasz a tak to cały czas się czlowiek nakręca. Ja w nocy miałam ciszę spokój. Ale prawie nic nie spałam..
Ann_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2014
- Postów
- 8 315
ja po poerwszym porodzie marzylam o pprodzie ze zneiczuleniem, tak bardzo pierwszy bolał. Jednak kolejne juz byly inne i w momencie kiedy prosilam o zbieczulenie bylo za pozno na podanie bo tak szybko postępowało. Teraz mysle czy nie pojechac szybciej do szpitala i juz przy 3-4cm prosic o znieczulenieJa przed pierwszym wcale się nie stresowalam, miałam wywoływany teraz też mają wywoływać tydzień przed terminem a termin mam na 26 marca i jednak już rozmyślam jak to będzie w Polsce bo pierwsze dziecko rodziłam w holandii i bardzo szybko to było założyli mi balonik na noc potem rano o 8 przebili wody kroplówka i o 11.40 córka już była że mną a o 16 już byłam w domku. Nawet zrezygnowałam z znieczulenie bo na początku było do zniesienia ale może i dobrze dlatego tak szybko urodzilam. Podobno tutaj też w ten sposób będą to robić wszystko tylko z różnica że nie wyjdę do domu tak szybko
reklama
ja po poerwszym porodzie marzylam o pprodzie ze zneiczuleniem, tak bardzo pierwszy bolał. Jednak kolejne juz byly inne i w momencie kiedy prosilam o zbieczulenie bylo za pozno na podanie bo tak szybko postępowało. Teraz mysle czy nie pojechac szybciej do szpitala i juz przy 3-4cm prosic o znieczulenie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 118 tys
- Odpowiedzi
- 95
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: