Widziałam to ostatnio pod nazwą "Budyń z dyni", matko jakie pyszne dynia, banan i kakao, bez daktyli. Mąż pogardziła a ja zjadłam wszystko samau nas najlepiej
- wchodzą kaszki różne: jaglana, ryżowa, owsiana, pszenna z dodatkiem owoców albo warzyw czasem jak nie mam dodaję różdżkę Helpa i też jest super
- jajka z bananem
- placuszki z bielucha ja piekę w piekarniku bez tłuszczu (nie chce podawać smażonego)
- gofry (albo różne rodzaje chlebka) z dyniotellą* (tylko w weekend nie mam czasu robić w tyg.)
*dyniotella zamiast nutelli - 1 szklanka puree z dyni (najlepiej swoje), 1 banan, garść daktyli, 1 łyżka kakao. Daktyle moczysz 10 minut w gorącej wodzie. Wszystkie składniki blendujesz do uzyskania gładkiej masy.
Zauważyłam u Emilki czerwone plamki na twarzy za każdym razem jak wychodzimy na świeże powietrze, myślałam wcześniej że to od słońca a dziś sobie przypomniałam że dzieciom smaruje się buzię kremem na zimno. Jak robicie? Smarujecie już? Czy dopiero jak mróz będzie?