Nadja_n
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2005
- Postów
- 1 088
No właśnie czytałamA u nas nagrody mają być za szczepienie, to się w głowie nie mieści
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No właśnie czytałamA u nas nagrody mają być za szczepienie, to się w głowie nie mieści
No daj spokój, nie wyobrażam sobie jakby moja nie lubiła w wózku jeździć To jest jedyny moment gdzie można w spokoju pospacerować, pooddychać świeżym powietrzem a nie uspakajać dziecko całą drogę to ja dziękuję za taki spacer też mam nadzieję, że się nie pozmienia mojejU nas też, wczoraj wyjechaliśmy i zabraliśmy gondole to 3 godziny w wózku i trzy godziny spokoju Ale jak słyszę, że niektóre dzieci nie chcą w wózku jeździć to aż mi skóra cierpnie, żeby tylko się u nas nie odmieniło
Odpisuję, bo zapomniałamja mam dostawkę ale rano małym 6 jak się budzi to bierzemy go do siebie on śpi wtedy od strony dostawki bo nam nie spadnie (najwyżej do dostawki) a my na łyżeczkę
także Kochana do dzieła dla chcącego nic trudnego
o co on się tak z Tobą sprzecza jak w pracy jest - może chciałby się zamienić? Już niech wrzuci na luz, w końcu chyba też chciał dziecko wiadomo że to kosztuje trochę wyrzeczeń!
No dokładnie tak jest, że nasz instynkt macierzyński sprawia, że oddajemy się dziecku i wszystkie jego potrzeby są dla nas najważniejsze Dlatego też cierpią relacje między partnerem i ta bliskość ( nie mówię nawet o seksie, bo to akurat ostatnia rzecz o której myślę) ale nawet wspólne wieczory, przytulanie w wolnej chwili itp., no nie ma czasu na to niestety. Ale wierzę, że za niedługo wróci wszystko do normyKażdy związek się zmienia gdy pojawia się dziecko nasz instynkt macierzyński powoduje , że na pierwszym miejscu są teraz potrzeby dziecka do tego zmęczenie i o kryzys nie trudno, prawie każdą chwilę która kiedyś poświęcało się mężczyźnie teraz poświęca się dziecku, a do tego musi spać osobno i jeszcze seks, no niestety dla nas w wiekszosci po porodzie mógłby nie istniecale dotrzecie się u was to jeszcze krótko po porodzie później te relacje się normują ja uważam, że wspólne spanie z partnerem do bardzo dobry początek. Osobiście nie jestem za wspólnym spaniem z dzieckiem całą noc ale przywędrować do nas nad ranem czy w czasie kryzysu zawsze będzie mogł. Oczywiście przy karmieniu piersią jest wygodnie i dużo lepsza opcja niż wstawanie za każdym razem ale tak jak u nas przy mm to na pewno nie chcę
No my znów d kilku dni śpimy osobno a ja z małą na łóżku bo ona ciągle przy cycku. Jedna nic próbowałam ja odkładać do łóżeczka ( mamy przystawione do łóżka) ale to był maraton, po chwili się budziła i tak ciągle, więc zdecydowaliśmy, że dla mojego zdrowia, żebym się wyspała mała przyjdzie do nas na łóżko a narzeczony poszedł do salonu na kanapę ( chwała Bogu, że kanapa zajebista do spania, duża, rozkładana i wygodniejsza niz nasze łóżko - spaliśmy na niej całą ciąże ).Ja też uważam że związek często przechodzi jakiś tam kryzys bo człowiek nie ma po prostu na seks czasu i sił. W moim przypadku to jeszcze ból próbowaliśmy kilka razy ale dla mnie to żadna przyjemność bo przy porodzie popękałam w pochwie i te rany się zagoiły ale nie do końca . I podczas seksu bolą jeszcze. Ale mam takie poczucie że dziecka chcą dwie strony i można wytrzymać różne rzeczy z czasem wszystko wraca do normya co do spania to śpimy razem a córka w dostawce przy łóżku.
Ciężko mi być asertywną niestety, ale zawsze swoje zdanie mam, więc jak mi teściowa będzie gadać coś o czym nie wie albo nie ma racji to jej powiem jak jest naprawdę. Nie dam się by porównywano moje dziecko i moje wychowanie do dziecka od jej córki ( teraz jej syn ma roczek). Każde dziecko inne i każde ma inne potrzeby i przywyczajenia. A teściowie to by wiecznie porównywali, to nas z narzeczonym tak mocno wkur****my też chodzimy do fizjo i powiem więcej mówiła, że często tak też dziecko radzi sobie z emocjami to jest normalny etap jak zacznie mówić to zacznie je mową wyrażać
weź tą Teściową pogoń przecież to Twoje dziecko, to Ty w razie czego będziesz latać z nim po lekarzach wszelakiej maści. pokazałbym drzwi jak się nie podoba.
to moje pierwsze dziecko i robię kupę pomyłek ale powiem Wam, że zaczynają mnie wkurzać Ci ludzie 'dobre rady' tak normalnie we wszystkim. Dzisiaj szłam z maseczką nie podoba się już coraz kolejny ktoś mi kuźwa zwrócił uwagę, że mam maseczkę na świeżym powietrzu kogo to obchodzi
no dobra żółć mi się ulała, ahh aż mi lżej
Nooo dokładnie! Trzeba korzystać z każdej chwili Ja się nie mogę nią nacieszyć, uwielbiam z nią rozmawiać, uśmiechać się do niej, nosić ją, karmić, przytulać - cudowne momenty I niech trwają jak najdłużejCieszmy się dziewczyny tymi chwilami bo ledwo się obejrzymy a te maluchy zaczną nam pyskować
Porąbało ich na maksa, prxysięgam, ale szukają opcji zachęcenia ludzi do szczepień. Szkoda, że kosztem podatników. Poza tym tego, co spieprzyli od początku pandemii nie da się naprawić. Zafundowali Polakom huśtawkę "a teraz się zamkniemy, teraz otworzymy, teraz zamkniemy trochę, trochę otworzymy itd." Wpuścili brytyjską odmianę w czasie, kiedy wszyscy granice zamykali, ona pewnie i tak by przyszła, ale nie przeciążyłaby tak bardzo służby zdrowia. Ehh, dużo tego jest i nie są w stanie teraz odzyskać zaufania społecznego żeby ludzie się szczepili. To sobie wymyślili przekupstwo...A u nas nagrody mają być za szczepienie, to się w głowie nie mieści
Porąbało ich na maksa, prxysięgam, ale szukają opcji zachęcenia ludzi do szczepień. Szkoda, że kosztem podatników. Poza tym tego, co spieprzyli od początku pandemii nie da się naprawić. Zafundowali Polakom huśtawkę "a teraz się zamkniemy, teraz otworzymy, teraz zamkniemy trochę, trochę otworzymy itd." Wpuścili brytyjską odmianę w czasie, kiedy wszyscy granice zamykali, ona pewnie i tak by przyszła, ale nie przeciążyłaby tak bardzo służby zdrowia. Ehh, dużo tego jest i nie są w stanie teraz odzyskać zaufania społecznego żeby ludzie się szczepili. To sobie wymyślili przekupstwo...
weź hipokryci od dwóch lat ludzie na raka umierają (w szczególności dzieci) bo nie mają dostępu do służby zdrowia a oni 140 mln rozdają masakra by dali na onkologie albo psychiatryki dla dzieci. czarną się zastanawiam czy nie żyje w równoległej rzeczywistościA u nas nagrody mają być za szczepienie, to się w głowie nie mieści
zastanawiam się czy tylko u nas jest taki problem że ludzie nie chcą się szczepić?Jak wszystko w tym kraju jest tylko w formie przekupstwa. Teraz próbują zachęcić ludzi do rozmnażania się - 12 tys za drugie i następne dziecko. Człowiek myślący będzie i tak się bać skoro niektóre kobiety boją się ze będą skazane rodzić chore dzieci. Masakra. Więc ta loteria dla mnie to śmiech na sali, jeszcze niech puszcza finał tej loterii w telewizji w formie jakiegoś teleturnieju, to już wgl będzie śmiesznie.
zastanawiam się czy tylko u nas jest taki problem że ludzie nie chcą się szczepić?
przecież jak się nie zaszczepi 70% to nadal będziemy w maseczkach chodzić i na jesień lockdown
Na pewno nie tylko, pewnie tam, gdzie społeczeństwo ogłupione tak jak u nas też, ale fakt, że ruskie trolle trafiły w Polsce na podatny grunt, antyszczepionkowcy mają używanie. I tak się będziemy bujać z tą pandemią do usrania, gospodarka będzie padać przez kolejne lockdowny, polaków nikt wpuszczać nie będzie za granicę, a tu nikt nie będzie chciał przyjeżdżać. I to nie rząd nas zarżnie, tylko brak odpowiedzialności i świadomości społecznej. (Dobra, rząd też, ale to odkładam na bok).zastanawiam się czy tylko u nas jest taki problem że ludzie nie chcą się szczepić?
przecież jak się nie zaszczepi 70% to nadal będziemy w maseczkach chodzić i na jesień lockdown
Moja mama ma podobnie. Jej mąż nie bardzo chce. Ale już jest zapisany na Johnsona bo jednodawkowy, mama jutro będzie z nim gadać, bo szczepienie w sobotę oby się udało. Mam kuzynkę antyszczepieniową i przez nią jej schorowani rodzice 70+ się nie zaszczepili. Co jest strasznie nieodpowiedzialne, bo jej siostra ma chorobę, która wyklucza ją ze szczepień i tym bardziej ze względu na nią powinni zrobić ochronę kokonową.Dokładnie. Ale mam przykład w domu. Ja idę na szczepienie,mój mąż nie. Ja chce się chronić i córkę. A mąż pod przymusem dopiero pójdzie. Przyjaciółka wyśmiała mnie ze idę jak krolik doświadczalny na szczepienie. Mam to gdzieś. Gorszy shit mamy w jedzeniu.