Jedz jeśli masz ochotę nie zaszkodzisz przeczytaj koniecznie :Chyba te dzieci nam się robią takie małe terrorysty. Bo moja zasnęła mi właśnie na rękach,odstawiłam ją do łóżeczka i już słyszę jakieś stęki ze nie wygodnie.
Ps. Dziewczyny mam ochotę na McDonalda i bije się z myślami czy coś zjeść czy nie zaszkodzi to małej.
Jedzone przez mamę pokarmy nie trafiają bezpośrednio do mleka. Pożywienie przyjmowane przez kobietę rozkładane jest w kolejnych odcinkach układu pokarmowego, po to, by w jelitach zostały wchłonięte wszystkie niezbędne składniki odżywcze, które następnie doprowadzane są razem z krwią do każdej komórki organizmu - w tym do pęcherzyków mlecznych produkujących pokarm. Laktocyty następnie odfiltrowują z krwi składniki niezbędne do stworzenia mleka, z których najważniejsza jest woda.
Pobierane są także aminokwasy, z których w pęcherzyku mlecznym zostają stworzone białka oraz kwasy tłuszczowe, witaminy, mikroelementy, komórki odpornościowe, glukoza, która w gruczole zostaje przekształcona w laktozę, hormony i wiele innych składników.
Pokarm matki produkowany jest zatem z krwi, nie z '' brzucha'', czyli żołądka. Nie wszystko, co zje mama trafia do dziecka z pokarmem. Wiadomo jednak, że do krwi nie przenikają substancje powodujące gazy, ponieważ są za duże. Same gazy również nie są w stanie przeniknąć do krwi, z tego względu nie mogą być przyczyną kolek. Nie ma możliwości, by krew człowieka stała się ''gazowana'' na skutek picia wody z gazem. W krwi nie krążą również kawałki pożywienia.