Mialam na mysli dystrybucję na dużą skalę taką jak przerabianie mleka krowiego na mm. Gdyby chcieli kobiece przerabiać to wyczysciliby banki mleka kobiecego do dna i to tez co mowisz-kobiece jest wrazliwsze na obróbkę i ciezko pewno byloby z niego zrobic mleko w proszku. Ale fakt, zapomnialam ze te banki istnieją, ale są rzadziej uzywane niz mm.Jest bank mleka kobiecego w Rzeszowie. I nawet jest przebadane Myślę że chodzi o koszty nie o etykę itp, 100 ml mleka z piersi kosztuje 70 zł, to dane z siłowni, tzn od trenujacych tam (ponoć takie mleko dobrze im robi na masę więc są i tacy którzy je przyjmują). No i takie mleko ma chyba inne właściwości fizykochemiczne niż to od krowy, bo zamrożone i tak potrafi się często zepsuć, nie zagotujesz go itd.
reklama
ilmenau
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 3 118
Mialam na mysli dystrybucję na dużą skalę taką jak przerabianie mleka krowiego na mm. Gdyby chcieli kobiece przerabiać to wyczysciliby banki mleka kobiecego do dna i to tez co mowisz-kobiece jest wrazliwsze na obróbkę i ciezko pewno byloby z niego zrobic mleko w proszku. Ale fakt, zapomnialam ze te banki istnieją, ale są rzadziej uzywane niz mm.
U nas we Wrocławiu mleko z banku mleka kobiecego jest przeznaczane dla wczesniakow i chorych maluszkow. Przy starszej córce na początku miałam hiperlaktacje i nawet zastanawiałam się czy nie oddawać swojego mleka do banku ale postanowilam zamrozic triche na wszelki wypadek. Wyszla mi z tego cala szuflada w zamrażarce a młoda tego pic nie chciała, bo nie w tym opakowaniu co trzeba przy Bartku juz bylam mądrzejsza, podjelam decyzję, ze nie będę mrozić tylko od razu oddawać do banku mleka. I co, laktacja na styk, czasem czuję ze Bartek juz ciagnie same opary... większość kobiet ma problem z laktacja, z utrzymaniem stałego poziomu mleka, więc produkcja mm byłaby zdecydowanie za droga
Figola3
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2021
- Postów
- 699
u nas teraz się wycwanili w tych covidowych czasach. w przedszkolach państwowych, bo nie wiem jak w prywatnych, znam relację tylko z państwowego. dziecko ma zaświadczenie od lekarza, że po chorobie jest zdrowe ale wiadomo, kaszel poinfekcyjny utrzymuje się długo i co... to pani dyrektor decyduje czy dziecko może przyjść do przedszkola. to jest chore podejście. druga sprawa - antybiotyki - lekarze przepisują na wirusy - a to jest błędne koło. rodzic się cieszy, że dzień, dwa dziecko zdrowe już, ale organizm jest wyjałowiony i zaraz łapie kolejną infekcję i powtórka z rozrywki. ale rodzice też nie są tacy w porządku, bo byłam świadkiem jak mama dała dziecku rano w szatni syrop przeciwgorączkowy, dziecko mega kaszlałoJa mam w tym temacie nieco odmienne zdanie, ale nie narzucam nic innym. Dziecko prędzej czy później i tak musi swoje przechorować, bo tak buduje swój układ immunologiczny. W Polsce jest nadmierna izolacja dzieci, stąd większość chorób kończy się antybiotykiem. Wiem jak są męczące, ale trzeba to wliczyć w swoje życie i tyle. Lepiej skupić się na wspomaganiu odporności, czyli dużo podwórka, brudu i zimna. Słyszałam, że w niektórych krajach dopóki nie ma temperatury to może chodzić do przedszkola i nikt nie robi z tego problemu, a i maluchy tym samym są odporniejsze.
Figola3
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2021
- Postów
- 699
u nas kolejny level nocniczkowy: Domi wygania mnie po papier toaletowy jak zrobi kupkę do nocnika najpierw puka palcem w nocnik, że zrobiła i pokazuje na łazienkę hahahhahahha śmiesznie to wygląda. ale ja tak robiłam, mówiłam: zaczekaj, idę po papier. i ona teraz tak samo działa cwana bestia
Pollyanna1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2020
- Postów
- 885
No kurcze … jestem pod wrazeniemu nas kolejny level nocniczkowy: Domi wygania mnie po papier toaletowy jak zrobi kupkę do nocnika najpierw puka palcem w nocnik, że zrobiła i pokazuje na łazienkę hahahhahahha śmiesznie to wygląda. ale ja tak robiłam, mówiłam: zaczekaj, idę po papier. i ona teraz tak samo działa cwana bestia
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
Wow super u nas to jest chyba level zero w tej kwestii bo jak go sadzam to się drze i ucieka gdzie pieprz rośnieu nas kolejny level nocniczkowy: Domi wygania mnie po papier toaletowy jak zrobi kupkę do nocnika najpierw puka palcem w nocnik, że zrobiła i pokazuje na łazienkę hahahhahahha śmiesznie to wygląda. ale ja tak robiłam, mówiłam: zaczekaj, idę po papier. i ona teraz tak samo działa cwana bestia
MamM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2021
- Postów
- 924
Hej, to gdzie Wy ją na ten nocniczek wysadzacie? Nie w łazience?u nas kolejny level nocniczkowy: Domi wygania mnie po papier toaletowy jak zrobi kupkę do nocnika najpierw puka palcem w nocnik, że zrobiła i pokazuje na łazienkę hahahhahahha śmiesznie to wygląda. ale ja tak robiłam, mówiłam: zaczekaj, idę po papier. i ona teraz tak samo działa cwana bestia
ilmenau
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 3 118
u nas kolejny level nocniczkowy: Domi wygania mnie po papier toaletowy jak zrobi kupkę do nocnika najpierw puka palcem w nocnik, że zrobiła i pokazuje na łazienkę hahahhahahha śmiesznie to wygląda. ale ja tak robiłam, mówiłam: zaczekaj, idę po papier. i ona teraz tak samo działa cwana bestia
Zbieram szczękę z podłogi...
Brawo Domi!
Wow super u nas to jest chyba level zero w tej kwestii bo jak go sadzam to się drze i ucieka gdzie pieprz rośnie
U nas Bartek wkłada tam stopy, ewentualnie nosi go ze sobą po całym mieszkaniu. Rzuca go wtedy gdy starsza córka krzyknie 'ej, to mój nocnik'. Tym sposobem juz dwa egzemplarze straciliśmy
O to tak jak u nas. Moja mama dumna, że kupiła mu nocnik a ten spieprzył błyskawicznieWow super u nas to jest chyba level zero w tej kwestii bo jak go sadzam to się drze i ucieka gdzie pieprz rośnie
reklama
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
Mary Wy już po szpitalu?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 35
- Wyświetleń
- 34 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: