Ja się słuchajcie na piłam kawy po dwóch latach bo wcześniej starania invitro potem ciąża. Masakra totalnie mi nie smakuje ani sama ani z mlekiem a wypasiony ekspres mamy. Mąż nadrabia ale ma że mnie ubaw a prawda jest taka że totalnie się odzwyczaiłam z e bym tak że słodkim miała och jakbym chciałaJa wiem jedno, planuje jak dobrze pójdzie chociaż pokarmić ją do pół roku - no chyba że coś nie wypali i będzie trzeba przejść na mm. I wtedy mąż będzie mieć warte, a mama sobie wypije ale czuje ze pewnie jedno piwo bądź drink i będę miała lot roku
reklama
Mama_Mii2021
Fanka BB :)
To jest świetny pomysłGratuluję!!!
Brawo mamusiu!!! Szybkiego powrotu do sił!!!
Melduje się w dwupaku, wg dzisiejszej wizyty szyjka długa i zamknięta, nie szykuje się młody do wyjścia więc pewnie też zostane kwietnioweczka
Gratuluję!!! Fajnie, że wyszło SN, szybciej dojdziesz do siebie chociaż wytrzymać 1.5h partych to szacun!!
Jesteś Polka i możesz uczyć swojej córki języka, możesz uczyć o kulturze kraju ale spraw formalnych nie przeskoczysz i juz. Nie daj sobie wmówić, że robisz coś zle, twoje życie jest w Stanach, tam też będzie się toczyć życie twojego dziecka, więc nie ma powodów, dla których mialabys oszukiwać system i szukać na siłę opcji chrztu w Polsce.
Możecie zaproponować, że przy następnej wizycie zrobicie druga uroczystość w Polsce np. msza z dodatkowym błogosławieństwem dziecka a dla rodziny będzie to szansa na spotkanie.
Już mówię o tym mężowi
Początkująca30
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2020
- Postów
- 133
Hej dziewczyny... Wiecie co? Ja nie mam jak czuć się mamą... Teściowa wszystko robi i za wszystko decyduje co związane z Kalina.... Ja cały czas płacze w ramionach narzeczonego... Doradźcie mi coś bo ja się wypalam
Początkująca30
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2020
- Postów
- 133
Myślałam że to będzie najpiekniejszy dla nas czas, a tymczasem mam dość wszystkiego i nawet nie mam ochoty zajmować się małą zaczynam mieć straszne myśli i jedyne czego chce to wyjechać do mamy bez małej i odpocząć, bądź zapaść się pod ziemię...
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Hej dziewczyny... Wiecie co? Ja nie mam jak czuć się mamą... Teściowa wszystko robi i za wszystko decyduje co związane z Kalina.... Ja cały czas płacze w ramionach narzeczonego... Doradźcie mi coś bo ja się wypalam
Wydaje mi się, że wraz z narzeczonym czas na poważną rozmowę z mamusią.Myślałam że to będzie najpiekniejszy dla nas czas, a tymczasem mam dość wszystkiego i nawet nie mam ochoty zajmować się małą zaczynam mieć straszne myśli i jedyne czego chce to wyjechać do mamy bez małej i odpocząć, bądź zapaść się pod ziemię...
Nie powinno tak być.
Wy jesteście rodzicami.
To Wasza córka.
Ona może pomóc poproszona o to, ale w przeciwnym razie nie powinna się wcinać. Ja generalnie jestem bardzo asertywna w kwestiach moich dzieci, bo to moje dzieci i będę je wychowywać jak chcę, nie życzę sobie, żeby ktoś się w to wcinał.
Przegadajcie między sobą i naprawdę, zmobilizujcie się do rozmowy. Przecież to nie sprawi, że przestanie być babcią.
A jeśli chcesz wyjechać - zrób to, ale spakuj małą ze sobą! I nie wracaj choćby przez miesiąc.
agrafka07
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2017
- Postów
- 1 641
Wydaje mi się, że wraz z narzeczonym czas na poważną rozmowę z mamusią.
Nie powinno tak być.
Wy jesteście rodzicami.
To Wasza córka.
Ona może pomóc poproszona o to, ale w przeciwnym razie nie powinna się wcinać. Ja generalnie jestem bardzo asertywna w kwestiach moich dzieci, bo to moje dzieci i będę je wychowywać jak chcę, nie życzę sobie, żeby ktoś się w to wcinał.
Przegadajcie między sobą i naprawdę, zmobilizujcie się do rozmowy. Przecież to nie sprawi, że przestanie być babcią.
A jeśli chcesz wyjechać - zrób to, ale spakuj małą ze sobą! I nie wracaj choćby przez miesiąc.
Wydaje mi się, że tu nie tyle teściowa jest problemem, co dość silny baby blues.
Myślałam że to będzie najpiekniejszy dla nas czas, a tymczasem mam dość wszystkiego i nawet nie mam ochoty zajmować się małą zaczynam mieć straszne myśli i jedyne czego chce to wyjechać do mamy bez małej i odpocząć, bądź zapaść się pod ziemię...
To kryzys. Ja też przez to przechodziłam z pierwszym dzieckiem. Również po kilku dniach w domu miałam ochotę wypisać się z macierzyństwa, wyjść z domu i nie wrócić na noc. Mi pomogła rozmowa telefoniczna z siostrą. Jeśli masz ochotę pojechać do mamy, to chwyć telefon, zadzwoń i wygadaj się do woli. Będzie Ci lżej. A kryzys minie. Teraz przechodzisz najgorszy okres ale z każdym kolejnym dniem będzie coraz łatwiej. I stopniowo będziesz przejmować pieczę nad swoim dzieckiem.
Początkująca30
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2020
- Postów
- 133
Nie sądzę by to był kryzys z mojej winy kochane... Teściowa dziś rano weszła nam do pokoju bo stwierdziła że nie słyszała płaczu małej... Nosz *****... Nie mogę jej pojąć za nic... Nawet nie daje narzeczonemu kąpać jej... Ja nie mogę bo jestem szyta i obolała... A tak bardzo bym chciała to robić i jak wszystko inne... Teraz jest mi ciężko a narzeczony bardzo dużo mi pomaga za co jestem jemu wdzięczna i podkreślam to za każdym razem.
agrafka07
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2017
- Postów
- 1 641
Nie sądzę by to był kryzys z mojej winy kochane... Teściowa dziś rano weszła nam do pokoju bo stwierdziła że nie słyszała płaczu małej... Nosz *****... Nie mogę jej pojąć za nic... Nawet nie daje narzeczonemu kąpać jej... Ja nie mogę bo jestem szyta i obolała... A tak bardzo bym chciała to robić i jak wszystko inne... Teraz jest mi ciężko a narzeczony bardzo dużo mi pomaga za co jestem jemu wdzięczna i podkreślam to za każdym razem.
Hmm, w poprzednim wpisie napisałaś, że nie masz ochoty zajmować się małą i chętnie wyjechałabyś bez niej. Stąd wywnioskowałam baby blues. Sytuacja musi być trudna dla Was wszystkich. Dla narzeczonego również. Jeśli jednak masz siłę zająć się dzieckiem to powiedz to teściowej, że teraz tę czy inną czynność Ty przejmujesz. Myślę, że jej intencją jest dobro dziecka, ale Ty masz prawo być rozchwiana emocjonalnie i musi zebrać w sobie więcej cierpliwości i zrozumienia.
reklama
Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 2 896
To ja mam w cholere smaka na wino białe od kilku miesięcyNie terrorysty tylko czwarty trymestr ciąży
Trudno powiedzieć. Ogólnie ja jem wszystko, ale fast foodów typu McDonalds unikam, bo to wszystko bardzo przetworzone i wypelnione huk wie czym. Ale hambuksa wołowego zeżarłam następnego dnia po przyjeździe ze szpitala
Oj, u nas to samo. Obsikała mnie i obsrała chyba z 8 razy
Wiem kochana ❤
Wszystko jest jak należy. A ostatnio to mam taką chęć na whisky ze spritem albo gin z tonikiem, że aż zazdraszczam, że nie karmię butlą
A całą ciążę nawet nie myślałam o alkoholu...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 35
- Wyświetleń
- 34 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: